Niesmialosc a dziewczyny :D

Czesc Wiec tak , pomyslalem ze spytam sie na forum gdzie przebywa wiecej dziewczyn i moze wy mi cos poradzicie kochane dziewczyny. Mam 20 lat , moj jedyny zwiazek w jakim bylem trwal 3 miesiace. Byl to dosyc dziwny zwiazek , wlasnie przez moja niesmialosc , no ale widac bylo ze byla to milosc :D Dlaczego o tym pisze. Problemow z kontaktami z ludzmi nie mam , mam spora grupe znajomych z ktorymi spedzam duzo wolnego czasu. Problem pojawia sie kiedy trzeba poznac przypadkowa dziewczyne , poprostu staje sie niesmialy..zacinam sie i zamykam w sobie. Wyjatkiem sa dziewczyny o wiele starsze ode mnie albo te ktore mi sie nie podobaja , tutaj normalnie prowadze z nimi rozmowe :D W ostatnia sobote bylismy na miescie z kolegami , jedni z nich bardziej smiali drudzy mniej. Jeden poprostu zagaduje do kazdych co spotyka na ulicy , drugi jest bezposredni , obmacuje je w klubach itd. Oni sobie jakos radza ale zostaje ja :D Wchodzac do klubu widze niektore oczy dziewczyn na mnie , wystarczy podejsc i zaczac tanczyc. Ta kurwa , nie ma chuja cos mnie blokuje :D Wszystko pieknie jak dziewczyna poprosi mnie do tanca , wtedy sie otwieram ale sam sie wstydze podejsc do dziewczyny ktora mi sie podoba. Takie proste a w praktyce nic nie wychodzi.. Jak sobie z tym poradzic?