Ktora z was chciala zajsc w ciaze a maz sie nie angazowal?

Juz mnie to dobija:( Mam warezenie, ze zachowuje sie jak idiotka i wstyd mi przed soba sama, ale moj maz z jednej strony mowi ze bardzo chce dziecka, a z drugiej nic w tym kierunku nie robi. Dostal przepisane od lekarza witaminy na poprawe jakosci spermy - codziennie musze go sprawdzac jak dziecko, czy wzial, bo tylko w tedy to ma sens, jak bedzie bral regularnie przez kilka miesiecy. Mial przestac palic i mniej pic - nic nie zrobil w tym kierunku.Nie interesuje go kiedy mam dni plodne, nie pyta, nie chce sie kochac...NIe mowi tez o tym, zaslania sie zmeczeniem i praca. Ale ja tez ciezko pracuje, zajmuje sie domem i mimo wszystko znajduje czas i checi, zeby sie przylozyc,isc go ginekologa, brac tabletki, zaplanowac to poczecie, skoro nie funkcjonuje u nas jak u 18-latkow... Juz go tyle razy prosilam, pytalam, zeby powiedzial prawde, czy chce tego dziecka, bo jak nie to niepotrzebnie robie sobie nadzieje, straam sie - moglabym ten czas poswiecic na kariere,kursy, podroze i nadal bylibysmy razem - ale on sie zapiera i przysiega, ze chce byc ojcem. Nie strasze go, nie szantazuje, ale jedno mowi a drugie robi. To nie ma sensu:( Nie wiem, co mam dalej z tym robic-.....:(:(