Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość decomorrenoenoeno

czy zdarzyło się wam tak, że randka z netu wam się udała i jesteście do dziś ?

Polecane posty

Gość decomorrenoenoeno

razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............,
W sumie nie poznalismy sie na zadnym portalu randkowym ani czacie, ale rowniez przez internet. Jestesmy razem 3,5 roku. Nie bylo latwo, ale obecnie zareczeni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
a zanim się spotkaliście, długo gadaliście przez net/ czy tele? poznałam ostatnio faceta, tak przypadliśmy sobie do gustu że nie ma dnia byśmy nie nadawali godzinami przez telefon... chcemy się spotkać, a ze dzieli nas 300 km postanowilimy spotkac sie w polowie drogi od piatku do niedzieli w hotelu troche się obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
mnie też. moja druga połówka ma na imię Azor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szzzzcesliwa
Ja poznałam mojego 9 lat temu przez przypadek na gadu - gadu. Bierzemy ślub w przyszłym roku w czerwcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my około miesiąca przez spotkaniem pisaliśmy na gg i smsy, nie było rozmów telefonicznych. Nie nastawiaj się na związek do grobowej deski, bo możesz się rozczarować :) Czasem dobrze rozmawia się przez net, a na żywo totalna klapa. Mimo to życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvghjkl
gg -8 lat razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
sam jestes azorr jestem taka podekscytowana... chcialabym zeby nam tez wyszlo... tylko obawiam się reakcji moich rodzicow bo ten facet jest czarnoskory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvghjkl
ładne ma imię :) mój nazywa się Burek i jest grzecznym trzyletnim wyżłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
podszywom dziękuję no boję się że na żywo klapa będzie ale po zdjeciach okej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
zawsze lubiła czarne i owłosione pałki. mój jest pudelkiem, bardzo wesołym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
jakies rady moze dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoenoeno
za poważne rady gratis wysyłam swoje noszone majteczki pachnące moimi kobiecymi soczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzylo sie,
udala sie, jestesmy do dzis :) prawie rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nikim z netu się nie spotkałam, ale raz prawie, prawie. teraz żałuję, bo chociaż mamy sporadyczny kontakt moglibyśmy się zaprzyjaźnić. a to wszystko przez FB :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy w planach w piatek normalnie posiedziec i pogadac a na sobote idz gdzies do lokalu i w niedziele sie rozstac ciuchy normalne, tylko kurde w czym spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarzylo sie,
już od roku pcham jego wózek inwalidzki krętymi uliczkami warszawy z dumą mysląc o tym jaką ładną rente odbieram co miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoeneonoo
a czy twój nie jest przypadkiem jamnikiem lub pinczerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ...
diametralnie różne doświadczenia. Facet z którym nadawałam przez telefon od rana do wieczora zranił mnie, jak nikt nigdy wcześniej.Tego co wtedy przeżyłam nie chciałabym przeżyć nigdy więcej.I chyba nikomu tego nie życzę. Ale to już jest za mną. Teraz spotykam się z kimś właśnie z internetu...chociaż...na pierwszy rzut go nie poznałam a okazało się, że znamy się sprzed kilku lat.Pierwsze spotkanie i pomyślałam sobie, że muszę się jakoś delikatnie z tego wymiksować.Ale to było kilka miesięcy temu. Chyba po prostu szukałam księcia i trochę się przestraszyłam kiedy znalazłam "ropuchę". I teraz nie zamieniłabym tej "ropuchy" nawet na cały zastęp "księciuniów" jak z obrazka, bo...już nie szukam...bo myślę, że już znalazłam...najfantastyczniejszego faceta pod słońcem. Przynajmniej dla mnie i chyba to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoeneono
pewnie! zawsze randkę kończę pod stolikiem. trzeba się jakoś odwdzięczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoeneono
nadmieniam, że będzie to łóżko piętrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorrenoeneono
nie wiem też, co na to moja mama, bo jak wróci z wywiadówki to pewnie zrobi mi szlaban na neta i na wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×