Wyrzuciłem narzeczona z domu!!! Nalezalo jej sie to

Nie wiem jak kobieta moze byc tak glupia. - Robi awantury idac ulica, nie patrzy ze ludzie, ze inni to widza, leci z lapami, wyzywa moich rodzicow. Dzisiaj jak ona mi powiedziala na moja matke zdzira, a ojca smiecia, i dodala ze tak mowia jej rodzice na moich rodzicow, wzialem ja za kudly, zaciagnalem do lustra i powiedzialem patrz na siebie, jestes corka szmaty i pedala, wczesniej leciala do mnie z nozem, wzialem wyrzucilem ja za drzwi a jej ubrania wyrzucilem przez okno. Moja siostre tez wiele razy wyzywala od dziwki ktora ma bekarta, nie moglem sie powstrzymac i powiedzialem jej ze jej braciszek to nieudacznik ktory zrobil dwoje dzieci dwom ladacznicom ktorych nie potrafi nawet utrzymac.

Dodam, że narzeczona ma 11 lat, czy to ją usprawiedliwia?

z kim ty sie zadawałes? :O

patologia :O

No mówię, z 11-latką się zadawałem.

no i dobrze, ze ta kzrobiles, nalezalo jej sie. jestem z Toba! trzymaj sie

Prosze nie zwracac na ten glupi podszyw uwagi. Wyrzucilem ta patologiczna kobiete ze swojego domu i jestem z tego bardzo zadowolony. Ja mam 31 lat, ona 29. Wszyscy jej rzeczy fruwaly przez okna a ona musiala je zbierac na ulicy przed sasiadami, nie mam zadnych wyrzutow sumienia.

Dodam, ze moj tato tak samo zrobil mamie i bylo smiesznie

jako dziecko wyrzucałem chomiki przez okno

widze że podszywa się albo jakiś rycerz z bożej łaski lub jakaś damulka która uważa że kobiecie wolno wszystko. Otóż nie, wyrzuciłem ją i wcale tego nie żałuje, żadna taka nie będzie się na mnie darła w domu moich rodziców za to że moi rodzice nam za małe mieszkanie dali.

teraz podrę nasze zdjęcia!!!!

wez sie tylko czasem nie zesraj z tej podniety bo tak mocno naciskasz aby ludzie zabrali glos w dyskusji :o i sorry koles ale trzeba byc ułomem żeby zakładać taki sam topik co kilka miesięcy czy tygodni i jeszcze mocno wierzyć, że ktoś da się nabrać na to.

gratulować gustu i wyczucia znasz się na kobietach, skoro dopiero teraz to dostrzegłeś bravo dla niej że tak podeszła ślepego dupeczka

współczuję, wierze w to,że musiała cię doprowadzić do ostateczności ,nikt nie wyrzuca partnera za nic, w takich momentach dobre jest to,że nie ma papierka i trudnego rozwodu nigdy nie pozwoliłam sobie na obrazanie rodziców faceta i jego rodzeństwa, takie rzeczy mozna sobie pomyslec ale nie wykrzyczec, to poniżej pasa jesli jest tak teraz to nie licz na to że z czasem nabierze szacunku,daj sobie odpocząć, takie chore układy nie maja sensu i do niczego nie doprowadzaja, wieczne pretensje i darcie się nie jest szczytem marzeń o domu jaki chciałoby się miec, czasami lepiej jest przecierpiec niz męczyc się całe zycie z kims kto nam nieodpowiada charakterem, ludzie się nie zmieniaja a juz napewno nie na lepsze