czy mam wystarczajaco duzo dosiwadceznia by znalezc prace?? zalamana

pracuje od 4 lat w biurze podrozy najpierw jako referent od oku jako specjalista i od roku jestem tu sama-prowadze to biuro tak w praktyce robie wszystko. no ale moje szefostwo twierdzi ze to biznes rodzinny ze nie maja na wyplate dla mnie ze zatrudnia tu syna. wiec szykuje mi sie wypowiedzenie tylko czy ja mam szansegdzies znalezc prace jestem zalamana

doświadczenie masz , tylko branża trochę kijowa...pewnie w innej branży dasz radę

no wlasnie jestem ze slaska i w turystyce nie ma pracy. w jakiej brazny moglabym sie odnalezc, gdzie szukac??

mam tylko licencjata

i za bardzo nie wiem gdze szukac

a skąd maja sie brać te firmy które będą zatrudniać ludzi , płacic pensje i ZUS ? ci ludzie tez nie maja pieniędzy zysk z firmy nie jest równy kosztom a wy beczycie pracy ? skąd ci zatrudniajacy mają się brac ?

masz doświadczenie w bezpośredniej obsłudze klienta , więc do oddziałów banków, salony orange itp tak na moje oko

1 rok doswiadczenia w sprzedazy 1,5 roku doswiadsczenia jako pracownik biurowy i kilka miesiecy w ksiegowosci ;/ pracy nie moge znalezc, tez jestem z woj. slaskiego. zeby bylo smieszniej niektore kumpele bez dosiwadczenia maja zajebiste fuch i i niekoniecznie po znajomosci ;/ na prawde nie wiem co mam robic;/ chyba na rozmowach nie potrafie sie "sprzedac". chyba wyglad i przebojowosc sa najwazniejsze ;/

no wiecie mogli mi umowe na pol etatu zaproponowac, zlecenie a nie wywalac tyle zrobilam dla nich

hhmm a co robia te kumpele?? ze bez zawodu i nie po znajomosci?? napisz prosze

nie mam zielonego pojecia, trzeba przyznac ze maja gadane i sa bardzo otwarte do ludzi.

ale w jakich miejscach pracuja??

bank, rejestreacja medyczna w prywatnej klinice, nawet jedna na odprawie na lotnisku pracuje ;/

uuu no cos ty super pozazdroscic

zabieram sie za szukanie obsludze klienta

sddsadasdad Masz trochę doświadczenia więc gdybym to ja był na twoim miejscu to zrobiłbym na złość szefom i otworzyłbym własne biuro podróży które wykończyłoby biuro w którym jeszcze pracujesz.

Nie martw się. Ja doszłam dziś do wniosku, że moje problemy w pracy to POWINNY BYĆ problemy MINISTRA RESORTU, a wyleciałam POWIEDZMY za to ja. Bo wiecie CO JA MAM MÓWIĆ TERAZ. Powiem ze wyleciałam za problemy na poziomie ministerstwa bo wiecie to, że uczniowie NIE MÓWIĄ to nie jest problem 1 nauczyciela - w językach obcych, których się uczą. To jest problem BADANIA WYNIKÓW NAUCZANIA i MINISTERSTWA wiecie, a także całości sytuacji w szkole. Np. grupa 30 osób - weż spraw żeby oni mówili. Jak? No to nawet speech jak przygotują to się nie przepyta. Ale np. ministerstwo WIDZĄC PROBLEM wprowadziło program wizualizacji słownictwa i np. postanowili, że 1 lekcja w miesiącu będzie prowadzona w polskich szkołach WYŁĄCZNIE z myślą wiecie o tym, że uczeń powinien lepiej mówić. I np. ze środków unijnych dostaną nauczyciele plansze wizualizacyjne czy np. materiały dydaktyczne wiecie do rozrysowania na tablicy czy wywieszenia i tak dalej. To jest coś takiego - NIBY ZA COŚ TAKIEGO mogę się zgodzić że powiedzmy dostałam negatywną ocenę pracy - bo ta dyscyplinarka to już nie przesadzajmy bo to mnie nie powinno być. Ja ją dostałam za 2 hospitacje z biologii i tyle no ale tyle przeżyję bo to problem jest polskiej szkoły - na mnie się uwzięli, ja doktorat kończyłam i to tak wyszło. No i to jest logiczne, a reszta? A wiecie na czym polega całość NIEREFORMOWALNOŚCI myślenia odnośnie języków obcych i nauczania ich w polskich szkole państwowej? Na tym, że np. taki program będzie - jak go nauczyciele zrealizują to CISZA a uczniom w głowie zostanie wiecie co? ROZKAZ MINISTERSTWA. Wy TACY JESTEŚCIE. Nie że był program tylko ROZKAZ MINISTERSTWA. Bo np. takie są potrzeby rynku pracy w tej chwili, że trzeba mówić w związku z tym nauczyciel ma wygospodarować 10 lekcji w czasie 10 miesięcznego roku szkolnego przeznaczonych wyłącznie na rozmowy z uczniami posługując się metodą wizualizacji słownictwa - zwłaszcza na lekcjach w dużych klasach żeby położyć nacisk na mówienie. No to to jeszcze mogę zrozumieć za co ja wyleciałam z oceną negatywną pracy I ZWOLNIENIEM DYSCYPLINARNYM. No to wiecie - co ja miałam robić? Albo piłam albo nie uczyłam. Jeden papier chyba starczył O ILE. Aczkolwiek ja się nie poczuwam do tej oceny negatywnej pracy ze względu na dalszy ciąg całości, a wcześniej też. No to miałam dostać upomnienie - po pierwsze proszę obniżyć oceny uczniom - proszę pisemnie wyjaśnić dyrekcji za co tyle piątek. No i metodyk no i proszę poprawic metodykę nauczania słownictwa bo proszę panią uczniowie powinni ładnie mówić z takich ocen, a nic nie mówią. Czyli źle pani uczy. No to teraz metodyk i proszę mnie pouczyć i kontakt z metodykiem. i np. za to, że musieli mi pomóc - choć to był mój 1 rok w szkole średniej i wiecie - no to jedynie że sama miałam iść do metodyka, ale robiłam doktorat i nie miałam czasu. I wiecie - to był problem W SUMIE 1 klasy i 1 ucznia, który się powiesił. Albo powiedzmy 2 klas pierwszych. I mieli mi coś pomóc - przyjść sobie na lekcję JĘZYKA ANGIELSKIEGO jak będzie wprowadzane NOWE SŁOWNICTWO - a wcześniej miały być informacje - za co tyle piątek - i tak dalej. I oni chcą zobaczyć jak ta klasa mówi i jak bierze udział w lekcji. No takie coś to jest SZCZYT co umiem PO LATACH!!! wymyślić na ten temat wiecie. I tyle. To jest już SZCZYT MOICH UMIEJĘTNOŚCI INTELEKTEULANYCH i koniec. Mieli pisać wiersze się dowiem. Pisali wiersze, ale w gimnazjum. NIE UWAŻAŁAM, że w szkole średniej technicznej w pierwszej klasie TECHNIKUM mają wiersze pisać. Czy musiałam to wiedzieć? I tyle :(

Wiecie dlaczego to się takie dziwaczne zrobiło? Bo ja byłam WYCHOWAWCZYNIĄ klasy MŁODOCIANYCH GWAŁCICIEL i to jest DOBRE. To jest OK w tym państwie. Dlatego W OGÓLE w szkole nie powinnam pracowac i dlatego no - będzie coś to pójdę, ale do podstawówki Z TYCH WŁAŚNIE WZGLĘDÓW, ze tego pod uwagę nie wziął nikt. Bo się powiesił wiecie HERSZT BANDY GWAŁCICIELI. I co? I to nic nie znaczyło, a ja byłam ICH WYCHOWAWCZYNIĄ i nie miałam o tym pojęcia. I teraz zobaczcie - bo ja uczyłam dwie klasy pierwsze, a problem WIDAĆ , że stworzył sie w 1 klasie. Dlaczego? PO CO MI DALI WYCHOWAWSTWO i to jeszcze W TAKIEJ KLASIE :( I to wszystko przez to. Bo ja wyleciałam przez uczniów. W sumie przez uczniów tyle ile - przez to , że sobie mogą w Polsce gwałcić. No wiecie... i tyle :(

Wiecie teraz już czekam JEDYNIE, zeby od matki dostać co mi się nalezy i mieć WSZYSTKO GDZIEŚ. Wszystko :( NAprawdę :( i tyle :( Co mam robić? Z róznych rzeczy żeby mi pasowało i tyle. Ksiązki brtyjskie zawsze czytałam. Szekspir - no tyle ile go miałam. Czemu nie powiedział ten uczeń , ze nie ma Szekspira. A matka? Czemu w ŚREDNIEJ W LICEUM bez Szekspira uczyła - bo to jest JEJ WINA i szkoły polskiej, a moja tyle ile i koniec. Inne ksiązki też są na filologa a wystarczyło powiedzieć albo kupić mu coś z Szekspira i juz by miał. Nie. Czemu? I tyle :( I dlatego wiecie tak sie stało jak się stało. Mnie WTEDY zależało na doktoracie. Ale widzę po latach nikt mi szans nie dawał na nic. Za glupia. Czemu? Bo by mi pozwolili odejść ze szkoły - brak pracy stałej i tyle. No po 4 latach - czyli szmacenie - to zrób se doktorat i założ se coś, pracę zmień, może i wyjedż. Nie. No to 7 lat pózniej tym bardziej NIE. Wszystko od matki I BABCI i koniec. A reszta to wiecie np. moja matka - czemu ona robiła karierę w USA? Bo każda brygidka po niej dostała od ojca pass amerykański. No to wiecie jakby robiła karierę w Wielkiej Brytani to wszystko by im po niej pasowało. PO LUCY oczywiście - nie zapominajmy ile ona imion miała i nazwisk i tyle. I kogo ja mam szukać? Bo nawet mi się nie chce wysilać jej szukać. Jak to nie - ja mogę zaczac. Od końca oczywiście i tyle. I znajdę i ją i rodziców. JEJ RODZICÓW. Nie babcię - jej rodziców z ogrodnictwa i tyle. I cała moja rodzina na zachodzie - bracia to ja miałam byc oddana - chyba widzicie jakie zera i tyle. A w ogrodnictwie - to jeszcze UDOWODNIĘ tylko babcia z Polski mnie uratowała bo mi się śniła, przez to uciekłam w popłochu do Polski i tak zaczęłam dostawać rodowody wiecie kolejne i się nie dam i ja byłam ratowana tak i tyle. A to udowodnię że babcia mnie od lesbij w ogrodnictwie uratowała i tyle. No i moi rodzice wiecie - wystarczy , ze skoro nie pradziadek to babcia i dziadek - rodzice ojca - no choć trochę szacunku. No bo oni są chorzy na głowę dla mnie i tyle. Wiecie ja tu mogę być, ale SWOJE POGLĄDY TOTALNIE. Czemu ja nie mogłam wiedzieć, że dziadek poszedł z kopalni na budowę? Taka tajemnica? I tak bym miała 2 matmę i poszłabym na poilibudę - na geologię czy na coś. I może pracę bym po ojcu znalazła. A jak nie to wyjazd do Niemiec powiedzmy czy coś - ten paszport by mi lepiej pasował, a tak? Z tą 1 matmą kurde pass niemiecki. Przestańcie. No a rodowód na Hitlera też swoje robił wiecie. Bo czemu ja się nie poddam? Temu. Bo wiecie - może mogłam też zejść z tych Niemców choć wiecie - takiego wariata do władzy dopuścić? I tyle :( No i ten rodowód na Adolfa i tylko Adolf i Adolf i tyle :( No i zobaczcie nawet z nieudaną karierą w USA Z GROBU i ludobójstwa matka pieniądze w USA i tyle. I nie pasują w Polsce? Przestańcie i tyle :(

Wiecie zaś ta matka powie PRZYNAJMNIEJ UCZYŁA MÓWIĆ bEZ tEGO SZEKSPIRA. Ale co TO JEST FILOLOG? I znowu to samo? Czy od niej był filolog? Z tego mówienia - a to jest dobry filolog? A kto książki przeczyta? A po co? No to po co ten Szekspir i to rację ma ona wiecie, a tak? No bo nie rozumiem - jak filolog książek nie musi czytać to po co mu Szekspir i do widzenia. A o czym ma mówić ten filolog. Co zjadł wczoraj na obiad? Przemyślcie to sobie wszystko i tyle. Bo filolog to chyba jest z literatury z MÓWIENIA O LITERATURZE a nie z mówienia o tym jakie meble mam w domu czy coś dziś ubrałam i tyle. Bo to sensu nie ma i tyle. MOJE ZDANIE :(

Wiecie mojej matce TERAZ ODE MNIE przez babcię pasuje pass USA w Wielkiej Brytani. Teraz. Za jej karierę nr 1 w USA. TERAZ. I tyle. Tej ich Analizie brytyjskiej i tyle. Ona ma amerykanski pass ta Analiza ode mnie i tyle. Od swojego dziecka. I teraz co my mamy wspólnego z ojcem? A pamiętajmy, że jest samobójczynią, tyle lat nie żyje - no samobójczynią z taką historia ONA NIE MIAŁA PASSU USA przez Otto. Bo oburzenie że ma uznane morderstwo. A CO? On w niej w ogóle człowieka nie widział. On w niej widział pass USA i Z TAKĄ HISTORIĄ I WYGLĄDEM TEŻ całość morderstwo i tyle. A praca? Zwolnienie dyscyplinarne? A umowa o pracę? To samo. No to miała te studia wyższe czy nie. A ja to samo i koniec. Po 4 latach pracy pierwsza umowa stała? W TEJ SAMEJ SZKOLE, a nie w 4 szkole - to nie musiałam podpisywać wiecie. A że od sekretarki umowa to pojęcia nie miałam. A rok póżniej to mam 10 umów bo się dowiem że miałam potłumaczyć chociaż te umowy TAKA ZGNIŁA JESTEM i tyle. I zapłacić germanistom - tacy są Niemcy i tyle. No dobrze do 2005 mają rację, a dalej? 10 umów. Co miesiąc umowa - i tak miałam odejśc ze szkoły i byście wyglądali. I tak wyglądacie jak ostatnie żebraki unijne ale miejcie swoje wielkie programy szkolne, którymi mnie wyrzuciliście a wiecie poszłabym umową I TAK MIAŁAM ODEJŚĆ i grosza byście nie dostali obiboki i wariaty. I tak powinno być. I tak będzie bo umową odchodzę. A pieniądze na szkołę mają sens tylko CAŁOŚCIOWO , a nie jakieś projekty, z których NIKT SIE NIE ROZLICZA. Pieniądze miały iść na języki , na nie wiem co jeszcze - żeby praca była - na języki w Polsce w sumie i tyle. Do szkoły. Ochrona przyrody też mogła być. Nauka - to chyba wyżej - na uczelnię. Jakieś latanie z lakmusem w poszukiwaniu tajemnic rzeki i tyle :(

No stypendia - to ma jeszcze jakiś sens - inne państwo, ludzie I podnoszenie poziomu języków obcych. A reszta? Badanie tajemnicy rzeki i idż się powieś i tyle :(

Z 2 karier mojej matki nie pasują pieniądze brygidkom i koniec. Pieniądze z państwa - z Afryki - poprzez rodziców matki - ogrodników - to są moje pieniądze i sie nie dam nigdy. I w Polsce matka sobie je może pobrać i przenieść do USA z podziękowaniem za opinię byłej zakonnicy i to ANALIZY i tyle. Wtedy jeszcze nie było Analizy ale już była. Za tę zjawę wiecie ANI GROSZA bo tak i juz i tyle. W Wielki Piątek o 15.00 sama w kaplicy Miłosierdzia Bożego sie modliła. Chyba za to ta opinia byłej zakonnicy wiecie bez spowiedzi i tyle. No i wiecie tak musi lecieć , a tyle rzeczy w życiu zrobiła, a one też - rózne rzeczy zrobiły w życiu, w zakonie dziecko, najeść sie, pass USA. No nieżle i tyle :( To też jej mogli to dziecko zrobić. Studia - jakie? I tyle :(

Ani grosz im się nie należy wiecie za te kariery. I po co jej ten grób. A po śmierci została wyciągnięta, sprofanowana i dlatego 2 razy przyszła i tyle. A te głupie myślały, że zmartwychwstała jak Analiza dosłownie :( Takie wariatki. A ta Analiza to jest też robota brygidek - wszystko co najlepsze. A zawsze będzie na matkę wiecie. I tyle. Bo nie miała słuchać muzyki Lucyfera. A spotkać go tam musiała im powie i tyle. I ona była oszalała. Ona miała chodzić na koncerty organowe. Choć czy by jej to pomogło? Nie wiem. To jest już bardzo skomplikowane i z muzy mi pasuje wszystko - cała forsa. Z muzyki i tyle :(

Wiecie jakie ona miała szanse wybić sobie to dziecko w ZAKONIE to ja nie wiem. Na pewno duże. I tyle :( Takie studia - bez sensu wszystko i tyle. A książki - o czym tutaj pisać wiecie. I tyle. I wiecie wczoraj zaczęłam myśleć nad Danem Brown. On nic tylko ma dziecko w brygidkach - tak jak dyrektor banku, który zabił moje siostry i mam tylko 1 brata, który mnie tak urządził swoimi telefonami. Babcię jeszcze, ale na mnie sobie nie życzy. Jak do czegoś dojdę bo to tak jak matka - bez sensu wszystko kompletnie i tyle :( Każdy widzi zresztą. I tyle. Ale ten Dan Brown - on musi być taki sam - nic tylko ma dziecko w brygidkach. Tak uważam.

Wiecie wszystkie moje problemy ZA GRANICĄ bo tu no dobrze niech będzie, że tych garów nie miałam i po mnie, a ona bez Szekspira dała radę. No ale jak? Z passem USA. No to ja mam morderstwo Z MOJA HISTORIĄ i tyle. To sobie miałam wyjechać się dowiem. No jak. Musiałabym znać SWOJĄ WŁASNĄ HISTORIĘ. A dostałam nią po twarzy tak, ze nie ma szans i tyle. I zawsze się będę interesować literaturą kanadyjską, moja matka pisała książeczkę na ten temat - nigdy nie wydana została ta ksiązeczka. A kobieta wiecie - ta matka tego samobójcy - ona przeczy i POLSCE i USA. I po co ona poszła na tę filologię angielską. Kto wie chciała wyjechać wiecie i poszla bez Szekspira. Ale znalazła pracę w Polsce. No szkoda - miała w tych garach zapychać jednak w tym USA i moze by się ode mnie odwaliła. A ja mam pass niemiecki i rozwaliłam cały amazon. de przez nią i tyle. Ona się może powiesić - ja mam takie życie w Polsce. I tyle. Ja powinnam mieć wiecie coś z hinduizmu od Polaków na brygidki i na Arabów i bym W MIARĘ NORMALNA była i Zachód TYLKO TAK bym miała wyobraźcie sobie bo mi powiedzą. No dobra - nie chcę pracować fizycznie - czy musiałam - ale ja nie mam zachodu. Bez brygidek? No mam - z mitologii hinduskiej? Nie do końca. Z hinduizmu w pewien sposób przez Tybet wiecie i pewien specyficzny tok myślenia, że Araby są niżej. A brygidki też. Z uczynków. A z wiary też - co to wiara brygidek jest. Bez spowiedzi. I zobaczcie te Indie są wyżej od tych brygidek za spowiedz matki. Przynajmniej dla mnie. Ze tam nie ma spowiedzi. Bo chyba habit jest zamiast spowiedzi. I to miała matka wiedzieć i by habitu nie chciała, wróciłaby się. Nie i koniec. I by może się coś znalazło albo dziecko by miała. One chyba mają habit zamiast spowiedzi i tyle. Dzieci w klasztorze - tak to chyba działa.

Wiecie i już właśnie wyjaśniła mi sie NAJWIĘKSZA TAJEMNICA WIARY jak brygidki wysłały Otto za matką, zeby im pasowały passy USA. A ona myślała, że dziecko przyjechał jej zrobić i tyle :( Ale bezsens - nie ma co i tyle. I co pasują im za to pieniądze jej? No to miały paszporty USA i mają do dziś. Zobaczcie jakie szmaty ostatnie. To ja też miałam mieć i naprawdę sobie w Polsce poradzę. Bo wiecie czemu nie mogę być w banku? Za zachowanie na amazon czy cos tam. NIE - za brak passu USA wyobraźcie sobie. Ale co to oznacza? Ja muszę mieć Indian, żeby babcia z torbami nie poszła za stos. Ale czyj? To sie jeszcze wyjaśni. Ich własny, ale zawsze będzie na mnie. No wiecie - ja całe zycie nie chodziłam i nie mówiłam na siebie DZIECKO DIABŁA i tyle :( Bez przesady. I ten stos to jest W SUMIE stos ANALIZY i wszystko co wywoływali dziecko diabła. I tyle. A skąd ten lord Jim o tym wiedział? I tyle :(

Właściwie wiecie to ja po te pieniądze sama powinnam pojechac i matki odszukać. Ale kogo właściwie? Bo mnie wychodzi na to, że osoby, która nazywa się ANALIZA MICHAEL. i tyle :( A to chyba nie to państwo. Bo passu niemieckiego do dziś nie ma. Żeby nie było że nie szanuje Niemców. I tyle :(

I wiecie to nie jest takie głupie, ze ci ludzie w Holandii zrobili panią Poniatowską Analizą i tyle. Bo zobaczcie Analiza dla siebie była HOLENDERKĄ. To miała mieć pass holenderski albo obywatelstwo i tyle. I kto myśli tak jak ona to juz mu duzo nie brakuje, żeby taką opinię mieć i tak skończyć i tyle :( A ta pani Poniatowska to skąd była? I wiecie oni dobrze mysleli, Analiza umarła - dziecka nie urodziła. A pani Poniatowska - 15 lat i dziecko i tyle. A czemu ten ojciec na budowie bo widzą. No wiecie - zgwałcił 15 latkę, dziecko jej zrobił ON MIAŁ SIEDZIEĆ!!! czy ci ludzie byli normalni? Wiecie czemu on nie siedział. Bo dyrektor banku. Jedyny powód. I szkoły by im poszły. No właśnie - bo Polka. Ale gdyby Angielka to kić i wyjazd i tyle. A Polka to już nawet mógł takie coś zrobić i tyle. I zdaniem ludzi tylko tyle zostawało Analizie , ale co - 24 i to samo. I też studiów nie skończyła. Bo wiecie - te studia z moich listów to ich nie ma i NIE BĘDZIE, ale tam WIELKIE STUDIA i tyle :( I jeszcze rodowody się na to nakładają. Dużo racji mają ci ludzie - no takiej głupolowatej oczywiście. No ta brytyjska Analiza jużwygasła nieco, ale polska jest jakaś Analiza. Bo to widać. Też po studiach - i to jakich i tak dalej :( No i tak nie mam doktoratu bo bym ja miała doktorat. A jeszcze taki jeden doktor się powiesił to jest ANALIZ wiecie i tyle :( bo w Polsce musi być i Analiza ona i on i tyle. Bo to takie państwo jest i tyle. Że tacy ludzie tu są :(

Wiecie tak robię że żeby być tą Analizą to trzeba studiów nie skończyć i tyle. Bo trzeba zrobić żeby być Analizą? NIE SKOŃCZYĆ STUDIÓW bo robię że najważniejszy jest KK w Polsce i tu tylko studia i tyle. Bo sie dowiem, że mogłam być bo studentka. No to rzeczywiście wielki powód. Także wyznacznik zbawienia i potępienia niech to będą studia na KULU zwłaszcza i tyle :( No tak to smutno wygląda i tyle :( A jak nie masz znajomych studentów to widocznie co robiłeś na studiach i tak dalej. I tylko studia i studia - czemu nie, prawda? :(