Czy mozna nie przyjśc na sprawe rozwodową jako świadek

Witam zbytnio nie orientuje się w sprawach rozxwodowych ,ale chciałam spytać może ktoś z Was wie ,czy można nie przyjść na taką sprawe? Znajomi się rozwodzą i jedno z nich prawdopodobnie podało mnie na świadka.Czy zatem musze się stawić w sądzie? Czy mozna jakoś z tego wybrnąć? Jak to jest czy przed pismem do sądu powinnam dostac jakis inne np. od adwokata w celu dostarczenia mu informacji w temacie moich zeznań, tak żeby było wiadomo co wiem i co powiem w sądzie.Nie wiem zupełnie jak to wygląda na jakiej podstawie sędzia bedzie mnie przepytywał-na podstawie pisma od adwokata i zada mni konkretne pytania ,czy zupełnie nic nei bedzie wiedział i spyta co chce powiedziec w danej sprawie?

nie ma takiej możliwości sąd może ukarac cie grzywną albo doprowadzic przymusowo odmówic zeznań mo.zesz tylko jesli jestes spokrewniona ze stroną

no a przed tym nie powinnam miec jakiegos spotkania z jego adwokatem? Na jakiej podstawie wzywa sie kogos na swiadka?

a czy nie jest tak ze nie trzeba byc spokrewnionym? mozna byc po prostu osoba bliska emocjonalnie wiec nie jest sie obiektywnym

Chodzi o to że nie zostałam nawet poinformowana ze bede swiadkiem, jestem zła.Nie uśmiecha się mi miec później przez to problemy od drugiej ze stron.Jak z tego wybrnąc?

stawic sie musisz. musialabys dopytac na forum prawnikow, jakby wygladala sprawa odmowy zeznan.

Stawić się musisz! Odmówić zeznać może tylko osoba spokrewniona lub spowinowacona ze stronami ale też nie w każdym przypadku. Musisz również mówić prawdę, składanie fałszywych zeznań jest karalne(do 3 lat pozbawienia wolności).

A co jeśli nieodbiore awizo?

3 krotna proba dostarczenia uznawana jest za skuteczna, wiec nieodebranie awizo ci tylka nie uratuje

kurcze... Moze ktoś ma pomysł jak zeznawac zeby sie nie narazić na nieprzyjemności? Jest sznsa na to zeby mnie skreślili z listy swiadków jesli uprosze podajacego mnie na swiadka zeby mnie skreslic?

idz i zeznawaj co wiesz. skad w tobie taka niechec?

bo jedna ze stron jest moim znajomym i akurat ta strona była nie fair w małżenśtwie.Ja nie chce miec późneij problemów..

a dlaczego tak boisz sie zeznawac? przeciez jak powiesz prawde to niczego nie musisz sie bac!!jesli ktos zle postepowal to prawde musza poznac.jesli jestes swiadkiem to raczej musisz zeznawac.

bo jedna ze stron jest moim znajomym i akurat ta strona była nie fair w małżenśtwie.Ja nie chce miec późneij problemów.. No i będziesz kłamać? A pewnie pozwała cię ta druga strona, co? :D

na każde pytanie powiem że nic nie pamiętam :P

jak powiesz prawde to niczego nie musisz sie bac ta strona co byla nie fair nie powinna od ciebie wymagac klamstw i zatajenia

mozesz i tak mowic jak chcesz,ale gorzej jak zostanie ci klamstwo udowodnione!musisz sie liczyc z konsekwencją.jezeli to jest sprawa o rozwod,to co bylo nie fair w zachowaniu malzonkow ze nie chcesz zeznawac?

piszesz "bo jedna ze stron jest moim znajomym i akurat ta strona była nie fair w małżenśtwie" boisz sie pewnie co znajomy powie? jak jest dobrym znajomym to zrozumie. ja tam bym powiedzial to co wiedzial.

500 pln mandatu i doprowadzenie. jedyny ratunek to pokrewienstwo z ktoras osoba. mowisz ze niechcesz zeszkodzic czlonkowi rodziny i tyle.

a kiedy masz isc zeznawac?npisz dokladnie o co chodzi w tym wszystkim,moze cos da sie cos zrobic,potrzeba wiecej szczegolow:)

?i co dalej?

czy bedziesz miec czyste sumienie jak nie powiesz prawdy? chronisz znajomego a co z druga osoba?

autorka chyba sie juz przestraszyla.

zastanawia mnie dlaczego ludzie w takich sprawach nie mowia prawdy?autorka wdiocznie chroni tego co nie byl fair.

ale cisza tu,nie wiadomo co sie stalo z autorka.