co to znaczy mieć maniere w głosie?

wiemmm, ze odpychają. to co mam z tym zrobić? pojsc do lokopedy? wcale nie staram sie tak mowić, od dziecka tak mam i 2 starsze siostry mówią w identyczny sposob jak ja ( przez telefon nie mozna nas odroznić). wiem, ze to sprawia wrazenie jkabym byla zarozumiała bo mi to duzo osob powiedziało ( jak juz mnie poznały i okazalo sie ze wcale taka nie jestem) Czy można zmienić styl mówienia?

to zależy co ta maniera dla kogo znaczy, dla mnie np ta laska ma nieprawdopodobną irytująco-upośledzony ton głosu co nazywam zmanieryzowaniem, aczkolwiek niektórzy uwielbiają ;) http://www.youtube.com/watch?v=hDcu1i9EvgA

nieprawdopodobny*

jesli to tylko ocena 1 koleżanki , to raczej sie nie przejmuj, moze jej sie tylko wydaje. Zapytaj kogos innego, zyczliwego - moze z rodziny? czy cos jest nie tak i co moze w twoim głosie ew. razić

samą mnie to denerwuje... moja MANIERA polega na tym, że mówię bardzo wyrażnie ( az za wyraznie jesli moge to tak ująć) bardzo dobieram słowa i poprostu tak jakbym mówiła sztucznie jakbym grała. Kolezankom sie to nie podoba, a starsze panie są zachwycone ( mowią ze pieknie mowie tak śpiewnie), ale przez ten styl wypowiadania sie właśnie sprawiam wrażenie ,,księżniczki'' co wyzej sra niż dupe ma...;/

więc mów tak dalej i nie przejmuj się.

to jest opinia przynajmniej 8 osob które sie nie znają... w roznym wieku. niektorym sie podoba ( starszym), a kolezani mówią, ze sztucznie gadam

tyle,zebys nie wymawiała przedsadnie ę i ą ( jak pisze ups)- mówi sie np piEtnascie ,a nie piEtnaście.

Chodzi głównie o to, że taka osoba dąży do tego, aby wszystkim pokazać, że chce być lepsza niż jest w rzeczywistości. Każdy znający się na rzeczy człowiek, od razu cię rozgryzie. Problem polega na tym, czy ty chcesz w ten przesadny sposób pokazać swoją "wiedzę", "mądrość", czy ty w ogóle jesteś świadoma, tego, że jest to niepoprawne i świadczy to o twojej niewiedzy. Czyli osiągasz odwrotny od zamierzonego skutek.

heheh chce pokazać mądrość:P a to ci sie udało... Właśnie w tym rzecz, ze sie nie wywyzszam. Jestem bardzo skromna. ludzie którzy mnie poznają zostją mimi przyjaciolmi na dobre i złe. Nie mam zarozumiałego charakteru... wręcz przeciwnie nie uważam sie za lepszą od nikogo. CHODZI O TO , że mam taki głos i mówie tak od dziecka tak samo jak moje 2 siostry. Ten głos nieodzwierciedla mojego charakteru. Nie jestem zarozumiała nawet troche, ale przez głos sprawiam takie pierwsze wrażnie i w tym problem bo 1 wrazenie jest dosyc ważne

Ja ci nie wytykam, przeciwnie chcę cię usiwdomić i przedstawić opinię otoczenia, abyś mogła unikać tych błędów. Na pewno nie od razu, ale z czasem.

chyba sie za bardzo tym przejmujesz. Dopóki zachowujesz się( i mowisz) naturalnie I bez przesady, nie udajac lepszej, niz jestes, to wszystko OK,a że wyraznie i głosno to nie wada.

Autorka napisała-"samą mnie to denerwuje... moja MANIERA polega na tym, że mówię bardzo wyrażnie ( az za wyraznie jesli moge to tak ująć)" Jeśli tylko na tym owa "Maniera"polega to nie przejmuj się tym co mówi koleżanka. To bardziej zaleta niż "Maniera".W dzisiejszych czasach to ludzi tak czasem bełkoczą,że ich trudno zrozumieć i aż czasem głupio prosić by powtórzyli to co mówili:DZresztą to w ogóle jest problem globalny.Obcokrajowcy jak czasem bełkoczą w swoich językach.Tak do końca na dzień dobry zrozumieć native speaker'a to w pewnym sensie sztuka i tylko częsty kontakt z ludźmi np za granicą lub oglądanie obcojęzycznych materiałów video daje możność opanowania tej sztuki. No chyba,że problem nie opiera się na wyrazistości mówienia tylko na dodatkowym jej połączeniu z-przykładowo-tonem etc. np mowa skandowana albo sprawiająca momentami wrażenie mowy-"zirotowanej czymś nauczycielki"-ja się ostatnio z takim typem emisji głosu spotkałem.Łączył się On poniękąd u Tej Osoby z pewnymi histerycznymi cechami osobowości. To Boże broń o takich osób. Albo np On takich przykładowo "psychopatycznych"typów i typiar co wszystko mówią jednym tonem.I to że Cię lubią jak i to że Cie zaraz sprzedadzą na szynkę.:DSą pewne formy komunikowania jakie można łączyć też z cechami osobowości ale nie przypuszczam aby to u Ciebie miało miejsce. Logopeda jest zupełnie od czegos innego wg mnie a takimi rzeczami zajmuje się na "obrzeżach swej działaności. Tu by się przydał ktoś inny. Conajwyżej ktoś kogo można określić z grubsza jako eksperta od komunikacji. Czasem bywa iż pewna grupa psychologów się tym zajmuje. Trzeba poszukać w necie.Ale to tylko pod warunkiem iż wpływa to na twe samopoczucie i jakoś w komunikacji a nie z uwagi na jakaś jednostkowa opiniePOZDRAWIAM

Czyli człowiek zmanierowany mówi: Przepraszam najmocniej, czy mógłby mi pan ustąpić miejsca? A prostak: Suń się, kurwa!

Twój problem polega na tym, że używasz za mało kurwa, kurwa!

tu nie chodzi o kulture osobistą:P nawet nie chodzi o słowa wypowiadane tylko o styl mówienia, ton głosu

mówie:P nawet niedawno strasznie bylam wkurwiona i co 2 słowo klnełam... wkoncu przeprosiłam chłopaka, ze tak przeklinam , ale jestem zła na to on sie zdziwił, ze nawet nie zauważyl

dobra macie racje przejelam sie głupotą:P troche mnie to dotchneło no, ale cóż każdy ma jakieś niedociągnięcia:) dobrze, ze nie seplenie. Dziekuje wszytskim za miłe słowa:P

mafijne- maniera w głosie nie ma nic wspolnego z przeklinaniem ( czy nie-przeklinaniem) Np ktos bez maniery w glosie powie raczej O- za piEnascie czwarta. A z manierą np.: EEuuu - za piĘtnaście czewarta. a zmanierowany to jeszcze co innego - . taki, który zachowuje się nienaturalnie, mechanicznie, powierzchownie naśladuje kogoś; też: świadczący o takiej postawie

Chciałem jej poradzić, żeby zaczęła wyrażać się prostacko.

klęłam, a nie klnęłam, i dotknęło, a nie dotchnelo - jeśli juz o prawidłowym mówieniu mówimy:) Dobranoc, pozdrawiam

Szenownii Peństwo! Mame niewĄtpliiiwy zaaszczyT...

I nie lokopeda tylko logopeda na poprzedniej stronie DobrrranoC!

mafine - mowienie na siłę - prostacko to też maniera. Ale twój nastepny przykład jest ok.

tej,spoko,oki,hono,sorki ,hej hej i inne wypierdy i slogany....i jezyk gburow,niedoukow ,prostakow i jełopoów umyslowych... maniera w glosie to wkurwiajacy innych glupkowaty sposob mowienia,wynikajacy z twojej glupoty wrodzonej ,podpartej brakiem wychowania i kultury,dziedziczonych przez dzieci prostakow od rodzicow prostakow, brak manier zas to nieumiejetnosc zachowania sie w roznych sytuacjach czyli np przy jedzeniu-palcami,bekanie,mlaskanie,jedzenie z otwartymi ustami,gadanie w czasie jedzenia,nie mowienie dzien dobry sasiadowi starszemu itd. Z tym ,ze brak manier jest mozliwy do nadrobienia,jesli inteligentne dziecko z rodzicow burakow pojdzie w swiat miedzy cywilizowanych ludzi to sie tych manier nauczy ,chocby ich obserwujac ,jak oni sie zachowujac... Natomiast glupota bywa najczesciej wyssana z mlekiem matki,z tym ze jakosc mleka matki nie ma wplywu na procent badz tez jego brak u dziecka....glupim sie trzeba urodzic,madrym takze...tego akurat nie mozna sie nauczyc...