Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawo prawem, ale...

Czy klaps to dla Was bicie???????????

Polecane posty

Gość prawo prawem,ale
przyjmujac, nawet stwierdzenie, ze klaps to naruszenie nietykalności cielesnej i upokorzenie dziecka i jest to zle, to czy mozna wsadzac za klapsa do wiezienia, a tym bardziej za samo grozenie klapsem? moje dzieci nie raz slyszaly, jak sie nie uspokoisz to dostaniesz, ale jakos wyszlo ze na slowach sie konczylo, ale na dzieciaki dzialalo i za to sie okazuje mozna dostac 3 lata? Dla mnie to jest trochę tak, że tkoś silnie chce ingerować w rodzinę, mówić mi co jest dobre a co złe dla mojego dziecka i mnie traktować jak małe dziecko, grozisz dziecku - idziesz siedzieć. To jest chyba chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariszka))))
Kiedy byłam mała oglądałam w tv taki program w ktrym pani psycholog mówiła o groźbach. Typu" przyjdzie ojciec to ci wleje" ze najlepiej dla dziecka dać mu klapsa a nie starszyć. Sama dostałam 2 razy- doładnie pamiętam za co. Junior dostał raz- też pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
boszsz , jak ja sie cieszę ,zej ak moje dzieci były małe to żadnemu palantowi nie przyszło do głowy ,żeby wsadzać do więzienia rodziców, ktorzy potrafili ująć w karby swoje dzieci . Ja swoich dizeci nigdy nie straszylam ,ze dostana klapsa - dostawali o prostu lanie . Jak byli na tyle duzi ,żeby rozumeić polecenie i nakaz a przekroczyli go świadomie - kara musiała być i to żadne tam smyranie po pampersie . Tylko tak ,zęby bolało , bo taka funkcję ma kara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
a czy spoliczkowanie partnera to bicie ? Czy pozwolili byście sobie na takie zachowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
czy ponosisz odpowiedzialnośc za zachowanie partnera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowa mama
ja mam dwoch synow i uwazam ze kara jest po to aby dziecko czegos nauczyc, zeby tak ponownie nie postapilo, a nie po to zeby bolalo. klaps? trudno stwierdzic bo kto z nas w dziecinstwie nie dostal klapa? ja dostawalam w szkole linijka po lapach i wtedy nikogo dyscyplina w szkole nie dziwila. ale nie chcialabym, aby moje dzieci ktos bil. smama ich tez nie bije. ale to rodzic decyduje jak wychowuje swoje dziecko i klaps na pewno nie jest znecaniem sie za ktore nalezy wsadziec rodzica do wiezienia. jest naruszeniem nietykalnosci owszem, ale uwazam ze rodzica za to nikt nie powinien karac wiezieniem, bo skonczy sie to tym, ze to dzieci beda decydowaly co im wolno, a co nie, a rodzic nie bedzie nawet mogl nastolatce zabronic calonocnej imprezy, bo bedzie sie bal wiezienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
za jakie zachowanie np ?? Tak ponoszę konsekwencję , jesteśmy małżeństwem więc i jego decyzję i czyny mają wpływ na moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
porównujesz swojego męza do swojego dziecka ? jego zachowanie jest równozaczne z zachowaniem dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie klaps, to bicie . A ludzie, sami na siebie bata ukręcili. Jak za ścianą słychać jak ojciec czy matka biją dzieciaka, to nikt się nie odezwie, nie zadzwoni gdzie trzeba. Wiecie dla czego są teraz takie kary? Bo ludzie nie reagowali w tedy kiedy trzeba na to co trzeba. Ile było przypadków katowania dzieci w mediach? I co, żadna z tych rodzin nie miała sąsiadów? ani nauczyciele, ani lekarze nie zgłosili żadnego przypadku. Ludzie w większości przypadków są nieczuli na krzywdę dzieci. Nie chcą się wtrącać i ot, efekt jest. Ja dzieci swoich nie biję i nie straszę. Dostają kary i tyle. Nie martwi mnie obowiązujące prawo, chociaż dzieci szantażyści, to poważny problem i trzeba od małego pracować z maluszkiem by wiedział, że nam na nim zależy. Niestety, to czego powinna strzec ta ustawa- czyli bezpieczeństwo naszych pociech- i tak zależeć będzie tylko od "życzliwych". Dopóki nie zmieni się mentalność i wrażliwość ludzka, dopóty ta ustawa nie będzie karać właściwych ludzi najbardziej i w odpowiednim czasie. Zresztą, jak ma to dobrze działać, skoro pracownicy z opieki społecznej, trzymający pieczę nad wszystkim olewają sprawę najbardziej...Zabiorą dzieci z biednego domu. A tam, gdzie są agresorzy nie- bo kasa jest...albo po prostu chcą mieć święty spokój...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
tak porównuję . Mój mąż to tak samo jak moje dziecko człowiek który ma swoje prawa , Prawo do błędów , prawo do miłości i prawo do tego żeby nie bać się swoich rodziców tylko im ufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
nie rozmawiamy o katowaiu dzieci , bo to temat jednoznaczy , ale o karach fizycznych wobec dzieci wymierzanych przez kochajacych rodziców . oczywiście ,ze dizeci maja prawo do milości i bezpieczeństwa , podlegaja jedak procesowi nauki , a ich i niedojrzalość i niesforność oraz zwykłe niepsosłuszeństwo , chęć podważania autorytetu roziców o wiele lepiej i łtwiej okiełznać jeśli dzieci od małego wiedza gdize wytyczone są jasne granice - co wolno a co nie i jak jest kara za jej przekroczenie . proste , jasne i skuteczne . zaręczam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury nic nie warte
ja uwazam ze i tak przypadki maltretowania beda i bedzie sie karac wlasnie ze tak to ujme takie incydenty na ulicach. poza tym niepokoi mnie inna rzecz - siostrzenica wrocila z przedszkola i okazuje sie, ze pani w przedszkolu tlumaczyla dzieciom ze jak mama krzyczy lub bije to robi zle i trzeba o tym pani powiedziec. moj mlodszy syn za poltora roku startuje do przedszkola i boje sie ze mu tam ktos wode z mozgu zrobi, bo co innego znecanie, ale juz nawet glosu podniesc nie mozna? ja swoje dzieci straram sie wychowywac w milosci z cierpliwoscia tlumaczac im na miare oczywiscie ich pojmowania, wiadomo 6 latek rozumie wiecej i latwiej z nim gadac niz z poltoraroczniakiem. ale nie pozwolmy sie zwariowac. opieka spoleczna nie dziala jak ktos sie zneca, a takie rodziny czesto z pomocy opieki korzystaja, a jak ja krzykne na dzieciaka to mi go zabiora? bo ja jako normalna obywatelka jestem latwiejszym celem niz jakas patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek nie rozmawiamy o katowaiu dzieci , bo to temat jednoznaczy , ale o karach fizycznych wobec dzieci wymierzanych przez kochajacych rodziców . Czytasz to, co piszesz? Kochający rodzic, nie powinien wymierzać kar fizycznych. Ludzie pełnoletni, dorośli zachowują się często nagannie. Czemu oni nie dostają kar fizycznych? Czemu nie wolno bić żony czy męża? Są dorośli i mają godność? A dzieci nie mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ci psychologowie
skoro są tacy mądrzy, to czemu nie zrobią porządku w gimnazjum, gdzie młodzież jest naprawdę chamska i arogancka? Przecież mają te swoje ,, wspaniałe" metody wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdury nic nie warte A ja popieram takie panie...i takie gadanie...tylko boję się, że dzieci zastraszone i tak nic nie powiedzą. I te najbardziej krzywdzone - przecież po nich widać jakie są zahukane, pełne nienawiści lub strachu. Ktoś taki, jak przedszkolanka na odległość widzi, że coś jest nie tak. Czemu nie reaguje- to jest pytanie! Z tego co wiem, po takiej interwencji za klapsa, typowego klapsa, dostaje się kuratora i to on oceni funkcjonalność rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
czy dorośli robią rzeczy za które później nie ponosża odpowiedzia;lności p . uijaja sie nie przychodza do pracy a szef nawet okiem nie mrugnie ? czy dorosłych ludzi trzeba pilnować ,zeby nie zrobili sobie krzywdy , nie rozmawiali z obcymi czy nie zabierali kolegom zabawek w ich " piaskownicy " ? naprawdę w jednym rzędzie stawiasz dorosłych i dzieci ? ich zachowanie twoim zdaniem podlega tym samaym procesom myślowym i dojrzałosci ? myli sie ten który sadzi ,ze kochajacy rodzic nie wymiery kary . Kary nie wymierzy ten , któremu zależy tylko na pokoju w myśl filozofii " jakoś to będzie " , No i jest , co szczególnie widać w szkołach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ci psychologowie skoro są tacy mądrzy, to czemu nie zrobią porządku w gimnazjum, gdzie młodzież jest naprawdę chamska i arogancka? Przecież mają te swoje ,, wspaniałe" metody wychowawcze. W gimnazjum jest młodzież nastoletnia. I ogarnięcie tych młodych "elementów" społecznych nie jest łatwa. I dobrze to wiadomo. Ale to nie oznacza, że dzieci trzeba bić. Jak ktoś jest głupi, leniwy, słaby i nie poświęca dziecku czasu, takie efekty właśnie sa. Rodzice, rodzina powinni być dla dziecka autorytetem. A bardzo często nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
oto właśnie chodzi - ustawodawca " wymyślił " przeisy , ,ale wobec kogo najłatwiej ja wyegzekwować ? wobec normalnych rodzin , bo te sa łatwe do namierzenia , nie ukrywajaa sie i nikt tam z siekeierą na kuratora nie czeka . Skoro to prawo jest takie cudne to czemu ciagle dzieja sie tak straszne rzeczy i to nie posród rodzin gdzie ojciec sprawi dzieciakowi lanie za pyskowanie do mamy ale tam gdize jest picie, bezrobocie i zlodziestwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
a jak rodzice mogą być dla dizeci autorytetami skoro każdy począwszy od pani przedszkolanki po ustawodawców mówią dziecku ,ze jego rodzice nic nie mogą ? że ich władza jest ograniczona a wybory często mylne , skoro mozan na nic hpolicje nasłać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek czy dorośli robią rzeczy za które później nie ponosża odpowiedzia;lności p . uijaja sie nie przychodza do pracy a szef nawet okiem nie mrugnie ? czy dorosłych ludzi trzeba pilnować ,zeby nie zrobili sobie krzywdy , nie rozmawiali z obcymi czy nie zabierali kolegom zabawek w ich " piaskownicy " ? naprawdę w jednym rzędzie stawiasz dorosłych i dzieci ? ich zachowanie twoim zdaniem podlega tym samaym procesom myślowym i dojrzałosci ? myli sie ten który sadzi ,ze kochajacy rodzic nie wymiery kary . Kary nie wymierzy ten , któremu zależy tylko na pokoju w myśl filozofii " jakoś to będzie " , No i jest , co szczególnie widać w szkołach . To właśnie ludzie dorośli powinni umieć się zachować i powinni ponosić poważniejsze i dotkliwsze konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania. Dziecko trzeba uczyc, nie tresować, inaczej potem wyrastają z dzieci ludzie, o których piszesz. Rodzic, który kocha , wymierza kare adekwatną do zachowania . Na pewno kara fizyczna lub znęcanie się psychiczne nie mogą być łączone pod żadnym pozorem z miłością!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipcio134
ja sama dostawałam w domu ręka, kablem, kijem i pewnie czymś jeszcze... wcale nie uważam że mnie to wychawało do dziś pamietam upokorzenie, strach, poczucie besilności, niekochania... dla jasności - to nie było tak żenie mogląm usiąć potem na tyłku, po prostu pare "klapsów". Czesto krzyki czasem ciągniecie za w2łosy, popychanie. Pare razy dostałam w twarz. W związku z tym że dzieckiem byłam bardzo wrażliwym pamiętam to do dziasiaj, Efekt - z zewnątrz super- mam 26 lat jestem lekarzem, mieszkam z narzeczonym w moim rodzinnym miasteczku, ludzie gralutują moim rodzicom wychwania dziecka a oni są dumni... a teraz prawda: wieczne poczucie niśszości, żesie na nic nie zasługuje że trzeba wszystkim cośudowodnić... toksyczne zwiąaki, epizody depresji, okresy bulimii. Dzieci nie mam - nie planuje. zanim w złości uderzycie swoje dziecko zastanówcie sie co ono będzie czuło jak nie bedzie mogło oddać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek a jak rodzice mogą być dla dizeci autorytetami skoro każdy począwszy od pani przedszkolanki po ustawodawców mówią dziecku ,ze jego rodzice nic nie mogą ? że ich władza jest ograniczona a wybory często mylne , skoro mozan na nic hpolicje nasłać ? Ale często tak jest, że rodzice kierują się własnym dobrem. Przepraszam, ale jeżeli rodzice pracują całe dnie i nie mają czasu dla dziecka na zabawę z nim, na rozmowę, przekazywanie odpowiednich wartości...wolą dać klapsa, niż nauczyć czegoś swoje dziecko...i dzięki temu maja lepszy telewizor, ciuchy, samochód- to samo przez się mówi czym się kierują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
sory jacek -jak słusznie zauważyłeś(aś ) dzieci podlegają procesowi nauki . A kara uczy tylko tego że nie wolno tego robić - bo dostanie się po dupie a nie dlatego że są jakieś zasady których trzeba się trzymać . Klaps to nie wychowanie to chowanie . Bo tak jest najłatwiej , najprościej i najszybciej . Mój syn jest grzecznym ( jak na trzylatka ) dzieckiem i wie że jak zrobi coś czego nie wolno to poniesie konsekwencje . Bo każda decyzja takową niesie .I tego się właśnie uczy i w dorosłym życiu mam nadzieję będzie potrafił mądrze podejmować swoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
Rodzic, który kocha , wymierza kare adekwatną do zachowania . Na pewno kara fizyczna lub znęcanie się psychiczne nie mogą być łączone pod żadnym pozorem z miłością!!! pisze przecież ,ze jest to kara za jasno określone zachowania , nie spada ona na dizecko z nienacka ani z zaskoczenia . i dlaczego łączysz karę fizyczna ze znęcaniem psychicznym - co ma jedno wspólnego z drugim w tym temacie ? czy to takie " wrzucenie do jednego wora " , bo tak ci pasuje ? Wiesz co to jest stanowcze , konsekwenten zachowanie ? wiesz ile trzeba mieć w sobie samozaparcia ,zeby zrobić to co trzeba ? Jak bardoz trzeba kochać dziecko ,zeby wpoić mu przekonanie ,ze jego rodzice wiedzą lepiej co jest dla niego dobre - szczególnie jeśli dizecko zblirza sie do okresu dojrzewania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
Tak, klaps to bicie. Dziecko nie odróżni "wychowawczego klapsa" od prawdziwego uderzenia - oba bolą. Ja byłam bita, mój ojciec mówił, że to tylko małe klapsy, żebym się nauczyła. Nieprawda. Parę razy dostałam w twarz, albo pasem - gdzie popadnie. W twarz - wiem, że zasłużyłam. Ale te wszstkie klapsy? Nadal nie wiem, co złego zrobiłam tyle razy.Nigdy nie zrobię tego mojemu dziecku, będzie miało skrzywioną psychikę na resztę życia. Tak, bijcie swoje dziecki, jak dorosną, odwrócą się od was. Droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory jacek oto właśnie chodzi - ustawodawca " wymyślił " przeisy , ,ale wobec kogo najłatwiej ja wyegzekwować ? wobec normalnych rodzin , bo te sa łatwe do namierzenia , nie ukrywajaa sie i nikt tam z siekeierą na kuratora nie czeka . Skoro to prawo jest takie cudne to czemu ciagle dzieja sie tak straszne rzeczy i to nie posród rodzin gdzie ojciec sprawi dzieciakowi lanie za pyskowanie do mamy ale tam gdize jest picie, bezrobocie i zlodziestwo ? A czemu ludzie nagminnie nie zgłaszają donosów na takie rodziny, tylko na typowe "klapsy"? Ich się zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory jacek
sory jacek -jak słusznie zauważyłeś(aś ) dzieci podlegają procesowi nauki . A kara uczy tylko tego że nie wolno tego robić - bo dostanie się po dupie a nie dlatego że są jakieś zasady których trzeba się trzymać . ta nauka to " mama ma racje , masz słuchać mamy " nie musze za kazdym razem tłumaczyć sie przed dizeckiem i wdawać się z nim w nic niewnoszące dysputy za każdym razem kiedy podważa moją decyzję . tłumaczysz 3 latkowi zasady którch trzeba sie trzymać idlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja W Dzieciństwie Byłam Bita
HIPCIO134 - dokładnie, jakbym słyszała swoje myśli. Rodzice - ZASTANÓWCIE SIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
sory jurek Tak tłumaczę , i wiesz ile trzeba mieć w sobie samozaparcia żeby dobrze wychować dziecko. Klaps to fast food wychowawczy . Mój syn wie co wolno a co nie jest teraz w okresie buntu ale widzę że mi ufa i widzę też że stanowczy głos , ciągłe tłumaczenie i pokazywanie konsekwencji zaczyna na niego działać . Wiem że poradzi sobie w życiu ( ostatnio tłumaczył tatusiowi że dzieci nie wolno zmuszać można je przekonać )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuuulkabuulka
PS : nie zawsze mama ma rację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×