Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cherry_cola

Współlokatorka zaszła w ciążę!!! Co teraz?

Polecane posty

Gość cherry_cola

Co sądzicie o tej sytuacji? Mieszkam z narzeczonym w 3pokojowym mieszkanku, z nami mieszka też jego brat z dziewczyną. Zarówno my, jak i oni mamy malusieńskie pokoje-sypialnie, łożka zajmują prawie całą powierzchnie, dlatego 3 pokój, "salon" jest wspólny- jako jadalnia i pokój dzienny. Niedawno dziewczyna brata mojego narzeczonego przyznała, że jest w 4 miesiącu ciąży. Po porodzie nie zamierzają się wyprowadzić, za to oznajmili, że w związku z tym duży pokój teraz będzie ich, a dotychczasowy- dla dziecka :O Jesteśmy wściekli, bo postawili nas w mało fajnej sytuacji. Pomijam już fakt, że ciężko mi sobie wyobrazić mieszkanie z maleńkim dzieckiem, które płacze przez pół nocy... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry_cola
Ale z jakiej racji to my mamy zmieniać mieszkanie?! I tak wyprowadzamy się za jakieś 1,5 roku, ale przez ten czas chcieliśmy tutaj mieszkać! To mieszkanie należy do rodziców narzeczonego i normalnie płacimy za wszystko. Jest tak samo narzeczonego, jak i jego brata. Ale nikt nie mówi o zakładaniu rodziny w takich warunkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula260485
dziecko to problem ???? przeciesz to nie ty jestes mama tylko ona bedzie wstawac w nocy a po 1 dziecko pół nocy nie płacze spokojnie to mysle ze ze szfagierka sie nie dogadujesz jak po 4 miesiacach ci powiedziała o ciazy DASZ RADE BEDZIESZ CIOCIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iganda24
ja bym powiedziała że nie uzgodnili tego z wami i się nie zgadacie. Jeżeli chcą 2 pokoje to niech płącą 2/3 opłat, albo wy się wyprowadzcie. Ile teraz płacicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry_cola
Jaką ciocią? Ja tej dziewczyny prawie nie znam, zresztą mój narzeczony tez nie. Z jakies racji mam znosić nocny płacz, studiuję i pracuję, to nie ja decydowałam się na dziecko! Dziewczyna mieszka tu za free, nawet rodzice nie chcieli się zgodzić by się wprowadzała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek od kuz
to powiedz im że jak więcej domu zajmują to niech więcej płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I tak wyprowadzamy się za jakieś 1,5 roku, ale przez ten czas chcieliśmy tutaj mieszkać!" Chcieliście się wyprowadzić i zostawić im 3 pokoje ? Nigdy tego nie odzyskacie. Jedyne wyjście UCZCIWE to sprzedać mieszkanie i podzielić pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlodaMezatka
mleko sie rozlalo, ona jest w ciazy, beda mieli dziecko wiec oni na pewno sie nie wyprowadza. wy sie mozecie wyprowadzic lub nie decyzja nalezy do was. pogadajcie z rodzicami narzeczonego, ale podejzewam ze wezma strone brata ktory sie spodziewa dziecka. mieszkanie trzeba bedzie podzielic, ktos sie bedzie musiala wyprowadzic i raczej to bedziecie wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaa12345123456
ok ale niech płacą 2/3 opłat a nie połowe ! skoro zajmują 2 pokoje i mają dodatkowego "lokatora" A jak sie nie zgodzą to zostaje zmienic mieszkanie. Bez przesady, nocne placze, zero imprez w domu, i jeszcze polowe oplat bedziecie placic a ich bedzie 3 osoby a nie 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale powiedz
Gdybyś to ty zaszła w ciążę, czy byście wyprowadzili się, by nie zakłócać spokoju bratu narzeczonego i jego dziewczynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeioeiow
jezeli to mieszkanie jest ich obu, to kazdy ma prawo w nim mieszkac. Oni nie mają prawa was wyrzucic, a wy ich, no i dziecko to nie krokodyl, poza tym czasem ciąża zdarza się nieprzewidziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że dziecko to problem. Trochę szkoda, ale ja bym się na waszym miejscu wyprowadziła dla świętego spokoju przy okazji dając im popalić. I w żadnym wypadku nie zgodziłabym się na zajęcie przez nich salonu, niby dlaczego? Bo dziecko się urodzi? To ich problem, nie wasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry_cola
Ona nawet nie pracuje, więc nie będzie płacić- nie wiemy jak to jest dokładnie, bo sami się rozliczamy z rodzicami, wiem tylko tyle, że brat się ciągle kłóci z nimi. Właśnie o to mi chodzi- nie uzgadnialiśmy niczego takiego, mi nawet przez głowe nie przeszło, żeby decydować się na dziecko mieszkając ze wpsóllokatorami. Robiłabym wszystko by sie wyprowadzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula260485
czyli ta dziewczyna to twojego faceta brata laska tak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaa12345123456
aa i skoro to mieszkanienarzecoznego i jego brata to ON musi pogadac z bratem i ustalic co i jak. Miedzy soba musza to zalatwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Taaa, dziecko to nie problem... Śmieszne. Ja bym się pochlastała, jakbym miała co noc (zresztą w dzień też) znosić płacz cudzego dziecka za ścianą. Ani się wyspać, ani pouczyć, ani popracować. Poza tym zajęcie drugiego pokoju jest w ich sytuacji po prostu bezczelne (zwłaszcza, że wykazują roszczeniową postawę). Ja bym się wyniosła z mieszkania z dnia na dzień i niech sobie radzą sami. Nikt u nich nie wynajmie pokoju, bo kto normalny chce mieszkać z noworodkiem. A skoro oni taką obrzydliwie roszczeniową postawę wykazują już dzisiaj, to pewnie jak dziecko się urodzi, będą je zostawiać pod waszą opieką, bo "coś tam muszą załatwić". Też mi układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry_cola
Tak, już napisałam, że ja bym się wyprowadziła bo z jakiej racji ktoś ma słuchać placzów mojego dziecka. Poza tym to chyba też dla rodziców i dziecka wygodniej wynająć coś tylko dla siebie? Nie możemy sprzedać mieszkania, bo o tym decydują rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula260485
PANACERNA ty to serca nie masz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Aha, i oczywiście jasno postawic sprawę spłaty połowy mieszkania przez brata. Albo spłaca (teraz lub za jakiś czas) albo sprzedajecie mieszkanie i dzielicie się kasa po połowie. Niech narzeczony nie da się wydymać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
iganda24 ja bym powiedziała że nie uzgodnili tego z wami i się nie zgadacie. Jeżeli chcą 2 pokoje to niech płącą 2/3 opłat, albo wy się wyprowadzcie. Ile teraz płacicie? dokładnie, też bym powiedziała, że skoro macie korzystać z jednej klitki to płacicie 1/3, bo oni mają dwa pokoje, do tego jeden znacznie większy - to będzie sprawiedliwy podział.... ale lepiej zacznijcie czegoś szukać, bo oni pewnie będą chcieli równego podziału, żebyście za pokój dla ich dziecka też płacili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
anula260485, jakiego znów serca?? To nie bezdomne sieroty rodem z patoligii, że nie miały pojęcia o antykoncepcji. Jest przecież tyle metod. A jak się dziecko pojawiło, to sorry, ale odpowiedzialność biorą rodzice, a nie postronne osoby. Ew. możesz ty wykazać się "sercem" i przygarnąc do siebie niefrasobliwą parkę:) Chętna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry_cola
Generalnie to jest tak, że brat narzeczonego ma prawie 30 lat, co jakis czas złapie jakąś robotę i albo ma kasę, albo jej nie ma. Dziewczyna wzięła się nie wiadomo skąd, nikt za bardzo jej nie zna i w związku z tym właśnie rodzice nie chcieli się zgodzić by zamieszkała. Nie wspomnę już o tym, że czuje się w mieszkaniu jak ryba w wodzie i jakby to jej sie wszystko nalezało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihuhuhu
Rodzice już wiedzą o ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
wiesz co... ja bym zwyczajnie nie chciała z nimi mieszkać i dla świętego spokoju poszukała jakiejś kawalerki lub 2 pokoi... chyba, że dogadalibyście się jakoś, ale na to bym nie liczyła, bo nawet jeśli jakimś cudem oni by płacili nawet te 2/3 to płacz dziecka itp w Twojej sytuacji (studia+praca) będzie nieciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Moim zdaniem sprawa powinna być załatwiona z rodzicami narzeczonego i jego bratem. Zebrać się do kupy, ustalić co i jak, zapowiedzieć z góry, że wy z nimi mieszkać nie będziecie, bo dziecko przeszkadza, a poza tym oni już teraz żądają dodatkowych przywilejów (w postaci drugiego pokoju) i chcecie załatwić formalnie sprawę mieszkania. Ci ludzie są naprawdę bezczelni. Jeszcze rozumiem, gdyby przyszli, szczerze pogadali, przeprosili za problem i obiecali, że nie będą sprawiać kłopotów i zaproponowali ew. podział mieszkania na duży pokój dla was, a dwie klitki dla nich, to ok - jest do rozważenia i dyskusji. Ale żądania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×