Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

exiva

sny - czy ktoś potrafi mi powiedzieć dlaczego mam je aż tak czesto ?

Polecane posty

...pół roku temu ,zmarł mój Tato ... sny o jego śmierci mam praktycznie codziennie , nie zawsze pamietamy co sie śniło , ale co drugą noc ,płaczę przez sen .. później cały dzien chodzę przybita ... sen o pogrzebie , sen o Jego śmierci .. :( to jest okrutne ..bo dołuję sie coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurydykaa
moze podświadomie pragniesz jego obecności. ja po śmierci męża rok czasu żyłam jak w transie..mysli wspomnienia..sny..najgorsze byly te w których sie budziłam w przekonaniu ze on zyje tylko wyszedł np. do łazienki..a potem to rozczarowanie..minely gdy pozwoliłam mu odejsc..gdy uświadomiłam sobie ze oprócz niego mam jeszcze córeczkę ktora nie moze mnie widziec wiecznie chlipiącej..kiedy powiedzialam mu ze kocham i nigdy nie zapomne i pożegnałam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się zdarza, i to całkiem często, niestety. Pamietam, po smierci babci, która właściwie mnie wychowywała, tez miewałem sny. Były nawet koszmarne, bo wiedziałem we snie, że juz nie zyje, a mimo to byłem przekonany, bardzo realnie, że sen jest "prawdziwy", i babcia jest wśród nas!!! To mija, dośc szybko, bo każdy taki sen spłyca nasze odczucie żalu, utwierdza nas, że to nierealne,..inaczej móweiąc spowszednia nasze tesknoty za drogą nam osobą. 3m się i nie pękaj🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj jest troszeczkę inaczej :( Tato chorował na raka , badana z początku maja były idealne , wiec termin do następnej wizyty w klinice został przeniesiony na 21 .maja ... 13.maja Tato zmarł .. ale chodzi o to ,ze rak tak szybko zaatakował , ze nie było juz ratunku , w wątrobie był ogromny guz , szans na przeszczep brak , bo nie było krzepliwości krwi ..alee... Tato od zawsze sie leczył w szpitalu gdzie wujek był ordynatorem .. i 12ge jak zawieźliśmy Tata na oddział z bólami brzucha ..wujek po szybkich badaniach powiedzial ze to jest początek końca ... ... cała noc dostawał morfinę :( następnego dnia , niewiadomo skąd pojawiła się niewydolność oddechowa ... ii.. Tato miał zapaść ..nie ratowali Go :( postanowili ze tak bedzie lepiej , zeby nie zostawiać go jak warzywo ..bo oni wiedzą jak później człowiek jest jak warzywo :( i to chyba to mnie gryzie , za ja gdzieś tam w sobie czuje ze Tato wyszedłby z tego ..jak z każdego przerzutu ... a sny o Jego śmierci , pogrzebie , i kilka dni temu też o tym jak moja siostra i mama podpisały zgodę na eutanazję :( ...chyba do końca życia będzie to we mnie żyło :( musiałam to z siebie gdzieś wyrzucić , nie bede pisała więcej bo trwałoby to i trwało .. dziękuję za odp - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i może dobrze, że z siebie to wyrzuciłaś. Nie Ty jedna miewasz tego rodzaju dylematy. Powiem, że zostałem sam z rodziny, a wszyscy odeszli z jakimiś komplikacjami. I tez doszukiwałem się u siebie jakichś okruchów winy, może i nie spełnienia wszystkiego co możliwe.....!? Całe szczęście,że przypomiała mi sie przypowieść, czytana w dzieciństwie. Tam była sytuacja z młodym lekarzem, co to zawarł pakt ze Śmiercią! Otóż Śmierć,w dowód jakiejś sympatii dla młodego lekarza, przekazała mu informację, że będzie wiedział kiedy pacjeta można wyleczyć, a kiedy żadne leczenie mu juz nie pomoże. Skojarzyło mi sie to z wyrokami niebios, i chociaż nie jestem zbyt gorliwie praktykującym katolikiem, doszedłem do wniosku, że przeznaczenie, jeżeli istnieje, to wyraża sie ono w tych zdarzeniach, o których właśnie piszemy. Wyraża sie ono nawet w tej archetypowej, przytoczonej przeze mnie przypowiastce, o nieuchronności jakichś tam wyroków wyższego rzędu. Musimy się starać w miarę naszych sił, ale pewnych spraw nigdy nie przeskoczymy...... Dobrego nastroju na dziś, zmiany tematyki snów ( jest przeciez tyle innych dziedzin;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurydykaa
exiva każde zycie kiedys minie ale wspomnień nikt zadna siła nam nie odbierze. moze zamiast rozpamiętywac(chociaz wiem ze to ciezko zrobic) te zle..wspomnij cos Milego co zrobiliscie wspolnie :). zgadzam sie z przedmowca ze moze..porozmawiajmy tez czymś przyjemnym:). moze..jaka ksiazke ostatnio przeczytaliście? GŁOWĄ DO GÓRY DZIS WSTAŁ NOWY DZIEN-DZIEN W KTÓRYM WSZYSTKO MOZE SIE WYDARZYĆ:) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×