Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przynoszę_pecha

Dlaczego wszyscy śmieją się ze studiów zaocznych?

Polecane posty

Pytam, bo po raz kolejny przeczytałam komentarz typu: "chyba, że pójdziesz na zaoczne, tam wystarczy zapłacić i masz dyplom". Sama studiuję zaocznie na państwowej uczelni i jest cięzko. Zajęcia mamy co tydzień, kartkówki lub odpytka są praktycznie na kazdych zajęciach. Do tego dochodzi praca zawodowa w branży, w której się kształcę. A notorycznie się zdarza, że jak mówię komuś, że mam kupę pracy na studiach, to komentarz jest: "co się spinasz, przecież to zaoczne, ważne, żebyś płaciła". Owszem, przyjęli wszystkich chętnych, ale już po pierwszym semestrze odpadło lub zrezygnowało jakieś 30%. A po pierwszym nie ma żadnych warunków. Na drugim roku była nas połowa, a do egzaminu licencjackiego podeszło jakieś 25% tych wszystkich przyjętych. A dziennie studiowac nie chcę, bo trafiła mi się naprawdę sensowna praca. Tylko te komentarze mnie dobijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaaakakakakakkakakakak
Widocznie chca sie dowartowciowac. Ja studiowalam i dziennie i zaocznie i poziom byl taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obciach to byc na prywatnych
tam faktycznie wystarczy zaplacic :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanders29
bo mają kompleksy ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamyzia 29
wiesz to wszystko zalezy właśnie jakie studia i na jakiej uczelni. np prawo zaoczne i dzienne niewiele się różni- ci sami wykładowcy i te same wymagania. z resztą n apaństwowych uczelniach nie ma co liczyć raczej na jakieś ulgi na zaocznych studiach. inaczej jest na prywatnych uczelniach- własciwie tych mniej obleganych, bo znam i takie na których poziom jest równie wysoki co na uczelniach państwowych. dzisiaj nie ważne czy kończysz studia zaoczne czy dzienne- ważne by jak najszybciej zacząc zdobywac doświadczenie, a na to większe szanse są właśnie na zaocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sie przejmujesz, ciekawe co oni będą z tych dziennych mieli ;) Poza tym nie każdy może sobie pozwolić na taki tryb studiów, bo nei każdy ma kasiastych rodziców którzy będą dawać kasę "dziecku" do 24 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojio
bo ludzie uwielbiaja sie czuc lepszymi od innych, wiec skoro sami skonczyli dzienne (niewazne, ze sie przez nie przeslizgneli), to musza patrzec z gory na zaocznych, aby poprawic sobie samopoczucie. Oczywiscie jakby odpytac takiego czlowieka z materialu, ktory powienien opanowac przez te 5 lat studiow dziennych, to okazaloby sie gowno pamieta, bo w wiekszosci przypadkow zakuwal dobe , gora 2 przed egzaminem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamyzia 29
powiem Ci na przykładzie mojego męża-skonczył prywatną uczelnie i nigdy nie był jakimś orłem- zawsze się śmiałam że się ślizga. ale wbił się do firmy z branży motoryzacyjej, wykazal się i dzisiaj ma b. dobre stanowiska i bardzo dobrą kasę. a teraz ja :) studia dzienne na polibudzie- przez 4 lata pobierałam stypendium naukowe- zarabiam 2 tys i póki co nie ma widoków na więcej :( także jak widzisz szkoła to nie wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fajnie to opisalas
nie przejumuj sie debilami :D ja studiowalam w 2 trybach i na zaocznych bylo mi trudniej. Na prawde pogodzenie pracy i nauki nie jest latwe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferintrel
moi drodzy nie przesadzajmy z tym ze studia zaoczne sa lepsze bo wcale takie nie sa ale skora daja kwalifikacje w zawodzie i jeszcze czas na ewentualna praktyke na pewno nie znaczy, że są specjalnie gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Wiesz co, ja studiowałam (bo jeszcze tylko obrona, ale studia skończyłam) zaocznie na prywatnej uczelni, z tego powodu że prowadziłam firmę i nie miałam czasu na studia dzienne. Uczelnię prywatną wybrałam bo miałam interesujący mnie kierunek, mój narzeczony i znajomi w niej byli i miała kierunek który mnie interesował. Jeśli ktoś to krytykował to przeważnie był z uczelni państwowej i darmowej- na dziennych. Dlaczego? Bo chciał się pewnie usprawiedliwić sam przed sobą że jego ciężkie studia to kucie tylko przed sesją i ciągłe imprezy na koszt rodziców. Bo jak inaczej? Nie przejmuj się. U mnie też nie było łatwo chociaż prywatna i zaoczne, ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie macie rację:) Choć wkurza mnie to jak mało co, nie dość, że nie mam wolnego praktycznie cały rok oprócz świąt, to jeszcze nabijają się ze mnie, że za mało robię (co jest nieprawdą)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
A co oni innego mają robić jak: -mieszkają za kasę rodziców -imprezują non stop, za kasę rodziców -do pracy nikt ich nie chce, bo student dzienny jest niedyspozycyjny i nie ma doświadczenia Muszą tak gadać. Porównałam kiedyś plany nasze- zaocznych i dziennych z mojej uczelni. TA SAMA liczba godzin w tygodniu. Dobre, co? :D Oni uważają że uczą się non stop, ta jasne... jak każdy student, przed sesją. Nie zwracaj na nich uwagi, niech się dowartościowują jak muszą. Ale to TY znajdziesz potem lepszą pracę :) Przykład? Ja. Studiowałam zaocznie i w tym czasie prowadziłam swoją małą działalność gospodarczą gromadząc doświadczenie. Moje koleżanki po studiach dziennych siedzą w odzieżowym na kasie a ja ostatnio dostałam propozycję pracy jako manager bo mam wykształcenie jak one- ale i doświadczenie w zarządzaniu. Niech Cię to pocieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×