Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleżanki,przyjaciółki

POwiedziłam mężowi to co czuję a on...

Polecane posty

Gość fergiue
dlaczego kobiety udaja orgazm????? Bo mysla ze facetow to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
helenka z okienka ale chodzi ci o te relacje ze sredniowiecza czy te ze wspolczesnej epoki? Prosze opowiedz jak u ciebie wyglada zwiazek, jak podzeliliscie obowiazki itp. chetnie poslucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podzial obowiazkow ustala sie indywidualnie. na podstawie tego co kto lubi i na co ma czas i biorac pod uwage ze damskie prace faceci wykonuja wolniej i niedokladnie. ale ustala sie wspolnie a nie na zasadzie ze ty mowisz mu co on ma robic. w twoim zwiazku ty przejelas role matki. i jest cio z tym zbyt ciezko. i masz do niego pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
No dobrze jak wyglada towj zwiazek opowiedz co ty robisz co towj facet robi? Nie mow ze to zalezy opwiedz o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jednak jest od ciebie bo to ty zaczelas sie rzadzic. a kto rzadzi ten odpowiedzialny jest za konsekwencje i organizacja itd. w zwiazkach w ktorych rzadza mezczyzni kobiety maja duzo latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
dziwna teoria podział obowiazku zalezy od tego co kto lubi czyli ja nie lubi sprzatc wiec nie lsorzatam maz tez nie wiec tez nie sprzata i zyjemy w brudzie bo oboje tego nie lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa *
helenka, obowiązki obowiązkami, trzeba pracoeać, sprzątnąć mieszkanie, ugotować itd. Mąż się nie angażuje bo mu się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
dobrze nie mowmy juz o mnie powiedz o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
czyli nie mam gwarancji ze towje podejscie i technika sa skuteczne. przytocz przyklad nie mowisz sie spowiadac. nie pytam cie o dane osobowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa *
helenka, ja widzę, że Ty nie nie masz pojęcia o małżeństwie walisz sloganami i tyle zero konstruktywnej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepa *
trzymasz się tej swojej "roli żony" jak pijany płota i tyle w koło Macieju jedno i to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libidozero
tez tak wiele razy powiedzialam,....ale.. lepiej tak nie mowic.. czuja sie odrzucenie,niekochani, nieporzadani.... zobaczysz ze z czasem sam sie znudzi... i nie bedzie chcial zebys mu "dala" tylko zebys sie z nim kochala... z czasem przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
znudzi się własnym lenistwem :) dobre żeby się wczesniej żona nim nie znudziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
oczekuje ze tkos kto udziela rad i sie wymarza powie cos konstruktywnego, i poprze to jakims przykladem ze swojego zycia.Unikasz odpowiedzi wiec zdaje mi sie ze albo jestes singlem albo wcale twoj ziwazke sie niczym nie wyroznia bo nic nowego nie powiesz w tej kwesti mimo ze duzo mowisz o relacjach parnerskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
ta wypowiedz powyzej do do helenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
nawet teraz chciałam z nim porozmawiac to jakos tak zero checi rozmowy, ide do pracy dał mi buziaki i poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
może poproś kogoś (teściową, brata, kolegę) by umiejętnie porozmawiał z mężem o jego maraźmie i lenistwie Ciebie nie słucha, bo jest Ciebie pewien ale gdyby ktoś "obcy" z nim pogadał, to coś by to dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
moze potem jak wroci z nim porozmawiam, czy to dobry pomysł zeby obgadac to przy lapmce wina. Chociaz wiem ze za kazdym razem rozmowa niczego nie wnosi bo on nawet ze mna nie rozmawia tylko ja mowie. W sumie od poczatku tak bylo ze on unikał powaznych rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
tesciowa wiadomo za kim bedzie, rodzinka nie chce sie wtracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
kolga juz nim rozmawial powiedział mu ze jezeli on sie nie zmieni to mnie straci bo jestem wartosciowa osoba i niejedne chciałby byc na moim miejscu. Tak powiedził mu kolega ktorego zlapal u mnie na gg. Poprostu komp sie zaciał ja poszłam do pracy no i on podejrzał nasza rozmowe i wdał sie w dyskusje z moim kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
wiesz co? moja przyjaciółka ma takiego męża. ona go kocha, ale już nie ma siły i ochoty ciągnąć tego małżeństwa sama. Mąż jej ma takie "zwisające" podejście do wielu poważnych spraw, wie, że żona i tak ze wszystkim sobie poradzi i nie wyslia się. jak już coś naprawdę musi, to zrobi, ale sam z siebie to nie nawet dziećmi nie chce mu się zająć, lekcji z nimi odrobić, na spacer zabrać przyjaciółka myśi nawet o rozwodzi, bo szkoda jej tych lat przed nią marnować, jak te poprzednie dzieci też nie mają dobrego kontaktu z ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
Szczerze ja tez juz nie mam siły i ochoty, mam mozliwosc wyjazdu za granice i mocno to rozwazam gdyby nie dziecko mysle ze bym miała mniej watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
przemyśl to poważnie wyjazd sam w sobie na jakiś czas nie jest złym pomysłe może mu to uświadomi co ma i co może stracić a z dzieckiem byś wyjechała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
tak jakby ja sama walcze o to aby w naszym zwiazku bylo ok, on potrafi tylko pacnac focha i tyle a o reszte sie martw.Dlatego przed kolegą sie owtieram bo on mnie słuchaj dyskujtuje doradza. I nigdy mi nie mowil zostaw go zawsze mowi zebym starała sie to rozwiazac bez rozstania. Koelga przedstawia mi meski punkt widzenia, ale wiadomo zeby naprawde bylo ok musiałabym porozmawiac z mezem, ale z nim rozmowa to tak jak ze scianą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
wlasnie nie sama, tylko moja mam by wtedy byla obciazona tym wszytskim bo czesciej to moja mama sie zajmuje malym niz tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
wiesz, ja Ci nie doradzę widze tylko jak przyjaciółka od lat się męczy, stara, zabiega, a te jej starania jak woda po kaczce spływają wszysty jej mówią, żeby go zostawiła, że jest tak wartościwą osobą, że zasługuję na kogoś, kto też o nią zadba i doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo***
a jak postraszyła męża rozwodem to 2 miesiące była poprawa, a potem znowy to samo co wcześniej jeszcze kredyty wziąz w tajemnicy przed żoną i teraz sie wydało, komornik przyszedł cyrk i dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanki,przyjaciółki
zastanawiam sie czy jest sens pojsc na terapie malzensko jesli jemu nie che sie walczyc nie wiem czy mi sie chce o to walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×