Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona pożeczka

co czuje mężczyzna, gdy kobieta płacze

Polecane posty

nigdy nie pytaj mężczyzny, co on czuje, Jak zacznie mówić o uczuciach to nieświadomie, wiem to. Kobiety nie lubią słuchać płaczu mężczyzn bo wolą wypłakać się jemu. To oczywiste, dlatego tak wielu facetów jest samotnych nawet w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
ja lubię jak facet się nie wstydzi płakać trzeba miec jaja żeby tak przy kobiecie pokazac ze sie nie jest jednak bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
trzeba mieć jaja żeby kobiecie te łzy scałować i nie pozwolić żeby same wyschły ;) trzeba mieć jaja bo gdy kobieta placze z tych samych powodów co mężczyzna to on musi sie o nią zatroszczyć, samemu nie pozwalając sobie na słabość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
Żegnaj ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doaj_do_ulubionych
cieszy sie ze glupia pippa sie zdenerwowala. facet to swinia, jeszce tego nie wiesz!!! TO SIE PRZEKONALAS; PLAKALAS A ON NIC;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemoowitkaa
Pdobno czuje się do niczego i cieżko mu na to patrzeć, tak mówi. Mi się zdarzyło 2 razy popłakać w kłótniach. Już po prostu z bezsilności. Mój chłopak mnie wtedy mocno przytulał i ocierał łzy, uspokajał. Jakby w tym momencie wyszedł albo siedział i patrzył, to nie bylibyśmy już razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, gdy widzę jak moja dziewczyna płacze to czuję się beznadziejnie ;c Przez byle jaką kłótnie, która zawsze jest tylko o byle zawsze kończy się płaczem. A ja się wtedy czuję bezradny i źle mi z tym, że ją zraniłem. W pewnym stopniu czasami mam ochote sobie coś zrobić, ale wiem że tym zraniłbym ją jeszcze bardziej ;c Bardzo ją kocham i mimo tego że próbuje się nie kłócić to zawsze znajdzie się jakiś mały powód co doprowadza do wybuchu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ją kochasz, skoro tak reagujesz. Żaden z moich facetów nie reagował na moje łzy.Płakałam, bo mnie zostawiali,gdy ich potrzebowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dokładne pytanie zadałaś autorko. Najważniejsze, że płacz określa całą gamę uczuć pozytywnych jak i negatywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety często chcą coś wymusić na facetach płaczem i wtedy należy mieć je gdzieś jak panią wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wymusić? Miłość? Można wymusić miłość? Co w tym dziwnego, że kobieta potrzebuje mężczyzny? Tylko jakies nastolatki wykorzystują płacz do swoich celów, gdy kobieta dorosła, dojrzała płacze, to najczęściej wina mężczyzny. Nie jest łatwo płakać w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście zawsze wina mężczyzny :P Zawsze zwalacie winę na innych nawet jak wszyscy wiedzą, że to wy jesteście za coś odpowiedzialne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale to facet zdradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na podstawie jednego mówisz, że każdy zdradza i każdy jest winny :P A ja znam przypadek gdzie kobieta zdradziła i mogę mówić, że to każda kobieta zdradza i to one są zawsze winne. Bawimy się dalej w obrzucanie błotem czy skończymy tą jałową dyskusję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, ale twierdzenie, że kobiety wymuszają płaczem to nie jest mówienie na podstawie jednego przypadku? bardzo często nie umiecie się obchodzić z kobietami. Łatwo nas zranić: obojętnością, zlym/brzydkim słowem czy właśnie zdradą.. Płaczemy, gdy nas boli. Tak trudno zrozumieć drugiego człowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy też nie potraficie nas zrozumieć. Nas też łatwo zranić ale nie możemy uronić ani jednej łzy gdyż wtedy przestaniemy być męscy w waszych oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mój chłopak płacze czasem to ja go przytulam i pozwalam się wygadac, pocieszam go i za chwilę mu przejdzie i jest ok. Oczywiście to się zdarza tylko jak jest ku temu jakiś poważny powód. I wiem ze woli gdy jestem przy nim wtedy. Dla mnie to nie problem to.zupełnie naturalna reakcja moja na jego płacz. Z kolei jak ja płaczę a nie zdarza mi się to też często on czuje się z tym dziwnie, nie jest mu tak łatwo mnie przytulic i pocieszyć, ale powoli się tego uczy. Kiedyś mi powiedział że nie wie co robić w takich sytuacjach czy nie odtrace go itd. Nam kobietom jednak łatwiej ogarniać pewne rzeczy w sferze emocji swoich i innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czuje się źle z tym. Żałuję, że do tego doprowadzilem. I cierpię jeśli kocham i ona z mojego powodu szlocha. Jest mi przykro. Czuje się frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kochasz? czyli kochasz ją i krzywdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama i szczera
gość,no i masz rację bo mężczyzna przez którego kobieta płacze powinien czuć się frajerem i zwyczajnie ją przytulić,ja płaczę rzadko i nigdy niczego nie wymuszam,nie byłabym z kimś kto w tym momencie nie reaguje albo analizuje co powinien z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płacz to nie tylko negatywne emocje ale też pozytywne. Można się wzruszyć, popłakać ze szczęścia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:30 Zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmat
Ja płaczę rzadko... Prawie wgl... Ale jak już mi ciężko bo jestem sama w Pl z dziećmi na gospodarstwie a mąż za granicą który dzwonki i tylko żeby coś załatwić... Pewnego razu już tak tęskni łam że pobeczalam się jak dziecko do tel.. ... I te obowiązki... A on na mnie się wydarł...bo co? Bo mówiłam że tęsknię... Ze kocham... I ciężko mi chwilowo.. Ze chciałabym się przytulić... Takie wymuszenie,? Czego? Tak wymuszalam... Trochę miłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×