Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alam1984

Zdradzona prez meza rowniez kogos poznałam

Polecane posty

Witam Pisałam juz kiedys ze jestem po slubie bardzo krotko ok 3 miesiecy nie mamy dzieci. Moj maz od razu po slubie poznał kobiete. Ja bardzo szybko sie zorientowałm ze jest cos nie tak. Po dlugich rozmowach a własciwie monologach usłyszalam z jego ust ze nie jest szczesliwy ze nie wie czy dobrze zrobilismy biorac slub i takie tam. Ja na ppoczatku bardzo plakalam i przezywalam prosilam go by sie opamietal bo to moze tylko chwilowe zauroczenie i trwało to ok miesiaca po miesiacu sie zebrałam i stwierdziłam ze nie bede juz walczyc o niego skoro tamta jest taka super to ok moze odejsc jesli chce. Ja zupełnie nieoczekiwanie pozanłam przez przypadek mezczyzne ktory zaczał mnie wspierac w tych trudnych chwilach i rozumiał mnie nie wiem jak to sie stało ale bardzo szybko stalismy sie sobie bardzo bliscy nie było dnia zebysmy nie rozmawiali ze soba jesli teraz mysle to tylko o nim. I wszystko było by ok gdyby nie fakt ze moj maz teraz jak sie dowiedział ze ktos pojawił sie w moim zyciu to jednak chce ze mna byc. I nie wiem czym jest to spowodowane czy jednak mnie kocha czy moze sie wystraszył ze mnie moze stracic. Prosze napiszczei swojezdanie na ten temat bo ja juz sama nie wiem co robic. Wybaczyc mu jego wybryk czy kopnacgo w tyłek. (dodam ze kiedys tez odnalazłam w jego skrzynce wiadomosci do innej kobiety twierdził ze to odskocznia i ze mnie kocha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kskskkskssk
zrob mu to samo co on zrobil tobie a potem kopnij go w tylek:) faceci to frajerzy gdybys sobie nikogo nie znalazla to dalej mialby cie w tylku a nagle poczul ze ma konkurencji i sie mu walczyc zachcialo typowy instynkt jak u zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzja jest prosta - z kim chcesz budować swoją przyszłość. Kochasz męża? Wybaczysz zdradę? Kochasz tego nowego? Czy miałaś z nim romans. Zauważ co zrobił twój mąż: - poznał Cię, zaręczyny ślub - bardzo szybko cię zdradził, bardzo szybko się "odkochał" - teraz - znowu jest zakochany i my zależy Jesteś gotowa na takie jazdy do końca małżeństwa z nim? On nie jest osobą która podejmuje przemyślane decyzje i która jest stabilna w uczuciach. Chyba nie było między wami wielkiej miłości jak po 3 msc znaleźliście sobie nowe osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kskskkskssk
heh jestem mloda mam 20 lat nie mam meza alejestem w toksycznym zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kskskkskssk To że żyjesz w toksycznym związku i nie masz siły się wyzwolić, nie oznacza że (cytuje) "faceci to frajerzy". Wyrzucasz swoją frustrację na innych facetów. Uwierz mi - są również porządni, znam kilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 27 lat. Kogo ja kocham juz sama nie wiem. jak sobie przypominam nasz zwiazek to nigdy nie było namietnego seksu był raczej spokuj wzajemne wsparcie bezpieczenstwo. wiec nie wiem czy nie byllismy razem bo byłoo wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem mysle ze nie. Mysle ze meza nigdy nie kochałam tak jak powinnam a drugi to zauroczenie. Tylko co robic. Czy zostac z mezem ktory prwdopodobnie moze za rok powturzyc ta sytuacje czy bede potrafiła mu wybaczyc i zyc z nim??? Czy odejsc po tak krótkim stazu bez walki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musli albo ogórkową
To po jaki chooj wyszłaś za mąż? Po jaki czort składałaś przysięgę małżeńską? Żeby przy pierwszej porażce poddawać się i myśleć o rozwodzie, rozstaniu? Kurva, co za czasy przyszły, aż nóż w kieszeni się otwiera :o:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po taki ze chciałam swoj zwiazek budowac na szczerosci zaufaniu i wiernosci. On zawiódł juz mnie od razu po slubie co całe zycie mam walczyc o faceta ktory bedze moczył na prawo i lewo a ja bede wybaczac... Troche szacunku dla siebie... Ja skladalam przysiege i jej dotrzymalam nie zdradziłam go a on juz przy pierwszej nadazajacej sie oikazjiii ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musli albo ogórkową
zdaje się, że przysięga mówi też o tym, że jesteś na dobre i na złe, nie tylko wtedy, kiedy TY zawalisz :o Nie masz zielonego pojęcia co przysięgałaś, faktycznie lepiej, żebyś się z nim rozwiodła 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze takie rozwazania
sa bez sensu - sama sobie odpowiedz, czy chcesz byc z mezczyzna, ktory Cie zdradzil na samym poczatku i nadal to robi (jaka odskocznia, co to w ogole za okreslenie?). Przeciez on sie bedzie puszczal dalej, to nie mija. Jezeli masz wsparcie w drugim mezczyznie, wykorzystaj to, poki jestes silna zakoncz tamten zwiazek, bo tkwiac w obu rozwalisz sie emocjonalnie i nie bedziesz uczciwa wobec zadnego z nich. Slusznie zauwazylas, ze trzeba sie szanowac. Zawsze znajdzie sie oszolom, ktory Ci powie, ze przysiegalas wiernosc - ale oszolom sam nie tkwilby w zwiazku, gdzie ma przyprawiane rogi co chwila - za to innym pomarudzi, a co mu tam. I tak jak piszesz, Ty dotrzymalas wiernosci, a maz zdradzajac Cie jednoczesnie dal Ci wolnosc. Z ku.rwa nie musisz byc, obiecywalas uczciwemu. Maz Cie nie kocha, tylko poczul, ze traci wygodny uklad, dlatego tak szybko sie przyczepil znow. jak tylko zostawilabys tamtego faceta, maz tez zniknal by w cudzych objeciach. To tylko jego gra, manipulacja obliczona na utrzymanie aktualnego trojkata (tzn Ty, maz i jego kochanka- bez Twojego faceta, bo to mu juz nie pasuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może poczekaj kilka tygodni. Jeśli to tylko zauroczenie to minie. Jeśli coś poważnego - zaangażujesz się bardziej. Taki stan ambiwalencji (nie wiem co wybrać) to normalny stan. Tylko ważne żeby nie trwać w takim zawieszeniu 5 lat. Jak nie wiesz do kogo masz silniejsze uczuci to może Ci się wyjaśni z czasem. Mężowi powiesz, że nie wiesz co z wami będzie, musisz się zastanowić co i do kogo czujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym zostawiła męża
od razu jak się puścił. Ciało raz puszczone w ruch puszcza się stale. A skoro teraz też cię zdradza, to myślisz że nie będzie jak porzucisz tamtego faceta i do niego wrócisz? Chyba że ci to nie przeszkadza i lubisz mieć rogi do sufitu, ale bezpieczeństwem i zaufaniem to już raczej nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musli albo ogórkową
Haha przysięgała uczciwemu :D:D Ale sama chyba uczciwa nie była i nie jest, skoro sama napisała, że męża nigdy nie kochała tak jak trzeba :D :o 🖐️ Masz za swoje, chciałaś złapać głupa i się hajtać - płać teraz za swoją głupotę. Gdybyś naprawdę go kochała zrobiłabyś wszystko, żeby uratować związek. Tym bardziej że to chyba pierwszy taki wybryk, tak? Przykre to bardzo. p.s. Oszołom? Bo co? Bo jak się kocha naprawdę, to próbuje się wszystkiego zanim się podda? Gratuluję światopoglądu :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat maz mnie zawiódł drugi raz tylko teraz to sie dosc daleko posuneło. Pierwszy raz był niewinny i szybko sie to zakonczyło i do niczego miedzy nimi nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -made in chelsea
sorry ale co to za zwiazek.?!?!?!?!!?!?!? Pare miesiecy po slubie a on JUZ ma kogos i ty tak samo! DAJCIE sobie spokoj i zamaist sie nawazjem UNIESZCZESLIWAIC to sie rozejdzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie usprawiedliwiac ale napisze moze ze ja nikogo nie szukałąm tylko w momencie załamania chciałam z kims porozmawiac wygadac sie nie mam bliskiej osoby przyjaciółke mam ale ona jest przyjaciółka taka co by wszystkim zaraz wygadała wiec odpada, nie mam siostry brata nikogo... wiec znalazłam sobie okno na swiat i zabijałam czas w internecie wypłakujac swoje smutki i zale i okazało sie ze znalazł sie osobnik rozumiejacy mnie i popierajacy moje poglady z dnia na dzien coraz lepiej nam sie rozmawiało i to on uswiadomił mi ze to nie ma sensu bo maz jesli to zrobił raz zrobi i drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po pierwszym razie co
myślałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwszym razie myslałam ze juz to sie nie powtórzy. I to były tylko wiadomosci bez spotkan wiec sadziłam ze to tylko rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×