kradziez. porada prawna prosze o pomoc

Witam. Moja wspollokatorka jednej nocy poimprezowala, upila sie i przyprowadzila do domu jakiegos faceta. (ja tej nocy bylam u rodzicow) podobno byla w takim stanie ze nie pamieta nawet jak wygladal. na drugi dzien obudzila sie i okazalo sie ze zostalysmy okradzione. zabrali jej laptopa i komorke oraz mojego laptopa wartego ponad 2 tys. przyszla policja wziela zeznania i tyle. czy wina lezy po jej stronie i nalezy mi sie od niej cos sadownie z tego tytulu?

no co Ty przeciez ona tego nie ukradla ahahah

tak, ale to nie bylo wlamanie. sama go sprowadzila i sama nie dopilnowala

upoup

jest odpowiedzialna za wszystko co się stało.

ale czy ewentualnie sad uznalby jej wine?

nic nie uzyskasz

ale niby za co ma ponieść karę? co z tego ze kogos sprowadzila? ska miala wiedziec ze ich okradnie? okradl ja jak i ciebie. Byloby moze inaczej gdyby byla z nim w zmowie i gdybys ty zostala tylko okradziona