Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liść rabarbaru

czy on mnie nie chce :( :(????

Polecane posty

Gość liść rabarbaru

Z narzeczonym jestem niecałe 5 lat, bywały gorsze i lepsze chwile jak w życiu. Dostałam od rodziców mieszkanie, znalazłam pracę, którą bardzo lubię. Mamy wziąść ślub jednak on sie do tego nie garnie, wyznaczyliśmy datę na marzec, na 5 rocznicę naszego związku, jednak nic nie mamy załatwione. On usprawiedliwia się ze jest zmęczony pracą, że się nie zna na obrączkach, sukniach, menu. Że ja mam to załatwić, jak ja wybiorę coś to jemu się nie podoba. Czuję że on jednak nie chce ślubu ani mnie, próbuję z nim rozmawiac ale sie przez to kłócimy, nie wiem co robic.poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbdjvhjsbk
wiesz co zrób? Olej temat. Serio. Przestań rozmawiać o ślubie i NIC nie załatwiaj. To w końcu ma być WASZ dzień, a nie Twój. Zobaczysz czy się zreflektuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść rabarbaru
niech mi ktoś coś poradzi bo nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbdjvhjsbk
wiesz co zrób? Olej temat. Serio. Przestań rozmawiać o ślubie i NIC nie załatwiaj. To w końcu ma być WASZ dzień, a nie Twój. Zobaczysz czy się zreflektuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbdjvhjsbk
Zresztą pomyśl to ma być bardzo ważny dzień w Waszym życiu. Skoro on się nie angażuje to sorry. Jak Ty to widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść rabarbaru
oswiadczył mi się sam, nawet się tego nie spodziewałam, sam zaczął mówić o ślubie a teraz nic ku temu nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść rabarbaru
rozmawialiśmy przyjęciu weselnym ja tak wstępnie się zorientowałam co i ile by kosztowało, wybrałam wstępnie najlepszą i przystępną ofertę to jemu sie nie spodobało, bo za drogo wg niego 100 zł od osoby to dla niego za drogo, dodam że na ślubie miałoby być ok 50/60 osób, pokazałam mu kilka zaproszeń to żadne mu się nie podobały, powiedział ze lepiej samemu zrobić, proponowałam że możemy pojezdzic poszukać garnituru to on ma czas bo może przytyje do marca lub schudnie i bedą problem, tak samo z obraczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam podobnie...
porozmawiaj z nim szczerze, żebyś wiedziała czego możesz się spodziewać, a jak nie będzie skłonny do takiej rozmowy to zlekceważ temat ślubu i poczekaj na dalszy rozwój sytuacji. Ja jestem z facetem już 11, mamy dziecko, ale ślubu nie ma....Ja już dałam sobie spokój z zamążpójściem, chyba, że z innym kandydatem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam i
A ja nie rozumiem po co wciąż podejmujesz temat skoro on olewa. Zalatw to co możesz sama, sukienka itp. A co do reszty to podrzucaj mu to co Ci się podoba i zostawiaj go z tym. W końcu będzie musiał się namyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×