wkurza mnie jak teściowa z babką całują córkę po rękach i po nogach

Co do Twojej tesciowej... coz prosta , wiejska kobieta, ktora nie lekko miala w zyciu i lepiej juz jej nie bedzie. Pewnie nie wiele uzyla zycia i nie wiele miala powodow do szczescia. I to ją usprawiedliwia? Że miała ciężko? Gdyby tak było, była by podła dla wszystkich a nie tylko dla nas. Ale to temat na inny wątek...

oj dajcie spokój, dorosłe kobiety a jak dzieci w piaskownicy.

A ja Autorkę rozumiem. Moja teściowa też nie myśli o higienie przy zabawie z wnukami. Ostatnio przyjechała w odwiedziny z opryszczką na ustach i chciała brać półroczne dziecko na ręcę do całowania. Jak zwróciłam jej uwagę, to powiedziała, żr już jej przechodzi i na pewno nie zarazi.

teściowe jakieś dziwne są pod tym względem

po pierwsze to nie pisze sie "babka" tylko babcia,troszke szacunku do starszych :-0 po drugie jesli Ci nie odpowiada całowanie to grzecznie powiedz,bez nerwów.Mass odwagę pisac na kafe a nie masz powiedzieć wprost bliskim??? po trzecie,mi nigdy by do głowy nie przyszło żeby obrażac się za kogoś z rodziny ze całuje dziecko,przeciez nie caluja w usta tylko w raczki albo w nózki.Aha i tez mieszkam z babcią,starszą osoba która uwielbia moje dzieci i wiecznie je całuje.Kocham ją jeszcze bardziej za to.

doskonale rozumiem zarówno jedną i jak i drugą stronę. teściowie czy rodzice powinni okazywać swoim wnuczkom czułość jednak we wszystkim powinien być zachowany umiar. To, że kocha swojego wnuczka to nie oznacza że powinna od razu wycałować od stup do głów. i myślę, że tu nie chodzi o to, że to obrzydliwe czy niehigieniczne tylko o to, że dziecko nie potrzebuje tyle "czułości". Tak naprawdę to całuski bardziej są potrzebne babciom niż dzieciom. Z drugiej strony delikatny buziak w czułko nie zrobi krzywdy dziecku . Jednak najważniejsze jest to że to mama dba i wychowuje dziecko i to ona ma prawo do tego by czegoś nie akceptować.Jeśli nie życzy sobie by babcie całowały ma do tego prawo, jakiego by to powodu nie było. Na dobrą sprawę każda z nas ma jakieś tam swoje małe dziwactwa...jedna nie lubi jak się całuje jej dzieci a druga nie lubi jak się je przesadnie przytula...kim więc my jesteśmy by to kwestionować?

lidziek popieram to co napisalas.. a tu duzo osob sie zapedzilo i zaczely wyolbrzymiac!

A wiec pora na kilka słów ode mnie Droga autorko ja tez jestem mama 3 mc dziecka :) I tak jak ciebie wkurzalo by mnie takie obslinianie mojego dziecka. Mnie i meza denerwuje nawet przesadne noszenie i podawanie z rak do rak naszej coreczki,co maz ostatnio zaakcentowal na niedzielnym spotkaniu. nie sluchaj ze przesadzasz i ze masz problem z hormonami. pisza to zapewne osoby ktore przezyly takie problemy i szukaja w innych swoich wlasnych zaburzen, Pamietaj ze pierwsza reakcja jest zawsze prawidlowa. Nie podoba ci sie obslinianie Twojego dziecka to powiedz to,np tak jak ja To robie. "Ja tak mojego dziecka nie caluje bo wiem ze pozniej wklada raczki do buzi,a w slinie doroslej osoby sa bakterie" lub "Od calowania dziecka sa rodzice" To Twoje dziecko. I Ty wiesz najlepiej co jest dla niego najlepsze. A tesciowa i babka?Niech sie pocaluja w dupe! Tesciowa-pamietaj ze Niemiec to Niemiec.

papla666 kurcze kobitko podziwiam Cię...jak Ty wytrzymujesz?!?!?! Ja bym nie dała rady mieszkać w takich warunkach i atmosferze...a co dopiero wychowywać małe dziecko...co na to mąż? nie przeszkadza mu że praktycznie dom i obora to dla Twojej teściowej jedno i to samo??? Naprawdę jestem w szoku...wyrazy szacunku za cierpliwość i poświęcenie...

Ja definitywnie ucięłam całowanie mojej córki w usta- moja teściowa i jej siostra uwielbiały teki sposób okazywania dziecku czułości. A do tego łaskotanie! I nie ważne, że dziecu to nie odpowiadała, robiły to na siłę i przekonywały, że to swietna zabawa. Kiedyś córka sie zsikała w trakcie takich pieszczot, a potem rozpłakała. Do tej pory unika czułości z tą babcią. Ja, po tej sytuacji, BARDZO WYRAZNIE dałam teściowej do zrozumienia, co sądzę o takich "pieszczotach" i że nie życzę sobie takiej "zabawy" z dzieckiem. Obraziła się, ale to nie nie interesuje. I nie obchodzą mnie argumenty, pt. "że ona tak swoje bawiła i im się podobało". Skoro dziecko samo nie potrafi jeszcze wyznaczyć granić własnej prywatności, rodzic powinien zrobić to za nie.

moim zdaniem przesadzasz

No, jeśli dziecko przy "pieszczotach" sika w majtki, to faktycznie przesada.

małgorzata, absolutnie Cię popieram, masz rację 100%. dzięki bogu, że Twoje dziecko ma taką mamę ja pamiętam że moja ciotka miała taki zwyczaj jak byłam mała i szczerze tego nienawidziłam, czułam ogromną niechęć do niej jak tylko ją widziałam czy słyszałam jej głos. całowanie dzieci W USTA też uważam za obleśne (dla dziecka rzecz jasna) osoby które tak robią chyba mają cos nie tak z głową

Dziecko tez człowiek. Dorosłego po rękach nie całuję, w usta też (tylko chłopaka), więc dlaczego miałabym obcałowywac dzieci? Nie wszyscy lubią takie czułości.

ja nienawidze jak mnie wujkii ciotki na przywitanie całują w usta a co dopiero takie maleństwo , fuj

e tam przesadzacie , ja tam pozwalam swoje dzieci całować i jest ok

Tez się zgadzam! Starsze osoby nie powinny całować po raczkach a co dopiero w usta!!rozkoszą bakterie!! Moja córka ma rok i za każdym RAZEM jak się spotkamy z treściami to całuję i za każdym razem potem jest chora!poproszę męża zeby zwrócił im uwagę i tyle!

Jakieś psychiczne babska tutaj na tym forum piszą.Jestem prababcia i na powitanie całuje pięciomiesięczną prawnusię w główkę.Przed wejściem z dworu zawsze umyje dłonie, żeby nie było że nie znam się na higienie Zdarzy się że malutką pocałuje w nózie.Co może to przestępstwo jest?!