Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi przyszło do głowy....

czy ktoś z Was wytrzymał z seksem do nocy poślubnej?

Polecane posty

Bóg za Ciebie życie oddał, żebyś mógł być po śmierci szczęśliwym, a Ty co? nie masz zielonego pojęcia o tym, więc się nie wypowiadaj, dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kaitana Piszesz "Znam takich, co się kochają aż po grób." Proszę podaj ile sztuk i z jakim stażem po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to kwestia
neuroprzekaźników. Są dwie możliwości: zauroczenie które się kończy i które przechodzi w miłość. W tym drugim przypadku zmiana równowagi w mózgu jest stała. Tylko, że to ma miejsce mniej więcej w 1/3 przypadków i żeby się zgrała to musi nastąpić na raz u obu osób. Są na ten temat badania. Znaczy poziomu związków odpowiedzialnych za "miłość" w mózgach, zależnie od długości związku i takie tam. wszystko jest udowodnione naukowo🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bełkot [cool]
" grzech powstał przez szatana a nie przez Boga" no właśnie :O🖐️ nie pojmujesz, że bóg stworzył wszystko? wszystko!!! nie ma możliwości, żeby szatan :D czyli były anioł który istnieje z woli boga, zrobił coś przeciwnego do JEGO woli. Taki był od początku plan. bo nie ma innej możliwości jeżeli bóg reprezentujete cechy jakie przypisują mu katolicy :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........źźź.........
Jacku Chodzą za ręce,przytulają się,całują...Ona gotuje obiad w kuchni, on potrafi podejść od tyłu przytulić,pocałować ...wieczorami ,kiedy siedzą przed TV wtuleni w Siebie...on często mówi,,,moja złota rybo", ,,wygrałem w totka, bo mam Ciebie", ,,nie potrafię bez ciebie żyć"... Ile wg ciebie trwa takie małżeństwo???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wkońcu napisz
pojebało cię ? do nocy poślubnej ? a co to,czasy kiedy pobierano się po 3 miesiącach? to nie komuna nie skomsumowanie i kupienie kota w worku jest ogromnym ryzykiem bo noc poślubna może się okazać pierwszym krokiem do rozwodu niestety życie Zyciem a w łóżku też trzeba się dobrac bo inaczej to kicha, zdrady,brak zaspokojenia,frustracje itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kaitana Dziekuje. Widzisz, ty znasz 2 pary. Ja znam 0. Zakładam że ty znasz ok 25 par, ja tez ok 25. W sumie 50. Czyli tak licząc na oko - zdaza się to raz na 50 malżenstw. Czyli 2%. Nie wiem czy znasz bardzo dobrze te małżeństwa bo ja miałem kilka które pięknie udawały. Niestety miłość w 98% przypadków nie trwa wiecznie. To że trwa to jak 6tka w toku, bardzo rzadko się trafia. Dlatego lepiej mieć małe oczekiwania (te co trafia 98%) niż marzyć że się trafi na te 2% i rozczarować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość to kwestia - słuchaj, miłość to pragnienie czyjegoś dobra, a nie jakieś zauroczenie, czy fascynajcja, hormony, czy jeszcze nie wiadomo co. ale bełkot - Bóg stworzył wszystko i owszem. Ale to, że szatan się od niego odwrócił i zbuntował się, to już nie Boga wina. Bóg szanuje wolę i decyzję każdego. Co nie znaczy, że Jemu się to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie sami sobie taką drog wybrali. Ich wybór. Niech potem nie mają pretensji do wszystkich, że nie ma porządnych facetów/kobiet. XXI wiek jest wiekiem panowania szatana i dlatego tak mało miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........źźź.........
Jacku Chodzą za ręce,przytulają się,całują...Ona gotuje obiad w kuchni, on potrafi podejść od tyłu przytulić,pocałować ...wieczorami ,kiedy siedzą przed TV wtuleni w Siebie...on często mówi,,,moja złota rybo", ,,wygrałem w totka, bo mam Ciebie", ,,nie potrafię bez ciebie żyć"... Ile wg ciebie trwa takie małżeństwo??????????? Ja jestem pewna,że będzie ''trwało po grób"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@...........źźź......... Bardzo się cieszę że znasz taką miłość. Tylko uprzedzam - taka miłość to WYJĄTEK. Regułą jest że miłość blednie z czasem. Ale to nie oznacza że jest nudno, czy że nie warto się żenić. Ja (16 lat po ślubie) nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli już Ci tak bardzo nie zależy jak dawniej na dobru i szczęściu żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........źźź.........
Znam, bo to moje małżeństwo:-) Staż- rok krótsze od Twojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że małżeństwo to PRACA. Jak praca na polu - orać, siać, bronować i tak w kółko. A ludzie myślą że to będzie jak bajce, cudnie. Bez kłótni bez problemów. @Kaitana Pytasz "Czyli już Ci tak bardzo nie zależy jak dawniej na dobru i szczęściu żony?". Zależy. I dodatkowo zależy też na dobru u szczęściu dziecka. Dziecko to dodatkowy element w tej układance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kaitana Tak z ciekawości, mogę zapytać ile masz lat? (ja mam 39)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dFKJAGFHAG
da się ja wytrzymałem:) jak wziąłem ślub miałem 23 lata:) Dla chcącego nic trudnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skoro Ci zależy na dobru i szczęściu żony ( i dziecka) to znaczy, że ją kochasz i tyle. To jest właśnie miłość. Ja wiem, że to praca. Samo się nie zrobi. Ja to doskonale wiem. I wiem, że ludzie tak myślą, a potem dziwota, że się wszystko zmienia na gorsze. W poniedziałek skończę 17, daruj sobie te teksty, że jestem gówniara i nie znam życia i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Ja jestem w małżeństwie, w którym miłość będzie trwała aż po grób. Mamy taki imperatyw, inaczej nie umiemy, istniejemy tylko jako my. Najpierw mąż tak kochał, ale i ja po kilku latach rozwinęłam swoje uczucie do niego, teraz nic nas nie rozłączy. Oboje jesteśmy z tradycyjnych rodzin, bez rozwodów, bez kryzysów, bez zdrad, o tyle mamy łatwiej, że dla nas mir rodzinny to jest stan naturalny, nigdzie nas nie ciągnie, najlepiej nam ze sobą. Rozumiem, że niektórzy źle trafią ,albo przestają chcieć być razem, przykre, nas to nie dotyczy. I oczywiście dziękuję Bogu za wspaniałego męża i rodzinę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
do ślubu nie czekaliśmy, mamy Boga przy sobie zawsze i jak widać pobłogosławił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe sory Kaitana
ale niestety Twój wiek świadczy na Twoją niekorzyść, ja mając 17 lat myślałam identycznie. poczekaj parę lat, zakochaj się, przeżyj coś i pogadamy. wiem, zaraz zaczniesz tłumaczyć, że wiek nie świadczy o dojrzałości etc. chociaż w Twoim wieku dobrze jest mieć takie poglądy, bo nastolatki często są głupiutkie i popełniają błędy, Ty ich nie popełnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbvzxbnv
jeśli mieszać już wiarę, to bóg widzi, ale daje człowiekowi wolny wybór, to tak jakby widział miliardy możliwości na raz...każdy człowiek stoi przed decyzją i Bóg widzi jak dana decyzja wynikająca z wolnej woli wpłynie na los człowieka....można więc przewidzieć różne końce. zła nie stworzył Bóg, zło jest brakiem dobra. anioły się zbuntowały ( spotkała ich kara) zasada sprawiedliwości bożej... to czy czekać jest sprawą indywidualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yebus Maximus
ja wytrzymałem, ale ożeniłem sie z inną, bo bałem, sie że dostanę żylaków na kutasie, od walenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Kaitana Pytalem o wiek bo podejrzełam że malo znasz życie. Ale to normalne że w twoim wieku szuka się idei, jest się idealistą. Ja też taki byłem w Twoim wieku. Wiara w Boga nie jest zła. Obsesyjna wiara w Boga i zwracania się do niego w sprawach ludzkich - które sami powinniśmy rozwiązywać, to już problem. Chętnie bym z Tobą popisał za kilka lat ... może los da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfga
problemem jest, że ludzie nie kapują zasad religii, którą wyznają. jeśli ktoś ma wolną wolę, to nie może powierzać wszystkiego Bogu. może się modlić o natchnienie ducha św. i o to, żeby Bóg wskazał najlepsze rozwiązanie, to jest to pokładanie nadziei w Bogu. cokolwiek złego się stanie nie ma znaczenia, bo liczy się to co jest później. jednak możliwości jest nieskończenie wiele i to ludzie muszą wybrać jakąś drogę. Opowiedzieć się za dobrem czy złem, czy czymś pośrednim i to od ich decyzji zależą dalsze ich losy. Ideały ideałami życie życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelija życzę Ci jak najlepiej, ale ja doszedłem do wniosku że niczego nie można być pewnym. Oj bolało, i wiara że będzie dobrze, nic nie dała. Ale może Ty masz większą wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×