Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka ateistka

Komunia dzieci, dziecko niewierzące.

Polecane posty

malinowa jak niewierzące dziecko może w przyszłości nagle chcieć ślubu kościelnego? Skoro od małego nie jest przyzwyczajona do takich rzeczy i sakramenty nie mają dla niej znaczenia to po co jej ślub kościelny? No puknij się w czoło kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
osobiście uważam ,ze prawdziwa wiara jest najlepszym majątkiem jakie dziecko moze wynieść z domu . Ale wiara ugruntowana nie na " chodzeniu do kościoła " ale solidnym fundamencie jakim jest Jezus .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojijito
Jakos nie zauwazylam zeby autorka miała pretensje o cos do katolikow, wiec o co wam chodzi z tymi wpisami? Ludzie chrzczą niemowlaki, posyłają na sakramenty zupełnie nieswiadome 7 latki i piszą teraz ze autorka narzuca swojemu dziecku wlasne poglady:D Uwielbiam czytac wpisy takich idiotow:D A swoją drogą dziecko wychowane w ateistycznym domu ale duchu szacunku dla innych ludzi i ich wiary, na pewno ma wyrosnie na bardziej wartosciowego człowieka niz taka malinowakrolowa, dla ktorej sakramenty sa potrzebne tylko po to zeby sprawnie załatwic przedslubne formalnosci. Podejscie tak zakłamane i zenujace ze az szkoda słow na komentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhooq
Autorko, popieram Cie w pelni. Ja co prawda dzieci jeszcze nie mam, ale planuję mieć i wychowaywac je z dala od religii. sma miałam chrzest, komunie bierzmowanie i wcale nie jest mi to potrzebne, gdyż zrezygnowałam z religii w moim życiu. Nie chce patrzeć na życie przez pryzmat wymyślonych kiedyś bajek i bzdur. Uważam, że dzieci nie powinny mieć narzucanej z góry religii, że każdy człowiek powienien dorosnąć i móc wybierać czy i w jakiej wierze chce żyć. Jestem zszokowana poziomem wypowiedzi co niektórych osób, które uparcie twierdzą że narzucasz dzieciom pewien "trend". HALO! Autorka własnie NIE narzuca dzieciom niczego, daje im całkowicie wolny wybór. Narzucaniem trendu będzie w tym przypadku narzucanie wiary chrześnijańskiej czy jakiejkolwiek innej. Wiecie dlaczego między innymi nie wierze w boga? Bo wystarczyłoby żebym urodziła się w innym kraju i już z góry miałabym narzuconego innego bożka. Np budde, kriszne, czy innego stworka. Pozdrawiam autorkę, która ma odwagę iść własną drogą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
ja też popieram autorkę , mimo ,ze dzieci mam i jestem wierząca :) Zwracam tylko uwagę ,że trzeba mieć swiadmośc ,ze każdy nasz wybór min dotyczący naszego wyznania bądź jego braku niesie ze seoba pewne konsekwencje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Po pierwsze nic nie mam do tego jak ktoś przeżywa swoją komunię. Sama też lubię wystawne imprezy towarzyskie i jak najbardziej rozumiem, że ktoś chce komunii nadać odpowiednią otoczkę. Nie mieszam się w sprawy innych ludzi. Jednak dziecku 8 letniemu jest to trudno zrozumieć, więc skoro mogę je przed czymś uchronić nie widzę problemu żeby to zrobić. Moje dzieci kiedy skończą 13 lat będą mogły wybrać swój światopogląd, religię(lub jej brak) i wtedy uzupełnić obrządki właściwe dla danej religii. Więc nie będą w niczym stratne jak tutaj ktoś napisał. Jeśli w przyszłości będą chciały wziąć ślub kościelny czy jakikolwiek inny nie będę miała nic przeciwko. Wychowujemy dzieci w duchu tolerancji i wolności wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
dlaczego akurat w wieku 13 lat ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
i w kwesti technicznej : jeśli córka wybierze np .wiarę scejentologów albo islam , jak to bedize wygladać w praktyce ? Bo rozumiem ,ze nie bedizecie mieć nic przeciwko praktykowaniu owych " wiar " ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Scjentolodzy to sekta. ;) Jeśli wybierze islam, no to cóż jej wola, założy burkę i odbędzie pielgrzymkę do Mekki. Raczej nie sądzę, córka jest wolnym duchem jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
sekta nie sekta , podobno nie masz nic przeciw temu w co będą wierzyły Twoje dzieci . pocieszasz sie ,zę Twoja córka to wolny duch , ale co to właśćiwie znaczy ? Jeśli wybierze , teoretycznie , coś z czym nie bedziesz wstanie sie pogodzić a skoro taka jesteś świadoma tematu to wiesz ,zę jest mnóstwo rzeczy , których matka , szczególnie córki powinna sie obawaić - to co wtedy ? Czy Twoja wolność będzie wystarczającą rekompensatą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam gorszy problem... moje dziecko jest z rodziny "mieszanej", jej ojciec jest wierzący. Mam z tym straszny problem, od cholernego przedszkola musialam wbrew sobie zapisac ja na religie, bo byłaby jedyna w grupie, gdyby nie chodziła. To samo szkola. W tym roku ma komunie i postanowilam cholernie wbrew sobie zrobic jej ta komunię, żeby nie byłi jej żal. Ja przezylam straszny koszmar w szkole, dzieci mnie przezywaly. Nienawidze tego cholernego kraju. Każdy zrozumie, że zyd ma swoje obrzędy, jehowa ma swoje, ale ateista?? No jak mozna nie wierzyc w nic! To nienormalne. Moje kolezanki w pracy twierdzą, że robie dziecku krzywdę, bo nie chodze na spotkania do kościoła, jak jej ojciec nie może to nikt nie idzie. Mam nadzieje, że dziecko samo kiedys dojdzie do slusznych wniosków a póki co z wstretem godze sie na ta maskaradę, by dziecku zaoszczędzic przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
rozumiem ,ze słuszny wniosek to taki ,ze Boga nie ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, nie ma. Tak uważam, a ty wierz w co chcesz, jestem tolerancyjna. Choć szlag mnie juz trafia, że nie mogę byc w tym kraju tym, kim chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
dziękuję ,zę jesteś tolerancyjna :) zastanowiłaś sie jednak pod jaka presją żyje twoje dizecko będąc rozdartym pomiędzy wierżącxym tatą a mamą , która niewerbalnie mówi ,zę tato jest śmieszny ze swoją " wiarą " ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wytrzymam! Nie miałam więc prawa urodzic dziecka bo jestem ateistką?? Gdybym je miała z ateistą byłoby ok? Tylko cięzko w tym kraju znaleźć partnera który miałby takie poglądy jak ja - nie znam ani jednego. Czy Ty znasz słowo TOLERANCJA? Konstytucja gwarantuje mi wolność wyznania, ale cholerny katolik palcem mnie wytyka. Poza tym nie mówie dziecku, że tatusiowe wierzenia to bzdury. Na razie nie mówię. Jak bedzie starsza i cokolwiek bedzie z tego rozumiała to powiem. Chyba was szczerze znienawidzę, nie da sie miedzy wami żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, czy kogos obchodzi, jesli tatuś dziecku powie, że mamusia jest nienormalna bo w boga nie wierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
i czemuż tak sie denerwujesz ? rozmawiamy przecież tylko . Dlaczego miałabyś nie mieć dziecka ? napisałam coś takiego ? W swoich wypowiedziach ciagle i ciagle podkreślam tylko ,ze każdy nasz wybór ma swoje dobre i złe strony . Zapytałam tylko czy zdajesz sobie sprawę , czy myślisz o tym jak ta sytuacja , tato wierzący , mam ateistka wpływa na dziecko . Bo że wpływa to nie ma nawet dyskusji . Ponadto wpływan a ostrzeganie was jako rodziców i tego kto "ma rację " . Czemu czujesz sie dotknięta moimi pytaniami ? Skoro zdecydowałaś sie być ateistką , no i ok , masz prawo , no nie zachowuj sie jakbym czyhała na Twoje życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
mojemu dziecku nikt tak nie powie :) ale rozumiem ,zę to może być problemem w rodzinach duchowo " mieszanych " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie jakim prawem zasuwasz mi frazesy o nieszczęściu mojego dziecka, bo ma matke niewierzącą? I ta dyskusja nie przypomina rozmowy, odbieram twoje teksty w stylu "czy zdajesz sobie sprawę" jako oskarżenie. Poza tym mleko sie rozlało, dziecko jest "urodzone" jaki teraz ma sens zastanawiac sie nad ta kwestią? Uważam, że poswięcam wystarczająco swoje poglady dla dobra dziecka. Słowem nie wspominam, że to bzdury. Mówie tylko, że mama nie chodzi do kościoła, ale dziecku nie bronię gdy ma ochotę iść z koleżanką. Zatem... żyj, i daj mi także żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
ale żyję , żyję :) zastanawia mnie tylko co Cię tak oskarża w moich pytaniach ? Człowiek pewny swoich wyborów i poglądów nie ma potrzeby manifestowania w tak kłótliwy sposób swoich argumentów . Skoro sformuoławanie " czy zadajesz sobie sprawę .że ... " odbierasz jako atak ... to cóż mogę powiedzeć? nie mój problem . Staram sie rozmawaić grzecznie a Ty sugrujesz mi zdania , których nie tylko nie owiedziałam ani nawet nie pomyślałam . odejrzewam ,zę Twój ateizm nie jest wyborem świadomym , ale albo zaniechaniem rodziców albo chęcią zademonsteowania " na złość ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
W takim razie jakim prawem zasuwasz mi frazesy o nieszczęściu mojego dziecka, bo ma matke niewierzącą? i chętnie zobaczę gdize to napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze bardzo. Cytuję: " zastanowiłaś sie jednak pod jaka presją żyje twoje dizecko będąc rozdartym pomiędzy wierżącxym tatą a mamą , która niewerbalnie mówi ,zę tato jest śmieszny ze swoją " wiarą " ?" Moje dziecko zyje pod presja, jest rozdarte, mama, która okazuje, że tato jest smieszny... przepraszam, za kogo mnie masz??? Jak inaczej mozna to zinterpretowac? Gdybys zapytała: "czy Twoje dziecko odczuwa jakąs presję? Czy okazujesz jej w jakis sposób dezaprobate dla poglądów jej taty?" Wtedy byłoby to ok. Pytanie bez sugerowania. A Ty sugerujesz, pod płaszczykiem zapytania podrzucasz sugestię. W sądzie adwokat w takich momentach krzyczy "sprzeciw". Gdzie napisałam, że przekazuje niewerbalnie dziecku, że tatus jest śmieszny?? Kolejna rzecz: "odejrzewam ,zę Twój ateizm nie jest wyborem świadomym , ale albo zaniechaniem rodziców albo chęcią zademonsteowania " na złość ..." Jesteś psychologiem?? Skąd takie podejrzenia? Dlaczego nie zapytałaś "skąd wzieły sie Twoje przekonania?" Na takie pytanie odpowiedziałabym bez problemu i uprzejmie. i dalej: "Człowiek pewny swoich wyborów i poglądów nie ma potrzeby manifestowania w tak kłótliwy sposób swoich argumentów . ...Nie mam potrzeby niczego demonstrować. Atakujesz mnie, więc przeciwstawiam argumenty. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLYCHAC STRZALY!!
a pewnie autorka sama brala slub W KOSCIELE a potem CHRZCILA dziecko a teraz dumnie sie nosi jako niewierzaca bo to takie trendy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Jestem ochrzczona i przyjęłam komunie, bo tak zdecydowali za mnie rodzice. Ślub mamy cywilny, dzieci nieochrzczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLYCHAC STRZALY!!
moglas ja ochrzcic, dac do komunii a potem dac jej spokoij - jakby chciala,to by chodzila do kosciola,jak nie,to niech zrezygnuje, a tak to, juz na wstepie troche ja skreslasz, bo wiadomo,ze w pl 99% to oficjalnie katole, wiec jak bedzie chciala slub z jakims polaczkiem,to bedzie musiala nadganiac sakramenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Nieprawda, można wziąć ślub jednostronny. Nie mam zamiaru robić czegoś wbrew sobie, dlatego, że państwo jest pozornie katolickie. Jak ostatnim razem sprawdzałam to Konstytucja gwarantowała mi wolność i równość, oraz rozdział kościoła od państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SLYCHAC STRZALY!!
po chuj obnosisz sie tak ze swoja bezwiara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja jest lepsza
a ja tam myyślę ze twoje dziecko samo nie zadecydowalo czy wierzy czy nie, czy chce komunie czy nie bo ono jeszcze nic nie rozumie ;-( a wysłałaś mała chociaz na jedna lekcje religii w szkole? moze by jej sie spodobalo i moze by chciala chodzic? skad mala wie ze nie wierzy? Ona nie wie, to Ty wiesz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
A dlaczego Ty w takim razie obnosisz się ze swoją wiarą? Tak mała była na religii w przedszkolu, bez mojej wiedzy i zgody, nie podobało jej się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ciekawa jestem, czy katolik powie dziecku "możesz nie chodzic na religie, jesli Ci sie nie podoba". Nie znam takiego przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×