Czy próbujecie komuś coś udowodnić poprzez aktywność na facebooku?

Piszę poważnie, uderzcie się w piersi i napiszcie, czy czasem tak macie: Czy "lajkujecie" jakieś modne, stylowe, trendy strony rzeczy/artystów/wydarzeń, o których nie macie zielonego pojęcia, ale które modnie wyglądają na waszym profilu (żeby się pokazać)? Albo odznaczacie w profilach statusy małżeństwa, narzeczeństwa, żeby inni pozazdrościli? Alle z ręką na sercu :P

ja akurat nie, ale wiem ze ludzie tak robia

ja nie :) zresztą na fb przyjęłam zasadę, że znajomych mam może mniej, ale tylko tych prawdziwych, a nie takich, z którymi ostatnie "cześć" wymieniłam kilka lat temu... takich nie przyjmuję:) zatem nie ma potrzeby podkolorowywania swojego profilu, bo nie ma się przed kim "popisywać" :)

a ja Ci powiem ze mam tam jedno fotkę kilku znajomych i nie wiem o co w tym biega ;]

robiłam tak jak chciałam się przypodobać facetowi, do którego miałam zarywać. lubiłam podobne rzeczy co on, publikowałam piosenki które lubię zarówno ja jak i on, próbowałam odpisywać ludziom w sposób zabawny, bo wiedziałam że lubi ludzi z poczuciem humoru. podziałało, ale potem doszłam do wniosku, że to żenujące i teraz właściwie na fb nie robię nic :D

Na fb mam 40 sztuk znajomych ( studia praca liceum druga praca ) Nie lansuje sie bo po co zagladam raz na tydzien jak dobrze pojdzie w vgalerii jest jedno moje zdjecie a reszta to moje futrzaki :)

Moja kumpela, bliska zresztą, właśnie takie rzeczy robi. Jest szczęśliwa, ma rodzinę, w sumie nie wiem po cholerę jej takie akcje ale ubzdurała sobie, że na pewno na jej profil wchodzi jej były i jego obecna laska, więc to coś na zasadzie "ja wam pokażę". To normalne? :o :D No chyba nie. Dzięki bogu, że nie ja jedna tak myślę:D

Nie.:) Ja posiadałem fb przez pół roku a teraz czekam na usunięcie konta:)

W polu ludzmi ktorymi sie inspiruje mam jedna osobe Leonard Cohen Kumpela napisala mi na scianie ze to wiocha bo on nie umie spiewac i ma beznadziejne texty piosenek Wymieklam Ok szanuje czyjs gust i nie zmuszam nikogo aby sluhac Cohena czytac jego poezje czy proze ale jak widze je lans 456 znajomych ( dokladnie tyle ) to witki opadaja

Ogólnie fb jak i nk to idiotyzm,nic tam ciekawego nie ma. Ja jak chce się spotkać ze znajomymi to wykonuje kilka telefonów i idziemy na impre:)

to napiszę Wam jeszcze, że kilka miesięcy temu zobaczyłam na tablicy komentarze, w których u swojej znajomej wypowiadała się moja znajoma... rozwinęłam sobie, bo status tejże kobietki był dość intrygujący, a okazało się, że rozwinęła się tam dyskusja na temat "jak dobrze przystawić dziecko do piersi":) i niby ok, bo mamy wolność słowa, zresztą ja też jestem kobietą i matką, ale te dziewczyny chyba nie zdawały sobie do końca sprawy, że mogą to czytać osoby trzecie i że to nie jest anonimowe forum:):) pisały tak obrazowo, że szkoda słów:) po pewnym czasie ten status miał około 80 znaczników "lubię to" :) autorka w końcu zorientowała się w sytuacji i skasowała tą nieszczęsną dyskusję, ale ubaw był nie z tej ziemi:)

Nie, lajkuje tylko eventy znajomych, nawet jak mnie nie interesują - może ktoś u mnie zobaczy, zainteresuje się i pójdzie. Modnych wydarzeń nie mam w profilu, związków nie oznaczam, bo żadnych nie mam. Ewentualnie pokrewieństwo, bo lubię się pochwalić jakie mam piękne dziewczyny w rodzinie.

Ja założyłam konto na fb ale teraz stwierdzam że nie jest mi ono do niczego potrzebne. Nic ciekawego tam nie ma i to jakaś lipa jest.