Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Viviii

Topik dla zaczynajacych wlasnie starania o dziecko :)

Polecane posty

A tak wogóle to odbiegając od tematu muszę się przyznać że jakoś ostatnio mam dużą ochotę no i szybciej się pod....am może to przez to że tak się nastawiłam na tego bobasulka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nurtuje mnie to,spać nie mogę. No już nie truje. Miłej nocy Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Werka:) nie możesz tak bardzo się stresowac. Wszystko się okaże w danym czasie. Czasem warto wyluzować. Tak silne nastawienie na dziecko powoduje że włącza się blokada psychiczną. Dziewczyny życzę miłego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viviii
Czesc dziewczyny :) A ja dzisiaj zaczynam diete Dukana bo musze zrzucic 7 kg zanim zajde w ciaze zeby za duzo pozniej nie przytyc :))) Trzymajcie kciuki bo moja silna wola jest bardzo słaba hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Vivi-ja odchudzam się już od soboty :-) Stwierdziłam, że przed zaciążeniem jednak trzeba zrzucić te kilka kilo :-) Ja silną wolę mam mocną, ale niestety nie do odchudzania :-( Na razie odchudzam się tak bardzo ostrożnie, bo nie wiem czy nie jestem w ciąży :-) Vivi-we dwie to nam się na pewno uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viviii
Alemka no to bedziemy sie wspierac :)) ja musze koniecznie bo za niedlugo nie bede miała w czym chodzic bo juz w polowe rzeczy sie nie mieszcze hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobitki. Pogoda u mnie przeokropna poprostu ech pada pochmurno i mgła. Ale nastrój całkiem nie zły hehe. Co do odchudzania nie polecam dukana. Za to żeby przed zajściem w ciążę dobra dieta białkowo-warzywna naprawdę polecam no i na początek oczyszczanie z toksyn dopiero dietka. Vivi jak wytrzymasz trzy dni na samej wodzie zielonej herbacie i tylko i wyłącznie jabłkach w dowolnej ilości to ładnie się oczyścisz i schudniesz trzy kg zobaczysz spróbuj ja już stary weteran w dietach ja siedem dni na jabłkach kiedyś byłam to 5.5 kg schudlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viviii
werka ja bardzo duzo pije ok 3 - 4 litry na dobe i nie ze sie zmuszam poprostu ciagle chce mi sie pic wiec chyba jestem oczyszczona jak nikt ;) tylko słodyczy duzo jem i to moja zmora ;) robiłam kalkulator dukana i wyszło mi ze I faze mam 3 dni na przemiennie wiec nie jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivi-ja też uwielbiam słodycze, zwłaszcza czekoladę...:-) Diety Dunkana się obawiam, bo słyszałam o niej wiele niepochlebnych opinii. Werka a głód Ci nie dokuczał jak jadałaś tylko jabłka? Bo może spróbuję tej 7-dniowej diety? Ile ile tych jabłek - chyba niemało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
werka pisz jak na tych jabłkach było??? w każdej ilości można je jeść i tą zieloną herbatkę do tego????:) może i jak się skuszę:) u ciebie dziwnie cykl się rozszalał, a ja mierze temp. i wiecie co???? juz mam wyższe...:/ jajnik napierdziela mnie jak nigdy...no wszystko ok gdyby nie to, że zawsze to sie działo ok.15 dc i owu była 17-18 dzień (wg monitoringu) a tu co? w 8 dc już wyższe to owu kiedy?? w 11??? też mnie zaskoczyło wczoraj:/ no ale nic:) czekam werka za informacją od ciebie:) i ile trzeba pić, ty mi napisz jak dziecku, jasno i wyraźnie:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że u Werki cykl się nie rozszalał :-) Werka zaopatrz się w testy ciążowe :-) juz zrezygnowana - a ja miałam owu w 9 dniu cyklu i też byłam mocno zaskoczona, teraz czekam na okres ok. 16 grudnia, albo i nie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
oj alemka...:) to dobrze, tylko ja odkąd sobie mierze temp.to nigdy tak nie miałam, czyli jakieś niecałe 3 lata...może to luteina w końcu zaczyna działać i troche mi ją przyśpieszyła...ale tak drastycznie znowu....eeeeee tam:) ja grzecznie czekam do 22:) i czekam na werke co by mi odpowiedziała na temat tych jabcoków:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, tylko Wy nie szalejcie za bardzo z tymi jabcokami - jak to juz zrezygnowana ladnie ujela ;) Bo w koncu jak sie chce miec bobo, to trzeba organizmowi dostarczac roznorodnych witamin :) A ostara dieta dodatkowo moze rozregulowac Wasze cykle... Ja to tak z troski o Was pisze :) Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz zrezygnowana - a ile Ty chciałaś jeszcze zwlekać z ciążą, co ? :-) To jest topik ciążowy, więc do dzieła :D Mam nadzieję, że 22 nie zawita do Ciebie @ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viviii
No własnie!!! zachodzic w ciaze i to juzz!!!!! Ja Was poobserwuje i w lutym dołacze do was !!! Wiec juz szybciutko do roboty heheh ja trzymam kciuki i obserwuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
kobieto, ja juz 3,5 roku staram sie o dziecko:) tylko teraz odpusciłam, ze nie stresuje sie jak @ przychodzi, (bo sama doszłam do wniosku, żeby coś zrobić, bo psychika mi zaczęła siadać...kto stara sie i stara a ta @ przychodzi jak zawsze to wie o czym pisze...) ale starac to my sie oj staram...staramy...:):P a z tymi jabłkami to z ciekawości, ja do diet na 6 mies. zeby trzymac to nie mam silnej woli, ale na przyszłość, jakies wesele czy coś, to ten tydzien dałabym rade...wiewiora:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! staramy się z chłopakiem o dzidziusia, 3 miesiące. mamy po 23 lata, mieszkamy razem, do ślubu nam nie śpieszno, planujemy za jakiś rok, dwa cywilny. od niedawno oboje bierzemy folik. bardzo bym chciała urodzić jeszcze w 2012 roku. teraz dni płodne przypadają mi na ok 10- 15 grudzień. będziemy starać się gdzieś od 7-8, bo zalezy nam na dziewczynce. oczywiście z chłopca będziemy cieszyc sie równie mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie 3,5 roku to dużo czasu, więc Twój organizm powinien wreszcie się przemóc i pozwolić na zaciążenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luiza88 - my z M staraliśmy się o chłopczyka, a urodziła się dziewczynka :-) Teraz się cieszę, że to nie chłopczyk, bo dziewczynki są fajniutkie :D Ale mi się chyba pomylił dzień owulacji i stąd ta "pomyłka". Teraz nie planujemy płci, ale jakby była druga dziewczynka to byłoby super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahemikaaaa
juz zrezygnowana 3,5 Rroku to jednak duzo radzilabym zrobic profilaktyczne badania bo to nie jest dobrze nei zachodzac tak długo w ciaze poga byc powazne problemy mozesz sie staraci starac z tym nie ma zartow bo jesli jest cos nie tak a jak to nigdy nie zajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahemikaaaa
nie lepiej pomyslec nad inseminacja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
laski, badania to ma porobione...ostatnio zastanawiałam sie żeby śluz przebadać czy nie jest wrogi na plemniczki:) ale moja Pani Gin. powiedziała, że nie bo raz beta drgnęła ale i tak @ przyszła, więc jak to ona nazwała "...była to ciąża biochemiczna..." czy jak to sie nazywa, jedyny problem, u mnie że II faza jest za krótka, i na to mam luteinkę, i łykam mg + b6 i folik standardowo. Męza wyniki w normie, tylko właśnie cykl chyba za krótki raz po raz do 26 dni dobije ale co mi po tym jak monitoring wskazuje owulacje na 17-19 dzień...dopiero teraz w tym mies. wychodzi na to ze owu przypadnie w 11 dniu...a inseminacja...pisałam już na ten temat:) in vitro odpada, a o insemce może za 2 - 3 lata, albo adopcja, opcje mamy dwie, póki co nie ma szału jak @ przychodzi, i to mnie cieszy...bo ciężko było czekać i czekać, i z każdym badaniem "w normie", znowu nic i nic...dlatego teraz, na spokojnie, bez oczekiwań, robimy swoje, i czekamy:) już pisałam, że może jak dziewczyny tutaj zaczną zaciążać to ja przy nich tak wiecie...przy okazji...:) siłą rozpędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
ahemikaaa- badania to już mialam porobione po roku jak nie udawało się zaciążyć...teraz mam przykaz od Pani Gin. je kontrolować, bo to że raz były dobre nie znaczy,że zawsze muszą być...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz zrezygnowana - moja droga ja zawsze miałam cykl 23 dniowy :-) Chyba za wcześnie zaczęłaś się starać :-) gdybyś zaczęła w wieku 31 lat - tak jak ja - to pewnie od razu byś zaciążyła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz zrezygnowana - kilka dni temu czytałam w Onecie o pewnym małżeństwie, którym lekarze powiedzieli - po wielu latach starań, że są bezpłodni, więc zaadoptowali dziecko, a krótko po tym ta kobieta zaszła w ciążę :-) Vivi też pisała o podobnej sytuacji :-) Tak więc juz zrezygnowana wszystko przed Tobą, czego Ci z całego serca życzę, bo macierzyństwo to jest piękna sprawa, choć co prawda czasami ma się dość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zrezygnowana
skończone 28 w tym roku:) no w mojej rodzinie od strony mamy żadna nie urodziła dziecka prędzej jak po 30ce:) kiedyś miałam reg.co 28, po zabiegu częściowego usuniecia tarczycy skróciły mi się do 22-24 i teraz w porywach do 26 (ale to po luteinie), i właśnie, dlatego że kiedyś miałam usuniętą tarczycę, i dlatego że bardzo szybko drugi płat przejął pracę i nie biorę leków, te hormony mam pod kontrolą, jeszcze zanim zaczęłam myśleć o dziecku, juz je robiłam (tsh, t3, t4, prolaktyne kazali juz wtedy obserwować i progesteron też) a reszte to wiadomo po roku starań lekarka mi kazała porobić i obserwować, bo też mi powiedziała, że ona mi więcej nie pomoże, owu jest, kilkakrotny monitoring i z czego jestem dumna, to z tej tempki:) jeszcze mnie nie zawiodła:) do teraz :/ - zobaczymy w jakim celu mi tak w tym mcu wystartowała...:/ wyniki moje, męża w normie, tak więc albo psychika, albo nerwy, bo wiadomo, kto nie ma teraz stresu...:/ zresztą nieważne, my działamy dalej tylko już bez presji :) a co do adopcji, kiedyś dawno, dawno staż miałam w ośrodku opiekuńczym, naoglądałam się tyle, że hoho...tylko te procedury, dzieci maleńkie, kilkudniowe zostawione i co z tego że potencjalni rodzice już, teraz natychmiast by chcieli...a tu lipa...dziecko zostawione/znalezione a procedura trwa i trwa, nie ma matki, nie ma ojca, dziecko niczyje pomimo tylu chętnych...:/ teraz podobno sie pozmieniało w przepisach ale do końca nie wiem ile, przyjdzie czas będzie rada...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz zrezygnowana - to najważniejsze, że owu jest :-) Więc u Ciebie wszystko przebiega zgodnie z tradycją rodzinną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka - odezwij się, bo niedługo jadę na zakupy i nie wiem ile tych jabłek kupić. Narobiłaś mi nadziei na tą dietę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×