Kocham go, a On mnie, ale gdy pomyślę o Jego byłej i dziecku...

to wszystkiego mi się odechciewa... jakis czas temu poznałam cudownego faceta, podoba mi sie zarówno fizycznie jak i jego charakter, juz nie pamietam kiedy jakis facet byl takidla mnie jak On. Przez ten czas ktory razem jestesmy ani razu sie nie poklocilismy, zgadzamy się, lubimy spedzac z soba czas, ale niestety gdy pomysle o jego bylej i 3 letnim dziecku to mam dosyc i czasem mysle czy nie skonczyc tej znajomości... Ona wynajmuje mieszkanie blisko niego, maja ze soba czesty kontakt, on jej pomaga ze wzgledu na dziecko, ale mowi mi, ze nic do niej nie czuje itd, nie zdawalam sobie sprawy jakie to bedzie dla mnie trudne... chcialam z nim skonczyc, ale nie potrafie, nie wyobrazam sobie jakby go mialo nie być, nie wiem co robic, codziennie o tym mysle.

przyzwyczaisz sie.. na poczatku zawsze jest ciezko, ale z czasem zrozumiesz, ze to z Toba jest, nie z nia.. mimo ze maja dziecko.

zabij ja i dziecko

tez mam taka nadzieję, ze z czasem się przyzwyczaję. Moi byli nie mieli dzieci, dlatego ta sytuacja mnie tak przeraża...

różnie w życiu bywa za różowo też być nie może

no fakt nigdy nie jest idealnie, zawsze coś.

jak już teraz masz problem to im dalej w las tym więcej drzew.

jeśli jesteś młodą dziewczyną to proponuję zakończyć tę znajomość właśnie teraz czym później, tym bardziej będzie bolało jest wielu samotnych mężczyzn, z którymi możesz zacząć tworzyć świat nie wiem po co miałabyś się w to pakować

tez mysle, po co komplikujesz sobie zycie, mogac miec zupelnie inny wybor. Na cale zycie zwiazesz sie z jego dzieckiem i matka tegoz dziecka. Po co sobie umniejszac mozliwosci zyciowe ?

milosc nie wybiera ;-)

0987890 jeśli jesteś młodą dziewczyną to proponuję zakończyć tę znajomość właśnie teraz czym później, tym bardziej będzie bolało jest wielu samotnych mężczyzn, z którymi możesz zacząć tworzyć świat nie wiem po co miałabyś się w to pakować. Mam 23 lata, dlatego własnie codziennie się zastanawiam czy warto dalej w to brnąć.

jak samotny to nie znaczy że będzie z nim kolorowo lekko i bezproblemowo nie każdemu w życiu się układa a to że facet opiekuje się dzieckiem mimo że nie żyje z jego matką to tylko świadczy o nim że jest odpowiedzialny

wrrramp no rzeczywiście dba o swoje dziecko, bardzo je kocha.

wydaje mi sie, ze jesli Ty sie nad tym zastanawiasz, nie akceptujesz do konca tej sytuacji.. to chyba jestes na to jeszcze nie gotowa.

odpowiedzialny bo zostawił mamusię dziecka, świetnie poza tym problemy zaczną się jak stworzysz z nim rodzinę i np. z jego pensji trzeba będzie sporą część oddać na jego pierwsze dziecko i tym samym pozbawić np. możliwości wyjazdu na wakacje wasze dzieci poza tym żona będzie dzwonić w środku nocy i prosić, żeby przyjechał np. do chorego dziecka pojawi się morze wspaniałych sytuacji

a co ma matka dziecka do jego odpowiedzialności :/

a może to mamusia zostawiła jego każdy ślubuje po grobową deskę ale nie zawsze wychodzi ludzie się rozwodzą i wina najczęściej jest po obu stronach

I tak ciagle bije sie z myslami-raz mysle, zeby sie w to nie pakowac, a po chwili, ze go kocham, ze nie poznalam jeszcze takiego faceta ktory by mi tak odpowiadal jak on. Ze zaden nie byl tak dobry dla mnie.

nie warto,

wkurza mnie takie osądzanie ludzi że jak po przejściach to do skreślenia i życia w samotności jakim trzeba być ograniczonym żeby tak myśleć

i tak rozne jak Wasze wypowiedzi tak samo rózne są moje myśli. Musze to przemyśleć. Dziekuję za wypowiedzenie się w tym temacie.

to ze on ma dziecko, to go nie przekresla. przeciez Ty tez mozesz kiedys sie znalesc w takiej sytuacji ze bedac z facetem bedzeicie miec dziecko i sie rozstaniecie i co? zostaneisz sama z dzieckiem i nowy facet nie bedzie chcial z Toba byc bo masz dziecko, ale Cie kocha. no jest to chyba niedojrzale , co ?

do takich związków trzeba dorosnąć, uświadomić sobie brak "wyłączności" na drugą osobę, możliwe że nigdy nie będziesz w stanie zaakceptować tej sytuacji jako ta druga więc póki czas przemyśl wszystko i nie kieruj się emocjam, które nie są najlepszym doradcą.

"Ty tez mozesz kiedys sie znalesc w takiej sytuacji ze bedac z facetem bedzeicie miec dziecko i sie rozstaniecie i co? zostaneisz sama z dzieckiem i nowy facet nie bedzie chcial z Toba byc bo masz dziecko" Jeżeli ona i on będą mieli dzieci, to będą mieli świadomość co to oznacza. Jeżeli tylko jedno ma dziecko, to wyobraźnia drugiego nie sięga tego co to znaczy. Dla kobiety bez zobowiązań nie jest niczym szczególnym próba rozpoczęcia nowego zycia z facetem bez zobowiązań. Jeżeli już przed startem są NIEWYOBRAŻALNE JESZCZE DO KOŃCA problemy, to może lepiej się nie wkręcać?

Ja to w ogole mam "szczescie" w miłości, jak mialam kogoś kto był bezdzietny itd to znow nie byl w porzadku wobec mnie, teraz jak teraz mam dobrego faceta to znow pojawia sie jakis problem.

zostaw rozwodnika z dzieckiem, na co ci te bagno ,zawsze bedzie dziecko przeszkoda, tymbardziej ze widac ze on nawet mieszka kolo niego by byc blisko ex partnerki matki dziecka,on jeszcze zyje tamtym klimatem, a jak sie ozenisz i jak sie czegos dorobisz z nim toi te dziecko do spadku zawsze dedzie sie liczylo,po co masz okradac swoje przyszle dzieci,on zawsze bedzie wynosil kase do ex bahorka, odpusc sobie no chyba ze jeste sjuz tak paskudna ze zaden bezdzietny cie niechce, takie szczescie jak ty teraz znalazlas to i znajdziesz jak bedziesz maili 60 lat ,nie masz sie z czego cieszyc,uciekaj od niego!!!

lubi nielubielubielubie Zdaje sobie z tego sprawe, tym bardziej, ze matka dziecka nie pracuje (podobno ma iść do pracy), ale w co wątpię.

Nie warto w to brnąć. poszukaj faceta bez zobowiązań. Szkoda twojego życia. masz prawo miec dziecko z facetem za którego wyjdziesz za mąż i to bedzie wasze pierwsze dziecko i nie bedzie jakiegos dziecka w tle i jego byłej z która się widuje

Kwietniulka coraz bardziej zaczynam tak myśleć, tym bardziej, ze mi powiedzial, ze dziecko to obowiazek i w przyszlosci dlugo by sie zastanawial nad kolejnym, a jak juz by sie zdecydował to dopiero za dobrych pare lat.

no własnie. NIe bądź Matką Teresą:P poszukaj wolnego faceta a nie z tkaim bagażem.