Zakochałam się w dużo młodszym, a on...

Jestem głupia. Mam około 33, zakochałam się w młodszym... dużo młodszym; więcej niż 10 lat młodszym. Zdobyłam się w końcu, by dać mu to do zrozumienia - nawet nie miałam odwagi powiedzieć wprost. Ale miałam pewną nadzieję, gdy od razu zgodził się na spotkanie ze mną. No i gdy ja zaczęłam się miotać, on domyślił się... i powiedział wprost, że nic do mnie nie czuje. Próbowałam zachować twarz, bo w końcu wyszło jakbym była jakąś uwodzicielką, a ci wszyscy młodzi wzbudzają we mnie swoim stylem życia wstręt... a on jest inny, przynajmniej wydaje się inny. Rozstaliśmy się w okropnym zmieszaniu, chociaż z moich ust nie padły żadne wyznania... ale on wie, domyślił się, a ja czuję się zmiażdżona tym rozstaniem i utratą nadziei. Ani on nie ma dziewczyny, ani ja nie mam męża. Myślałam, że mnie lubi, że może bardziej niż inne, a jednak nie... Nie wiem, co ze sobą robić, jestem kompletnie rozbita, to mną tak wstrząsnęło. Ja go nawet nie dotknęłam, ani nie powiedziałam, że go kocham, a mimo to czuję okropny wstyd i zażenowanie. W życiu nie myślałam, że się zakocham w taki sposób (i nie za jego wygląd; nie ma nic w wyglądzie z tych, co kiedyś mi się podobali, powiem szczerze, że obiektywnie jest mało atrakcyjny a nawet ma wadę wyglądu - trądzik; ale dla mnie jest najpiękniejszy). Oczywiście znam go z życia realnego, a nie internetowego, i poraża mnie świadomość, że nieubłaganie będziemy się czasem mijać w różnych miejscach. Wiem, jestem nieasertywna, powinnam być zołzą itp. Ale ja tak nie potrafię. Zawsze byłam romantyczką. A i on nie należy do takich co lubią imprezowanie itp. sprawy. Gdyby był jak większość, to wykorzystałby sytuację - w jaki sposób, to oczywiste. A potem by mnie zostawił. Ale jest inny. Jak tu przetrwać ten wieczór i całą niedzielę? Potem znowu wir pracy i będzie łatwiej nie myśleć. Ale nadejdzie chwila, kiedy gdzieś się miniemy i... rozwali mnie to, wiem o tym. Echhhh...

powiem ci tak uczucie nie wybiera .... jezeli ten facet ma choc 21 lat to do zycia podchodzi juz realnie .......czasem zdarza sie tez ze mlody chlopak szuka doswiadczen nowych ...sam mialem tak a czemu?? poniewaz .czesto dojrzala kobieta mysli racjonalnie o zyciu ,ma doswiadczenie .....mloda nastolatka czesto nie rozumie faceta jak i mloda kobieta czesto ....tez... w twojej sytuacji albo on sprawil gestami przekroczyl dystans mowy .musial ci dac jakis znak ktory moze zle zinterpretowalas ...na koniec dodam iz moim zdaniem problem pewnie tkwi w tobie .....szkoda w to brnac .szukaj faceta nie chlopaka ....rozumiem ze samo wyszlo ale czasem trzeba trzezwo pomyslec o zyciu :)ja trzymam kciuki

No cóż, on ma mniej niż 21 l. Wiem, że nie dojrzał jeszcze do prawdziwej miłości, zwłaszcza że płeć męska dojrzewa wolniej. Ale on jest właśnie inny (albo taki mi się wydaje). I okazywał mi tak wielką sympatię, jakiej normalnie młody nie okazuje albo nie śmie starszej od siebie kobiecie. I byłam niemal pewna także fizycznych objawów podniecenia u niego. Albo jestem bardzo naiwna i to wszystko moja nadinterpretacja, albo jego przerosło to, że ja zrobiłam (poniekąd) jakiś krok. Bo specjalnie mówiłam zawile, żeby nie kierował się moimi słowami. A on i tak się domyślił. Jest mi ciężko, ale muszę to ogarnąć. W końcu to ja jestem dojrzała. A nie ciągnęłam go do łóżka, choć on tak myślał. To uczucie jakoś napełniło moje serce. Zbieram się już do łóżka, po przespanej nocy będę miała chociaż lepszy nastrój. I wiem, że przejdę męczeństwo przyzwyczajając się do tego, że odszedł. Muszę zrozumieć, że dla mnie jest stracony tak samo jak by umarł. I nigdy już nie będę do tego powracać. To już za mną. Może pomogło mi wypisanie tu tych myśli, tzn. ogarnąć to wszystko. Bo prawdziwy ból dopiero przede mną, ale wiem, że przejdę przez to tak samo. Jak osoba samotna. Którą jestem. Dobrej nocy Tobie i Wam

bian ca 33 latka bez faceta,bez dziecka zakochała sie w 20 latku :-) Czym on ciebiue nibt ujął,ze tak sie w nim zakochałas :-) Chłopa długfo nie miałąs i dlatego taki młody zawrocił ci w głowie :-)

glupia starucha haha, to chyba jakies prowo

Hah :) Włączyłam jeszcze jedną fajną piosenkę na dobranoc sobie, a tu ktoś coś napisał jeszcze. :) Właśnie nie wiem, czym mnie "ujął". Innością. Nie urodą, bo przystojniaczkiem rodem z argentyńskich seriali nie jest, doświadczeniem też nie (bo nie ma go wcale). Czymś innym, odmiennym. Dobrze mi w jego towarzystwie, a znam go... no, dość długo. Nieważne ile. Ale długo. A zakochałam się całkiem niedawno. Jest dla mnie wszystkim na chwilę obecną, a ja dla niego niczym. Takie są realia. Odkąd mnie "zostawił", już unikam męskiego rodu jak ognia. I tak będzie dość długo, bo wiem, że najtrudniej się leczy miłość niespełnioną. Miałam jedną miłość przez wiele lat, ale połowicznie spełnioną, bo nigdy nie był mój, choć był i jest nadal wolny tak samo jak ja. No i trafiła mi się druga miłość, chyba jeszcze mniej realna. Teraz już znikam naprawdę. Dobranoc :)

Dziwny przypadek. Powinien przynajmniej spróbować no i rzecz jasna docenić fakt kto się nim zainteresował. ;)

Ja kocham stare

tow,mlodszy chcial pobzykac,rzadko kiedy chce czego innego

przyznaj się, pewnie prawictwo cię tak w nim pociąga :D

23:15 [zgłoś do usunięcia] kobiety sa uczuciowsze od face tow,mlodszy chcial pobzykac,rzadko kiedy chce czego innego Nie zawsze, nie generalizuj. Zależy od nastroju, trzeźwości i tak dalej :P Poza bzykaniem miłoby było porobić inne rzeczy.

Beliar ale tyle lat roznicy , on 21 a ona 33 to duzo , jak dla kobiety

Jak 19 latka bzyka kolesia co ma 50 lat to w jej temacie są dziesiatki wpisów w stylu ,,super, tacy to mają klasę, doświadczenie" i takie tam. Różnice wieku pomiędzy młodszą panienką a starszym facetem są jeszcze większe niż w przypadku autorki i tego młodego a i tak są akceptowalne. Skoro takie coś akceptujemy (lub próbujemy akceptować) no to czymże dziwnym byłoby gdyby 21 latek spotykał się z 33 latką? I tak żyjemy w zrytych czasach. W sumie, sam chętnie bym się ze starszymi spotykał, nawet z czystej ciekawości jak by się rozmawiało mimo takiej różnicy.

Beliar akurat zwiazkow 50 latek i 19 nie popieram , to patologia i szukanie sponsora u starucha albo chec ojcowskiej opieki

No i z tym się zgodzę :) Ale jak dwudziestoparolatek ma głowę na karku a trzydziestoparolatka dba o siebie to zdecydowanie nie byłoby nic dziwnego w tym gdyby się spotykali. :)

W tych porytych czasach wszystko sie pomieszalo, jak starsza chce to niech daje ;] jednak to ona bedzie bardziej cierpiala w przypadku rozstania , nie mlodszy , tak sadze

,,jak starsza chce to niech daje ;]" Dają to nastolatki błędnie nazywane kobietami (bo to jeszcze dziewczęta) lub czerwone od przepica studentki w takim jednym akademiku. Żeby zachować polityczną poprawność napiszę że NIE WSZYSTKIE TAKIE SĄ. W przypadku kobiet po trzydziestce (tych mądrzejszych) ,,dawanie" tak o byle gdzie i byle komu odpada. A rozstanie zwykle boli obie strony o ile się obie angażowały. Nie zależy to od wieku. Gdybym się zakochał w starszej i by to nie wyszło to z pewnością nie byłbym mniej zawiedziony niż gdyby podobna sytuacja zaistniała w przypadku panienki w moim wieku lub młodszej. Ba, pewnie byłbym nawet bardziej skołowany.

Dają to nastolatki błędnie nazywane kobietami (bo to jeszcze dziewczęta) lub czerwone od przepica studentki w takim jednym akademiku. Żeby zachować polityczną poprawność napiszę że NIE WSZYSTKIE TAKIE SĄ. W przypadku kobiet po trzydziestce (tych mądrzejszych) ,,dawanie" tak o byle gdzie i byle komu odpada." To prawda, co teraz wyprawiaja te siksy , ilu kolesi maja na koncie,czesto wiecej od 30 letnich ;] Beliar tylko w przypadku rozstania mlodszy zawsze sobiee szybciej znajdzie nowa a kobita po 30 nie tak predko a czemu tak cie interesuje starsze ?

Czy mnie interesują... hmmm może nie bardziej ani nie mniej niż te w moim wieku. Poprostu są kobietami, to już wystarczający powód żebym się nimi interesował Ponad to wiele z nich jest bardzo atrakcyjnych zarówno wizualnie jak i mentalnie.

Kocham młode chujki :D

Ale musi miec jak Murzyn ;)

Witam :) Zajrzałam tu na chwilę, niedawno wstałam, bo zaraz zjem tylko śniadanie, uczeszę się i śmigam trochę na zewnątrz, bo chociaż jest zimno, ale słonecznie i poprawia mi to nastrój. Mam nadzieję, że przypadek nie będzie tak złośliwy i nie postawi JEGO na mojej drodze. Muszę się ubrać jakoś szczelnie dla niepoznaki ;) Podszywacz kiepsko się wysilił ;) A mógł się podszyć tak, bym i ja się uśmiała ;) Akurat nie szaleję za młodymi, o czym pisałam wcześniej. Reszta tych młodych (poza "moim") to wieczne imprezowanie, mnóstwo używek i seks co chwila z inną - a takie osoby, niezależnie od wieku, wzbudzają u mnie... no, mało pozytywne uczucia. Raczej nie zamierzam tu prowadzić długaśnego wątku, bo i o czym tu pisać? Przecież nic się nie zmieni. Może jeszcze dziś, jak ktoś będzie chciał popisać, to coś napiszę, ale od jutra praca i praca, zapomnę o istnieniu kafe (oby i o istnieniu Jego, ale to będzie trudniejsze, na razie niemożliwe). Aa... ktoś tu mnie nazwał staruchą :D Jeśli kobieta koło 30-stki (nie piszę dokładnie, ile, tylko że koło 30) to dla kogoś starucha, to chyba dla jakiejś nastoletniej złośliwej kafaterianki :D A ludzie koło 50 to już pewnie powinni trumny szykować? :D Miłego dnia wszystkim.

,

mam srake

no coz i tak w zyciu bywa ze ktos ma 21 a ktos duzo wiecej ale nie rozumiem czemu to tal sie stalo ja tez slucham dobrej muzyki i to teraz i mysle ze swiat idzie za mocno do przodu

Wróciłam wreszcie do domu, nie musiałam tak długo chodzić po zimnie, ale podświadomie tego potrzebowałam. Jego nie spotkałam na szczęście, choć nieraz rozglądałam się z przerażeniem. Ale wymarzłam tak, że przynajmniej przez cały ten czas nie byłam zdolna odczuwać nic poza wstydem za samą siebie. Zjadłam trochę obiadu, nie mogłam więcej wmusić w siebie. To na tyle. Miłego popołudnia.

kobieto jedz bo zmarniejesz w oczach a i tak on nie wroci bo swiat jest taki straszny i okropny a jestem juz 4 lata sam i czasami jest mi bardzo ciezko ale coz jak sie z kims zwiarze i cos nie wyjdzie to mam dlugo wyrzuty sumienia

dlatego jestem sam i czasami jest z gorki a czasami pod gorke a dni mijaja dzien za dniem

Ruchanko z 21 latkiem Ci się zachciało :O a picz jak tam ? Wiadro czy kapsel ? :O

ja rowniez zycze Ci milego popoludnia ale jestem pewny ze to napewno nie bedzie mily