Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna Marta

Jakie mieszkanie dostaliscie od rodzicow na studia?????

Polecane posty

Gość takaa jeedna
No jasna cholerka, a ja zadnego mieszkania nie dostalam i musialm przez 5 lat kisic sie w akademiku, ale za to jakie imprezki byly i fajna paczka znajomych. A teraz 6 lat pozniej mam sliczny, duzy dom z ogrodem, fajne samochody i przystojnego, zaradnego meza. A wszystko to mamy dzieki sobie a nie mamusi czy tatusiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzyderczyLowcaPustakow
Rybka,sciemniara.zdemaskowano Cie.dolaczasz do mojej listy Pustakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat_20
ja pier**** gdzie Ty żyjesz ;\ w dupie się poprzewracało. dzielę z siostra pokoj 2x5m w mieszkaniu w którym mieszkam jeszcze z 3 kolegami, rok budowy osiedla 1970, garaż na buty jest mi zbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat_20
nie w tym tkwi problem, że rodzice kupili Ci mieszkanie i mają kasę- i dobrze! Ale samo Twoje pytanie i sposób podejścia do tematu, które zakłada, że dla większości na tym forum jest to normalny stan rzeczy, dużo mówi o tym w jakim świecie żyjesz i że cholernie istotne jest ile masz tych pokoi, jako skala nie wiem czego... uczucia jakim rodzice Cie darzą? statusu w społeczeństwie? no sorry, nie wiem. Swoją drogą to studenci medycyny mają bardzo poważne problemy życiowe i brak czasu na cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 letnia PANNA
przeciez to nie Ona założyła wątek i nie Ona pierwsza wyjechała z tym pytaniem o "m"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
kickass pierdzieli jak potłuczony, aż żal czytać. Serio chciałbyś być kiedyś operowany przez chirurga, który podczas studiów oprócz nauki miał jeszcze na głowie dodatkową pracę? Może chciałbyś być leczony przez lekarza, który studiował niestacjonarnie? I to tylko po to, żeby zdobyć jakiś tam "bagaż doświadczeń". Przecież to jest śmieszne. Sama pracowałam podczas studiów, a mój narzeczony lekarz nie pracował, tylko tak jak rybka z grilla żył na koszt rodziców całe studia. Inaczej się po prostu nie dało. teraz oboje jesteśmy po studiach i jakoś nie widzę różnic między nami. Narzeczony "kaleką życiową" na pewno nie jest, a studia nauczyły go przede wszystkim odpowiedzialności i rozsądku, czego wielu osobom niestety brakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×