Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleżanki,przyjaciółki

POwiedziłam mężowi to co czuję a on...

Polecane posty

Gość hrabiniaBrunświku
Tylko, że problem autorki polega na tym, że nie chce się zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata 123678
Jasne, kiedyś kobiety nic nie mówiły o swoich potrzebach i było dobrze - obowiązki małżeńskie. Czy przyjemność była, czy nie było, trzeba było nogi rozłożyć bo mąż "ma potrzeby". Teraz, jak któraś mówi wprost, co jej w łóżku odpowiada czy nie odpowiada - problem. Wielu facetów jest leniwych i myśli w łóżku głównie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelek polelek
"Tylko, że problem autorki polega na tym, że nie chce się zmuszać." No i ma rację. Na miejscu tego faceta też bym się nie zmuszał do seksu z kobietą, która go nie pożąda. To najohydniejsza rzecz na świecie walić w kłodę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie. i to jest jej problem z szacunkiem do meza. ta postawa pokazuje ze jej go brak. brak tez checi do kompromisu. ona stawia tu warunki i oczekuje ze maz jak wierny pies bedzie czekac u jej stop az bedzie miala chcice i sie na niego rzuci. w normalnym malzenstwie to mąż rządzi, a nie kobieta. widzimy na powyzszym przykladzie do jakich patlogicznych sytuacji prowadzi to gdy kobieta zaczyna rządzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
Jemu nic nie mowiłam o swoich kolegach, nikogo nie strasze i nie mam zamiaru z nimi spac ale z nimi moge bardziej porozmawiac i sie przed nimi otworzyc niz na to wyglada po dzisiejszej sytuacji przed wlasnym mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
helenka z okienka czyli sugerujesz z epowinien byc bardziej stanowczy zlapac mnie za wlosyc rzucic na lozko i wykorzytsac, chyba nie zauwazyłas ale to juz gwał. A denerwuje mnie jzu to gadanie jestes zona i dawanie dupy to twoj zasrany obowiazek, a stwierzenie faktu ze mysle tylko iw lylacznie os obie to juz totalne przegiecie. Gdybym myslala tylko i wylacznei o sobie to rzeczywiscie bym go zdradziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe-lek
droga autorko a powiedz mi jak tak ogólnie jest między wami ,czy mąż jest dla Ciebie atrakcyjny , czy być może tak jak kiedyś stara się o twoje względy ? , jest kochający ,miły ? itp itp ......czy generalnie ma wszystko w nosie i już nie próbuje Cię zdobywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata 123678
Bo psim obowiązkiem przykładnej katolickiej żony jest opracć męża, ugotować mu, wypracować, dzieci wychować i przynajmniej raz w tygodniu dupy dać. I za dużo nie mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
taki artykuł Amerykańskie badanie wyjawiło kolejny smutny wynik, a mianowicie 54% kobiet przyznało, że mąż co prawda ich nie zgwałcił, ale przymuszał lub tak długo prosił o seks, że w końcu musiały mu ulec. Oznacza to, że nie użyto w stosunku do nich przemocy fizycznej, stosunek odbył się za ich zgodą, ale wcale nie miały na niego ochoty. Dlaczego kobiety ulegają presji seksu? Zgwałconej przez męża żonie ludzie współczują mniej. Przecież zna oprawcę, a do zdarzenia najprawdopodobniej doszło w sypialni. Brak poczucia wsparcia oraz wstyd i strach o rodzinę powodują, że same pokrzywdzone umniejszają rangę czynu i cierpią samotnie w obawie, że koszmar się powtórzy. Te, które po długich namowach lub przymusie psychicznym w końcu ulegają, robią to z kilku powodów. dla świętego spokoju, żeby w końcu mąż dał im spokój z obawy przed tym, że jeżeli nie dostanie w domu tego, co chce, to pójdzie gdzie indziej z poczucia obowiązku, bo rolą żony jest zaspokajanie potrzeb męża z braku asertywności ze strachu, że jeżeli się nie zgodzą, to sprawa przybierze niebezpieczny obrót żeby ratować związek/rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelek polelek
Powinnaś w jakiś sposób sprawić, żeby zaczął Cię uwodzić. Trochę kokieterii, odrobina zazdrości (postępować ostrożnie), parę słów o uczuciach i oczekiwaniach - nie wprost, ale w postaci jakichś sugestywnych, romantycznych metafor i gestów. Chcesz rozbudzić związek - postaw na wyobraźnię. Rozmawiać o potrzebach w łóżku można wtedy kiedy istnieje wzajemne pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
W zwiazku powinno byc partnertswo... nie owijalam w bawełne powiedziałąm w prost Jesli chodzi o meza bywaja takie sytacje ze ma gdzies to ze jestem zmeczona po pracy, ze sa sytacje ze tylko ja skupiam sie na dziecku itp. ze mam stresujaca prace, i w domu on bardzo czesto krzyczy na dziecko przez co mi sie tez odechciewa wszystkiego.Nie jest katem nie boje mnie, ale czasami brakuje mi z jego strony wsparca ktore znajduje u kolegów. Raz moj kolega mial z nims tarcie bo moaz nzalazl nasza rozmowe na gg, i wtedy kolega powiedział mu tak uwazaj to jest fajna wartosciowa dziewczyna i nie jeden chcialby byc na twoim mjiejscu, jesli nie zmneisz sowjego zachowania to ja stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
przed kolega jestem w stanie sie bardzije otworzyc niz przed wlasnym mezem o czyms to chyba swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
helenka z okienka ok no to jaki widzisz w nas porblem pani psycholog i nie mowie tu po zlosci czekam na konstruktywną porade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa *
A dlaczego sugerujecie Autorce, że tylko ona powinna się starać i swoimi staraniami zachęcić męża by i on się trochę postarał? Pokrętna logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
Po co wychodzilas za maz za kogos kto cie nie kreci?? Moze to malzenstwo z rozsadku? Ciekawe jak miewa sie twoja chcica ukierunkowana na inny obiekt niz maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa *
Widać Twój mąż jest w łóżku leniem patentowanym. Też kiedyś miałam takiego faceta. 5 minut i po sprawie. Położył mi ręklę na piersi, pogniótł trochę i to była jego gra wstępna. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelek polelek
"A dlaczego sugerujecie Autorce, że tylko ona powinna się starać i swoimi staraniami zachęcić męża by i on się trochę postarał? Pokrętna logika." Jeśli znajdziesz sposób aby powiedzieć coś jej mężowi to daj znać, bo nie sądzę aby mu przekazała cokolwiek zaadresowanego do niego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
halenka z okienka to nie jest konstruktywna krytyka , w takim razie nie jestes osoba ktorej warto poswiecac uwage w dyskusji. A juz myslalam ze powiesz cos ciekawego i rozsadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem polega na tym ze nie wiesz czym jest malzenstwo i jaka jest rola zony i meza. nie znasz hierarchii wartosci w malzenstwie. nie jestes mezowi wierna obgadujac wasze sprawy z 'kolegami' nie szanujesz meza i jego uczuc. jestes nastawiona na branie a nie na dawanie. malzenstwo to dawanie siebie drugiej osobie. nie jestes dla meza czula ani ciepla. tyle co widze na pierwszy rzut z twojej strony. maz prawdopodobnie ma problemy z asertywnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
autorko, a czy sama widzisz jakie rozwiazanie tej sytuacji? czy twoj maz powinien sie inaczej zachowywac? robi cos zle twoim zdaniem? chodzi o to, ze on nie umie cie zachecic wlasciwie do sexu? czy niezaleznie co robi, ty po prostu nie masz ochoty na sex z nim? tak bylo od zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
On mnie krecił, teraz juz rzeczywiscie przez tą jego gre wstepna jak to ktos zauwazyl wczesniej raczej mam podejscie aseksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że dobrze zrobiła Ma okłamywać że jest jej dobrze?!!!!!Stuknijcie się w łeb Seks to ma być przyjemność a nie przykry obowiązek Powiedziała co czuje i teraz mąż nie powinien gadać "przesadzasz" tylko "kochanie co mogę zrobić byś zmieniała nastawienie" Może jakby się postarał to by było bardziej przyjemnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×