Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawo prawem, ale...

Czy klaps to dla Was bicie???????????

Polecane posty

Gość sory jacek
przykromi kobiety z powodu waszych smutnych przeżyć , ale to co przeszłyście to bylo maltretowanie i nie ma nic wspólnego z wymierzaniem kary . Wasi rodzice nie mieli o prostu żadnej metody wychowawczej , działali w myśl zasady - jak sie zdenerwuję , to ci przyleję " . I to jest naganne i niewłaściwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
Nie wiem dlaczego ktoś traktuje dziecko jak kogoś złośliwego którego trzeba przywoływać do porządku klapsem Dziecko nigdy nie chce zawieść swoich rodziców , a okresy buntu są normalnym zdrowym objawem i trzeba dziecku pomóc przez nie przejść a nie zastraszać klapsami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
sory jacek - jaką metodą wychowawczą Ty się kierujesz ?? Nigdy nie dajesz klapsa w nerwach nieadekwatnie do sytuacji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
nie :) już nie muszę :) teraz działamy jak dobrze naoliwiona maszyna , ale to właśnie dizeki temu ,ze nasz dzieci zawsze wiedziały , że za złamanie zasady jest kara , oczywiście adekwatna do przewinienia . Ale pyskowanie , podawaznie autorytetu , kłamstwo zawsze było surowo karane . ale z karami jest tak ,ze jesli robisz to na początku stanowczo i dizecko widzi ,zę to nie żarty i mama sie nie wycofa - samo koryguje swoje zachowanie . Ale lanie i to wcale nie symboliczne parę razy dostali . Za to ani jednego klapsa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek Czy Ty wiesz co to jest kara adekwatna do zachowania? Nie pisze o tym, że za słowo "dupa" jest klaps a za słowo "kórwa" są trzy klapsy. Nie tędy droga. jeśli dziecko coś zepsuje- nie dostaje nowej zabawki jeśli jest dla mnie nie miłe- nie odzywam się, mówię że jest mi przykro jeśli nie chce jeść obiadu, czeka do kolejnego posiłku jeśli nie odrobi lekcji, dostaje jedynkę jeśli płacze, bo chce coś czego nie może dostać- płacze do oporu i w końcu przestaje, nie interesują mnie spojrzenia innych ludzi Po każdym takim zachowaniu jest rozmowa, tłumaczenie. Potem pada przepraszam, kocham cię...I z biegiem czasu takie sytuacje są coraz rzadsze. I co idzie za karami- swoje dziecko: chwalę, przytulam, rozmawiam z nim, słucham tego co mówi, ze zrozumieniem daje nagrody w postaci : - dodatkowego czasu razem - drobna słodkość - więcej czasu z bajkami - dodatkowy czas z komputerem - dodatkowe wyjścia do kolegów i wiele innych... A rodzicom, często wydaje się, że wiedza co jest lepsze dla dziecka. Ich słowo, święte nie jest ...Przynajmniej nie w każdym przypadku. Celowo łącze klapsa i bicie ze znęcaniem się psychicznym. Często jest tak, że np. rodzice klapsów nie daja, ale celowo wywołują u dzieci poczucie niższości i straszą różnymi rzeczami. A to po prostu jest przemoc, tylko w innej sferze. Lecz robi równie poważne szkody w psychice człowieka- w tym dziecka...bo dziecko to człowiek i chociaż mały- ma swoje prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
mój M też został wychowany bez klapsowo i jest super człowiekiem . Ma taki szacunek do mamy że wiele mam widząc to zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
owszem , jest tak jak piszesz ,ale wraz z dorastaniem problemy z zepsutymi zabawkami odejdą w sina dla a pojawia sie inne , bardizej " dorosłe " a kontakt z rówieśnikami doda jeszcze temu wszystkiemu pikanterii :) Jesem wielkim zwolennikiem dyscypliny i szacunku do rodziców , bo taki mur zbudowany w dzieciństwie nie pozwoli póżniej żeby twój kochany synek powiedział do ciebie " spadaj stara " jak go poprosisz ,zeby swój pokój sprzątnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek przykromi kobiety z powodu waszych smutnych przeżyć , ale to co przeszłyście to bylo maltretowanie i nie ma nic wspólnego z wymierzaniem kary . Wasi rodzice nie mieli o prostu żadnej metody wychowawczej , działali w myśl zasady - jak sie zdenerwuję , to ci przyleję " . I to jest naganne i niewłaściwe . Mnie mama wychowała bez bicia i poniżania. Mam za to do niej wielki szacunek. Tym bardziej, że miała bardzo ciężkie warunki i wielu na jej miejscu mi i mojemu rodzeństwu dawało by "klapsy" w imię miłości, szacunku i dobrego "wychowania". I dziękuje mamie, ze nie była taka jak inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
mój M nigdy sobie na brak szacunku nie pozwolił a nie dostał klapsa :P Za to dzieci bite często swoich rodziców nie szanują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
A rodzicom, często wydaje się, że wiedza co jest lepsze dla dziecka. Ich słowo, święte nie jest ...Przynajmniej nie w każdym przypadku. ja z pewnościa wiem co jest dobre a nawet lepsze dla moich dizeci . No bo jeśli ja bym tego nie wiedziała to kto miałby wiedzieć ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek owszem , jest tak jak piszesz ,ale wraz z dorastaniem problemy z zepsutymi zabawkami odejdą w sina dla a pojawia sie inne , bardizej " dorosłe " a kontakt z rówieśnikami doda jeszcze temu wszystkiemu pikanterii Jesem wielkim zwolennikiem dyscypliny i szacunku do rodziców , bo taki mur zbudowany w dzieciństwie nie pozwoli póżniej żeby twój kochany synek powiedział do ciebie " spadaj stara " jak go poprosisz ,zeby swój pokój sprzątnął. ------------------ Brak mi słów do ludzi, którzy używają przemocy w imię szacunku...Oni po prostu nie zasługują na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
Gratuluję sukcesów wychowawczych. Ja już napisałam, co było u mnie w domu. Patrzę na moją starszą siostrę, równie wrażliwą jak ja: ma faceta starszego o dobrych kilka lat, wyjechała za granicę (bez niego - dla jasności), nie odpowiada na maile, smsy od rodziców - ode mnie tak. Wiem, że to wszystko wzięło się z wspomnień z dzieciństwa. Wiem, bo zawsze byłyśmy ze sobą szczere, jest moją najlepszą przyjaciółką, wiemy o sobie wszystko, nie okłamuje mnie, a ja nie zawodzę jej zaufania. A rodzice czują się teraz koszmarnie, ale nie mogą nic naprawić. A ja, jako "ogniwo łączące obie strony konfliktu" też cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuuulkabuulka mój M nigdy sobie na brak szacunku nie pozwolił a nie dostał klapsa Za to dzieci bite często swoich rodziców nie szanują . Dokładnie. Szacunek, to nie jest dozgonne posłuszeństwo. Co z tego że dziecko nie powie do rodzica "Spadaj stary", jeśli pomyśli coś gorszego, tylko boi się powiedzieć tego na głos? Szacunek, to coś, co czuje się w środku i to okazuje. a nie tłumienie prawdziwych myśli, uczuć i nienawiści za wyrządzone krzywdy. Ale wiecie, co jest najgorsze? Gdy ci, którzy biją by wychować, wmówią swoim dzieciom że tak być powinno, że to norma i taka jest kolej rzeczy...Bo wówczas to przenosi się na kolejne pokolenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
Ty i twoja siostra jesteście niestety smutnym przykładem braku jakiejkolwiek wiedzy na temat wychowania a zastąpioną " wszystkim co blo pod ręką " i wcale mnie nie dziwi rak więzi z rodzicami . Dlatego , napisze jeszcze raz - kary fizyczne nie sa równozanczne z brakiem pomyśłu na wychowanie dzieci . wrecz przeciwnie , wymaga to od rodzica bliskiego kontaktu z dizeckiem ,zanajmości jego mocnych i slabych stron , wzmacniania tego co słabe , ale korygowania zachowań nieporżadanych . Niesty , dla większości rodziców kara fizyczna jest równoznaczna z biciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
sory jacek: dziękuję Ci, czasami zaczynałam myśleć, że to nasza wina, że zasłużyłyśmy na to. A nasi rodzice nawet teraz mówią, że ich "kochana córeczka" się ich wyrzekła. Swojej winy nie widzą, sądzą, że to tylko jej partner tak na nią wpłynął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
Szacunek, to nie jest dozgonne posłuszeństwo. Co z tego że dziecko nie powie do rodzica "Spadaj stary", jeśli pomyśli coś gorszego, tylko boi się powiedzieć tego na głos? to z tego ,ze myleć mozę soie co chce , ale niekoniecznie musi dawać temu upust w rzeczywistości . Pracujesz ? wkurza cie szef ? jak sadziesz - co ędize pożyteczniejsze dla cieie - jak soie pomyślisz " mam cie gdiześ " - czy powiesz to na głos ? nie wszystko to co czujemy musimy uzewnętrzniać , szczególnie w sytuacji - rodzic -dziecko . To uczy podporządkowania sie autorytetowi szefa , zwierzchnika , kogoś komu należy się szacunek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
nie , to nie jest wasza wina . z pewnością. to o czym ja pisze - kara fizyczna jest oddalone od takiego naganenego zachowania o całe lata świetlne . Może jakaś terapia y wam pomogła ? nie dla rodziców - ale dla was samych ? myślałyście o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
właśnie chodzi dokładnie o szacunek prawdziwy a nie pozorny . Ja też do ojca bym się nie odezwała takimi słowami ale nie dlatego że go szanuję ale dlatego że sie go boję . I mimo że kilka lat temu byłam "zwolennikiem" bicia to urodzenie dziecka zmieniło mój pogląd o 180 stopni . Nie wyobrażam sobie bić moje dziecko i to tak jak piszę "sory jacek" w ramach kary na zimno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
sory jacek - a ty chcesz być dla swojego dziecka szefem czy rodzicem ?? Ja z szefem nie utrzymuje rodzinnych kontaktów . Rodzice powinni wspierać a nie wydawać rozkazy .. I jest różnica nawet w myślach jak szanujesz szefa i ma zły humor , a jak w takiej samej sytuacji znajdzie się nieszanowany szef

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
życie zmienia nie tylko nasze dzieci , zmienia też nas jako rodizców . Nie twierdzę ,zę jest ot metoda dla każdego rodizca , dla kazdego dziecka . Niektre dizeci po prostu tego nie potrzebują , niekktórzy rodzice nigdy do tego nie dojrzeją - no i ok . Ważne jest zeyśmy byli świadomymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
Jasne, że myślałyśmy. Jeszcze kiedy mieszkaliśmy wszyscy razem, siostra nieśmiało zaproponowała: a może pojdziemy razem do psychologa? Rodzice ją wyśmiali. Więcej już nic nie mówiła. A teraz - ona we Włoszech, ja - niepełnoletnia - mogę niewiele. Teraz nawet żal mi rodziców, może oni jednak domyślają się, że źle zrobili i tym bardziej się tym gryzą? Już nie wiem, co mam robić, nikomu tego nie życzę - bezradności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
nie jestem dla nich szefem , ale reprezentuję władzę , której kiedyś będą musieli sie podporządkować , choćy w szkole . I przez całą szkołę swoich synów nie usłyszałam ,zeby któryś mówił , że nauczyciel jest głupi , albo sie na niego uwaziął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
bardzo mozliwe ,że wasi rodzice przez skórę czują ,ze coś jest nie tak i to z ich winy , ale masz racje - oni musża sami chcieć ,nie zrobisz niczego za nich . Dobrze ,ze masz dory kontakt z siostrą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że klaps i bicie to niezupełnie to samo, ale jedno i drugie można określić jako używanie przemocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
no właśnie ja dla mojego syna nie chce być reprezentantem władzy . Chce być rodzicem kimś kto podpowiada , uczy , nakierunkowuje , wpaja zasady moralne , kimś to go kocha nad życie i kimś komu można zaufać bez względu na to co się zrobiło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
sory jacek: do ciebie pisze jednocześnie chyba z 5 osób:D też się dołożę:D mam z nią b. dobry kontakt, ale przez to rodzice (zupełnie poważnie) mówią, że ja, razem z nią jesteśmy pod "złym wpływem" jej faceta (nienawidzą go - dostał już raz od nich w pysk, a codziennie w domu wysłuchuję setek obelg). I przez to, że ja jako jedyna z całej rodziny mam z nią kontakt, parę razy dziennie jest " a co napisała", "coś do nas?" "zobacz, jak się córka zachowuje, nie odzywa się", "żadne inne dziecko tak nie robi", a że mieskzamy w małym mieście, plotki, rozsiewane przez rodziców niosą się, i teraz każdy już "wie", jaka to "zła" jest moja siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalalalaaka
Dla mnie klaps to nie bicie. JAk wasz chłopak/mąż klepnie was w tyłek to znaczy, że was pobił? Chyba nie, prawda? Mam roczne dziecko i nie stosuję klapsów mimo tego, że młody zaczyna już różki pokazywać. Wtedy siadam, cierpliwie tłumaczę, chwytam za rękę kiedy chce bić i to skutkuje (babcie pozwalają na wszystko i dostają od niego lanie). Myślę, że kiedy to przestanie skutkować wtedy użyję ręcznego argumentu. Tak btw- mam ciotkę w dani. Ostatanio rozwodziła się z mężem i dzieci dostała tylko dlatego, że ich ojciec w jakiejś kłótni z nimi poszarpnął jednego za rękę. Dzieciak się poskarżył a ciotka miała argument w sądzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
kuuulkabuulka twój wybór . Moje doświadczenie uczy ,ze postawa " jestem twoją mamą , nie koleżanką " procentuje w okresie dojrzewania i wtedy najprwniej srawdza sie nasz model wychowania , jest swoistym probierzem ich słuszności , a nie tylko pobożnych życzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
myśle ,ze rodzice w ten spposó próują " usprawidliwić " swoje zachowanie . Działaja w myśl zasady - no , patrzcie jaka ona zła ta nasza córka - czyli dorze ,zę sie tak zachowywaliśmy " smutne to , o jeśli nie uznają swojej winy nigdy nie naprawią swoich kontaktów ze swoja córką a właściewie z wami dwiema .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
kalala - jak uderzasz dziecko z takim podtekstem jak mąż Ciebie to tym bardziej powinno się to zgłosić do opieki społecznej :P:P :D sory jacek - ja nie jestem przyjaciółką , szefem , władzą.... jestem mamą . :) I mój syn wie że ja podejmuję decyzję ( albo tata ) i że on jest pod moją opieką i pod moimi skrzydłami . Doskonale zdaję sobie sprawę z hierarchii w naszym domu ( oczywiście próbuje czasami to zmienić he he ale sprowadzam go na ziemię ) i nie muszę tego pokazywać klapsami czy biciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×