Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LittleBlacky

L4 w czasie ciąży

Polecane posty

Gość LittleBlacky

Witam, mam pewien problem ze zwolnieniem od ginekologa. Otóż, gdy opowiedziałam o mojej sytuacji wykorzystywania w pracy, lekarz odpowiedział mi że ciąża to nie choroba, i na pewno żadnego płatnego l4 nie dostane. Jestem w 17 tyg ciąży, praktycznie już w 18, i praca w piekarni mnie męczy. Wbrew pozorom nie polega to na siedzeniu na krześle i układaniu owoców na ciasta. Jestem tam sama, i jest moja szefowa, i nie jest ciężko się domyślić kto wykonuje najgorszą robotę w stylu noszenie kilkudziesięciu blach do ciast, 40 kg worków, czy garnków. Po drugie, wstawanie o 4 rano, aby na 5:30 zdążyć też nie jest zbyt łatwe przy moim samopoczuciu. Co mogę powiedzieć ginekologowi aby dostać zwolnienie? Był ktos w podobnej sytuacji? Bo na lżejszą pracę i siedzącą nie mam co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poracha....
zmień ginekologa...mója pani ginekolog sama na pierwszej wyzycie zapytała sie czy chce zwolnienie...nie zdążyłam sie odezwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
właśnie idę we wtorek do innego, mam nadzieję że będzie lepszy.. Czy muszę mu wszystko wytłumaczyć od początku czy pokazanie książeczki ciąży wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjjj
idz do innego ginekologa i nie mow o problemach w pracy tylko o tym, ze bardzo zle sie czujesz, masz ciagle wymioty i mdlosci, ciagle chce ci sie spac, nie mozesz normalnie funkcjonowac... i napewno ci da zwolnienie bo lekarz musi miec podkladke w razie kontoli z Zusu na co dal zwolnienie bo napewno nie na problemy w pracy.. bo ciaza to nie choroba ale dolegliwosci z tym zwiazane juz tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
ale chcąc nie chcąc jakoś muszę spytać o to l4, więc nawet jakbym chciała nie da się ominąć.. bo wątpie że lekarz sam zaproponuje mi zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhjjj
no to zapytaj sie delikatnie czy dostalabs zwolnienie chociaz na kilka dni nie opowiadajac o sytuacji w pracy tylko o tym ze zle sie czujesz... zreszta, moze akurat zapyta widzac ze zle sie czujesz... a pozniej jak bedziesz miala zwolnienie to juz bedzie latwiej o nastepne prosic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawianka454rrrrrrrr
kazdy immy ci da nie martw sie,powiedz z e w piekarni i nie dasz rady a pozatym nie wolno dzwigac , jak cos na kase siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
Kochana, przede wszystkim to pracodawca powinien przenieść Ci ę na lżejsze stanowisko pracy! Niedopuszczalne jest abys tyle dźwigała! O ile pamiętam to w ciąży mozna nosić chyba 3 kg, a po schodach 2 kg. Jesli pracodawca nie ma mozliwości przeniesienia Cie na lżejsze stanowisko pracy POWINIEN zwolnic VCię ze świadczenia pracy i wypłacać za ten okres normalne wynagrodzenie. I to wszystko zapewnia Kodeks Pracy. jesli jesteś zatrudniona na umowę o pracę powinien go respektować.Jeśli tego nie zrobi możesxz zgłosić go do PIP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
Pracuję z 35 letnią kobietą, która twierdzi że pracowała do 9 miesiąca i urodziła zdrowe dziecko. Po prostu twierdzi że u każdego ciąża przebiega tak samo, i każdy się będzie dobrze czuł. No i że noszenie 50 blach do ciasta w te i z powrotem nikomu nie zaszkodzi. A u mnie najgorzej jest z godzinami pracy, bo między 5 a 7 rano jestem do niczego, a wtedy praktycznie jest najwięcej roboty. Co do pracy to dowiedziałam się że z moim stażem i umiejętnościami nie ma lżejszej. krócej mówiąc ja musze przygotowywać szefowej wszystko, wszystko za nią nosić, żeby ona mogła zrobić np. ciasto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie lekarz sam proponował
zwolnienie. Pytał na wizytach czy chcę. Nie pamiętam jednak w jakim okresie ciąży zaczał pytac, bo nie na samym początku. Jednak moja sytuacja była inna. Poszłam na zwolnienie pod koniec 38 tc i zdążyłam "pobyć" na L4 zaledwie 2 dni, bo wówczas urodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
ja jestem tylko na przyuczeniu do zawodu, więc jestem traktowana 'przedmiotowo'. Dlatego po prostu po 2 miesiącach harówki, chcę przyjść i rzucić zwolnieniem lekarskim bez żadnych wyjaśnień, bo z tymi ludźmi po prostu nie da się dogadać. Najlepiej się pracuje mając białego murzyna pod sobą, który nosi, podaje, i myje co każą. Tylko dlatego że jest te pare lat starsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
jest zakaz zatrudniania kobiet w ciązy w porze nocnej, a więc nie powinnać pracować od tej 5 do 6 rano. Do 6 rano jest pora nocna. Jest to zakazane Kodeksem Pracy. Koleżanki nie słucha, bo po pierwsze to każda ciąża jest inna. A po drugie takim bohaterkom co się forsują w ciąży dla swojego pracodawcy zarabiając najnizszą krajową to i tak nikt nigdy nie podziękuje i medalu nie da - nie warto! A Twoja szefowa ŁAMIE prawo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
Jeżeli nie zależy Ci juz na tej pracy, to walcz o przeniesienie na lekkie stanowisko. A jesli Ci tego nie zapewnią, niech zwolnią ze świadczenia pracy i wyplacają normalną pensję. Po co masz iść na chorobowe jak nie jesteś chora? Niech pracpdawcy naucza się respektować kodeks pracy. A potem się dziwią, że dziewczyny idą na L4. Ciekawe czy tak by szczekali, jakby kobiety pisały podania o przeniesienie na lżejsze stanowisko i musieliby sani placić przez 8 miesiący, a nie ZUS!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
Ale jesli nie chce Ci się z chamami walczyć to znajdź takiego lekarza, który od ręki Ci wypisze. Popytaj koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
i nie ważne, że jesteś tylko na przyuczeniu - jesteś człowiekiem i nalezy Ci się szacunek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilililililili14
koniecznie zmień lekarza ja już od 7 t.c siedzę na L4 a to dla tego że pracowałam na stanowisku listonosz, a jak wiadomo ta praca nie należy do najlżejszych (dźwiganie, chodzenie po schodach itp.) i lekarz jak usłyszał gdzie pracuje to sam powiedział że do końca ciągniemy L4, ale ja chodzę do niego prywatnie, więc może to też odgrywa pewną rolę. W pracy nie chcieli mnie przenieść na lżejsze stanowisko pracy, choć ja sama im to proponowałam, więc nie było innego wyboru. Wiadomo ciąża to nie choroba, ale pewnych czynności powinno się w tym stanie unikać. A ta kobieta, która mówi że chodział do pracy do końca ciąży, jestem pewna, że teraz tylko by ją w palcu strzyknęło i od razu by poleciała na L4, tylko tak mówi żeby wzbudzić w tobie poczucie winy!!!! Dzidzia i twoje zdrowie są najważniejsze, nie rób niczego na siłę!!!! powodzenia i zdrowia dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ona bedzie się upierać
przy zmianie stanowiska, czy respektowaniu pory nocnej, to po macierzyńskim nie bedzie dla niej miejsca- takie są realia...niestety... Ja proponuję iść prywatnie do lekarza. Sama chodziłam. Na drugiej wizycie powiedziałam,ze pracuje fizycznie i czy mogę prosić o L4. Wiem, jak wygląda to ze strony dziewcząt pracujących w biurze- czy tych które pracowały prawie do końca- każda mówi, że ciężarne to leniwe baby i że nie są pępkiem świata...ale fizyczna praca naprawde wyczerpuje, dodajac dolegliwości... zostaje CI prywatna wizyta. Z doświadczenia wiem, ze z NFZ lekarze nie chcą dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
A co mam powiedzieć w takim razie ginekologowi? że potrzebuję zwolnienia bo warunki są takie i takie? czy jest możliwość załatwienia płatnego zwolnienia? Szefowa twierdzi, że jak ona pracuje 10 godzin, to ja też mogę. Oczywiście nie da się przetłumaczyć że ona nie stoi i nie biega po zakładzie nosząc blachy i garnki, tylko większość siedzi i układa torty i ciastka.. dla nich nie jestem pracownikiem, ani czlowiekiem, tylko uczniem którego sie traktuje jak murzyna do najgorszej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
Inna praca Pracodawca nie może zatrudniać żadnych kobiet przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Dodatkowo szczególne regulacje stosuje się do kobiet w ciąży. Gdy będąca w ciąży pracownica dotychczas wykonywała czynności, które obecnie są dla niej wzbronione, pracodawca musi przenieść ją na inne stanowisko pracy albo nawet czasowo zwolnić ją z wykonywania obowiązków. Jeżeli natomiast firma zatrudnia kobietę w ciąży przy pracach zakazanych (ze względu na stopień narażenia na czynniki szkodliwe), musi dostosować jej warunki pracy na dotychczasowym stanowisku albo skrócić jej czas pracy, aby wyeliminować zagrożenia dla jej życia i zdrowia. Gdy nie jest to możliwe lub niecelowe, pracodawca obowiązany jest przenieść taką osobę na inne stanowisko. Jeżeli nie ma i takiej możliwości, musi zwolnić ją z obowiązku świadczenia pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
ylko że akurat szefowa i pracodawcy u mnie są tacy, że nie wolno 'odpyskować' . Ja akurat w pracy stoję całe 8 godzin, + czasem nadgodziny za które mi nie płacą, gdy ubzdurają sobie że mam umyć jeszcze kilka dodatkowych garnków bo nie starczy. Mam 15 minutową przerwę na śniadanie.. A usiąść nie mogę nawet na chwilę, mimo tego jak bardzo bolą mnie nogi. Krócej mówiąc, z nikim nie da się dogadać. Powinnam pracować od 6 do 14 to nie dosyć że przychodzę pół godziny wcześniej, to jeszcze zostaję dwie godziny dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
Jakbym miała siedzieć na dupie w biurze przed kompem z kawką i ciastkiem, to bym nie narzekała. ale ja pracuję fizycznie, więc chyba mam prawo po kilku godzinach stania na chwilę usiąść. ale oczywiście u mnie nikt tego nie przestrzega, bo za siedzenie przy czymkolwiek dostaje się naganę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
ok, to jesli nie chcesz im się stawiać żeby móc wrócić po macierzyńskim to załatw sobie zwolnienie. A każdy normalny ginekolog, który usłyszy co robisz w pracy da Ci zwolnienie. Powiedz mu, że Cię krzyż boli, podbrzusze mocno itp. od noszenia. Nie wierzę, że nic Cię nie boli. Po prostu wszystko to opisz mu. Np, ze masz wymioty jak dźwigasz. Powodzenia :) trzymaj się dzielnie i nie daj sobą pomiatać! Świat schodzi na psy. Ja nie można szanować drugiego człowieka! Tylko dlatego, że nie ma mgr inż.?? :( Ludzie, obłęd :( pa autorko i wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labuskaaaa
ja pracuję w biurze. Uwierz mi to też nie zawsze jest lekka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
No moze i nie zawsze, ale znam takie co właśnie siedzą przez 8h tak jak opisałam.. Owszem, boli mnie podbrzusze od dzwigania. a wymioty? nawet jak mam mdłości nie mogę posiedzieć w łazience dłużej niż 3 minuty, bo czas leci. Przeważnie mam mdłości jak o 6 rano muszę np rozbijać po 200, po 300 jajek. ten zapach mnie drażni.. po drugie w ciąży mam dość delikatną skórę, i byle czym się zacinam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
Umowę mam stałą na 36 miesięcy. a chodzę z NFZ, bo prywatnie aktualnie robiłam USG, i kosztowało mnie to 80 złotych ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli masz umowę na czas określony. Ja bym na Twoim miejscu zmieniła lekarza, jeśli nie stać Cię na prywatne wizyty, to spróbuj dowiedzieć się jaki lekarz u Ciebie w mieście nie robi problemu z wystawianiem zwolnienia. Jeśli nie zależy Ci na pracy w tym konkretnym miejscu, tak jak wyżej napisano, domagaj się swoich praw, masz prawo do przerw, nie możesz dźwigać, z tym, że w tym przypadku możesz liczyć się z tym, że po macierzyńskim nie będziesz miała gdzie wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleBlacky
nie zależy mi konkretnie na tym zakładzie. zresztą, tam każdego tak traktują kto nie ma skończonej szkoły cukierniczej. kolega był kucharzem poszedl na przyuczenie do zawodu piekarz, i też był traktowany jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×