NieLubieNiedziel 1 Napisano Listopad 16, 2011 Moi drodzy Jak uważacie Czy jeśli facet ma małe dziecko, jest około 3 lata po ślubie... i chce zdradzić żonę, to czy od razu musi to oznaczać, że źle dzieje się w ich małżeństwie ? Że jej nie kocha ? Czy po prostu ot tak chce sobie puknąć na boku jakąś... I jeszcze jedno, czy jak stara się o " kochankę ", dzwoni, pisze, przejawia też przywiązanie psychiczne... to czy to tylko gra ? Którą skończy, gdy tylko ona się z nim prześpi. Czy może jednak można mieć żonę a zakochiwać się w innej kobiecie ? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość santander Napisano Listopad 16, 2011 oczywiscie ze sie dzieje źle. 1. małe dzxiecko jest upierdliwe 2. żona zapracowana 3. dziecko potrafi obudzic się w trakcie seksu i z igraszek nici. 4. żona często nie ma siły zadbac o siebie. 5. żonie często puszczają nerwy zwłaszcza , gdy mąż po całym dniu wraca zmęczony z pracy i nie zalatwił jakichs spraw związanych z domem/ dzieckiem. ogólnie nie jest " jak dawniej " takze masz wielkie szanse by się zakochał a nie tylko puknął- no bo sama przyznaj- jestes lepszym rozwiązaniem niż zona z ryczacym u boku bachorem. mnie akurat padlina nie interesuje( no bo nie czarujmy się, z taka zoną z maluchem to żadna walka więc facet nie jest zdobyty w walce z równym przeciwnikiem) ale Ty spokojnie możesz się brac- facet jest łatwym łupem. Myślę jednak ,ze jest on jakimś zerem ale na szczęście nie mój facet- nie mój problem;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość T-a-s-h-a Napisano Listopad 16, 2011 Ale fajni,e ze nie jestes moim mezem............. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NieLubieNiedziel 1 Napisano Listopad 16, 2011 Dzięki za odpowiedź :) Ale ja wcale nie napisałam, że chodzi o mnie :) No ale już skoro mnie tak rozgryzłeś/aś, no to fakt, chodzi o mnie, a on dla mnie jest o tyle atrakcyjny, że jest takim zakazanym dla mnie owocem, a wiadomo, że takie najlepiej smakują... Jest 10 lat starszy, jest kolegą mojego taty, jest mężem mojej nauczycielki z podstawówki i synem też nauczycielki z tej samej szkoły... fajnie nam się rozmawia, śmieje się itd. aczkolwiek zastanawiam się czego on tak naprawdę chce ode mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
messol 0 Napisano Listopad 16, 2011 Myślę, ze nie ma jednoznacznej odpowiedzi na drugie pytanie. 1. może to być początek wielkiej milości 2. może to być zauroczenie, które szybko pryśnie niekoniecznie po pierwszym seksie 3. moze to być tylko perfidna gra, bo facet czuje do ciebie tylko pożądanie PS Nie pakuj się w to, bo będziesz żałować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
żona-swojego-męża 0 Napisano Listopad 16, 2011 prowo - temat powielony http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5026062&start=0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NieLubieNiedziel 1 Napisano Listopad 16, 2011 Prawdę mówiąc nie chcę, żeby się we mnie zakochiwał... ale druga opcja by mi odpowiadała :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NieLubieNiedziel 1 Napisano Listopad 16, 2011 A czemu miała bym żałować ? Ja jestem za tym, żeby ona nigdy o tym romansie się nie dowiedziała. Ja na pewno jej o nim nie powiem, on też nie, wiadomo... więc od nas się nie dowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna153 0 Napisano Listopad 21, 2011 A czemu miałabym żałować ? bo zrobisz z siebie szmatę ,proste.Widać że smarkata jesteś i naiwna ,myślisz że żona się nie dowie ha ha to życzliwi doniosą ,użyj rozumu i pomyśl czy Ty chciałabyś być na miejscu tej kobiety. Zmień nr telefonu i pogoń drania do żony lub jak tak bardzo chce się rozerwać to niech na fiuta zawiesi granat i odpali ,wtedy na bank się rozerwie .Przez takich kurwiarzy i takie szmaty tyle niewinnych dzieci cierpi ,życie to nie zabawa to odpowiedzialność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuza jesteś boska Napisano Listopad 21, 2011 z tym granatem świetny pomysł, zeby tylko kązdy kurwiarz chciał się w ten sposób rozerwac szkoda ze mój eks w ten sposób tego nie załatwił, szoszczędziłby mi zdrowia i nerwów, o dzieciach już nie wspomnę pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Enfant Terrible 0 Napisano Listopad 21, 2011 W sumie to trzeba miec nieźle nasrane w głowie, żeby sprowadzić sie do roli "spluwaczki", bo tym niestety są kochanki:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość orororo Napisano Listopad 21, 2011 wszystko co dobre, jest tuczace albo niemoralne:-) Kochanka tak lubi widac, coż poradzić:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach