Skonczone 3 kierunki i zadnej pracy. Mam 30 lat i zero doswiadczenia. Mieszkam

z rodzicami i nic w zyciu nie pracowalam. Niesprawiedliwy jest ten swiat.

0/10

A jaka jest przyczyna, że tak długo nie pracowałaś? Robiłaś doktorat, jakie te kierunki ukończyłaś?

Skonczylam kulturoznastwo, marketing i zarzadzanie oraz socjologie. Nie podejme sie pracy za 1300 na reke....

ja mam 26 lat i podobnie... z tym ze ja po prostu jestem bardzo niesmiala, malo przebojowa, niekomunikatywna...

To wykurrwiaj do UK na zmywak

sprzataczki szukam, zapraszam

Nie podejme sie pracy za 1300 na reke...." Nie no jasne, lepiej siedzieć u rodziców i pierdzić w stołek. Lata lecą a Ty nie masz ŻADNEGO doświadczenia. Żenada.

a czemu nie podejmiesz się pracy 1300zł na rękę? Od czegoś trzeba zacząć. Z jakiego miast jesteś?

Jestem z Warszawy.

do mam podobnie- wyrobisz się jeszcze, tylko więcej odwagi dziewczyno, każdy ma stresa, ale potem jakoś leci :P

hm ten temat to chyba jednak prowo tak sobie mysle teraz :D ja bym poszla do pracy za 1300

WYBACZ, ALE PO TAKICH KIERUNKACH TO NIE MA PRACY I POWINNAŚ TO WIEDZIEĆ A NIE PCHAĆ SIE NA NAJŁATWIEJSZE I DUPNE KIERUNKI PO KTÓRYCH KAŻDY WIE ŻE PRACY NIE MA A POTEM NARZEKAĆ. TRZEBA BYŁO SKOŃCZYĆ 1 A PORZĄDNY A NIE TAKIE DUPERELE

nooo, szałowe te kierunki ukończyłaś. Nic tylko pogratulować. Szczerze mówiąc to dziwię się, Ci że ktoś pracę proponuje. 2 kierunki czyli berzrobocioznawstwo i bezrobociologię. Zarządzanie pewnie na jakiejś Wyższej Szkole Wyciągania Kasy, bo po AE raczej byś problemu ze znalezieniem pracy nie miała. Ale to i tak prowo...

nie wyrobie sie juz jestem starawa, nigdy nie pracowalam... nie mam znajomosci... dobrze ze chociaz daje korki i na tym zarabiam ale emerytury mi to nie da

No to faktycznie jak na Warszawę to nie za fajnie, ale w ogóle byłaś już na rozmowach, miałaś ofertę chociaż za te 1300 zł?

Czegoś tu nie rozumiem. Mówisz że źle się czujesz z tym że nie masz roboty i jesteś na garnuszku mamy ale pracy za 1300 zł się nie podejmiesz. To śmieszne. Twoim zdaniem lepiej siedzieć z tylkiem na łóżku rodziców niż zarobić coś obojętnie już ile ? Nie chcesz mieć satysfakcji że zarabiasz ? Że nie jesteś już pasożytem żerującym na rodzicach ? Od czegoś trzeba zacząć żeby później do czegoś dojść.

i kompletnie nie widze siebie w zadnej pracy, z klientem NIE bo sie nie nadaje, do fizycznej NIE bo jestem slaba fizycznie, a poza tym mam studia, ale keirunek matematyczny

ja bym poszla do pracy za 1300 na Twoim miejscu a potem sie rozgladala za lepsza,,, leniuch

lepiej zaczac od pracy za 1300 zł i szukac lepszej, niz nie robic nic i siedziec w wieku 30 lat na garnuszku rodziców

ja nie rozumiem takiego podejscia, i co z tego ,ze masz 3 kierunki, jak nie masz pracy. Skoro nie chcesz pracowac za 1300 zl to badz sobie pasozytem. A jak ci lata leca i bez praktyki i doswadczenie, to dalej sobie siedz na pupie i marz jak to praca znajdzie ciebie i juz na pewno za kilka tys na reke. Glupie takie podejscie. Nikt ci nie gwarantowal , ze po studiach bedziesz miala prace, a ambicje co do zarobkow , coz najpierw musisz sobie wyrobic jakies imie w jakiejs pracy w jakiejs dziedzinie , aby ciebie do niej chceili. Zalosne 30 lat na karku i nic w zyciu... Zmien podejscie to i ci lepiej bedzie, bierz jakakolwiek prace a potem to juz samo pojdzie. Ja znam ludzi bez zadnych studiow i zarabiaja po 15-20 tys, ale sa obrotni i pracuja , cos chca robic w zyciu robic. Powodzenia

mam podobnie - Ty masz dopiero 26 lat, nie przesadzaj, wmówiłaś sobie, że nie dasz rady, stresują Cię nowe sytuacje...piszę Ci to z perspektywy osoby, która też przez to przeszła i też miała problemy z komunikacją, nawet żeby gdzieś zadzwonić miałam stres...ale wszystko da się pokonać tylko próbować, próbować i podejmować te trudne sytuacje, a potem okazuje się, że nie było tak źle:)

To jest włsnie jasny dowód na to, że pracodawców nie obchodząświstki papieru. 30 lat i zero doświadczenia? Powinnaś juz mieć ok 10 letni staż pracy, chocby dorywczej, weekendowej, chochocby w mc donaldzie... A te twoje 3 nie łaczące się ze sobą ierunki też wcale o tobie dobrze nie swiadczą...tylko o tym, że luczysz na to, że papier otworzy ci droge do kariety :) :) Z takimy kierunkami spokojnie mogłaś łączyć jakakolwiek pracę

Niestety taki jest nasz rynek i czasem trzeba się poświęcić, ja nie zważałem na to, że skończyłem studia i muszę mięć pracę za biureczkiem. Napierdalałem to tu to tam, ciężko fizycznie i psychicznie i czasem właśnie za 1400 PLN, a teraz mam sporo referencji, CV jakoś wygląda, mogę sobie pozwolić na zmianę zatrudnienia, bo większość pracodawców widząc moje doświadczenie patrzy na mnie przychylnym okiem, często bez znaczenia na branżę. Mam kolegę, który całe życie mówił, że nie będzie pracował za 1.5K i teraz jest bezdomny i z problemami psychicznymi :| I dopiero jak stracił wszystko to się obudził, także nie czekaj na lukratywną posadę, bo co jeśli się nie znajdzie? Proponuję też wzbogacenie wiedzy nt. aktywnego poszukiwania zatrudnienia...

Ja tez zaczynalam prace za malutkie pieniadze (jednoczesnie zaocznie studiowałm prawo), teraz mam ponad 400 % tego co 4 lata temu..

"Ja znam ludzi bez zadnych studiow i zarabiaja po 15-20 tys, ale sa obrotni i pracuja , cos chca robic w zyciu robic. " jak dobrze kradną i cwaniakują to mają....

bardzo sie dziwie studentom, ktorzy podczas studiow nie podejmuja zadnej pracy. doswiadczenie sie bradziej liczy niz skonczone 2-3 kierunki. ja studiowalam dziennie, pracwoalam juz od 8 klasy podstawowki - oczywiscie z roznym natezeniem, glownie prace dorywcze ale rozniez w zawodzie

Jak będziesz miała doświadczenie, to będziesz wybrzydzać i przebierać w ofertach. Samo wykształcenie to nie wszystko.

Nie podejmiesz się pracy za 1300 zł, ale Twoich rodziców zmuszasz do podejmowania się Twojego utrzymania. Ja bym się ze wstydu spaliła.

Lepiej zacznij szukać pracy na jakimkolwiek stanowisku...Bo z takimi dyplomami ciężko będzie ci robić karierę...Lepiej zaczynać od "zera" jak ma się 22 lata, a Ty jeszcze nie zaczęłas a już masz 30...Pewne stanowiska juz nie będą dla ciebie bo nie masz 20 lat (chocby np. to słynne parzenie kawy i bycie na "posyłki") a inne stanowiska nie bedą dla ciebie bo nie masz doswiadczenia... A szef woli awansować ambitną 25 niż 35, która jest na początku kariery zawodowej. Musisz zmieć podejście... 1300 takie są realia. A przy kierunkach, które ukończylas nie się co oburzać...