przyznac sie ktora to zrobila?

pewni tu byl i ktoras mu naopowiadala o mnie strasznosci :(

Ale o co chodzi o Ałł ?

Ja mu naopowiadałem ;) A w zasadzie to ty sama naopowiadałaś bo tylko mu podałem linki do twoich wypowiedzi :P

tak o Ałł umawialismy sie na poniedzialek jakos dziwnie wyszlo teraz jest ja jestem on nie pisze cholera

co konkretnie mu wysłałes? :O ej bez kitu to nie jest śmieszne on tu zajrzał pare razy nawet pisał po angielsku ;( ale pewnie nikt sie nie skapnął... o własnie napisał ;)) :)

Czkawka to ja nie jestem w temacie ,ale ja trzymam za Ciebie kciuki .

Gardzę.

to ja odpowiem - nie wierzę, że jest tu jeszcze kto nie pała do mnie nienawiścią :D dziękuję ! :) profanum gardź sobie ile wlezie

Ja tam nie mam nic do większości tu piszących,są małe wyjątki,ale ,,,wszędzie takowe są.Czasem trafiam na Twoje wątki lubię Cię czytać tyle. Nie ma za co powodzenia :)

a myślalam, że przynudzam :P no wiec tak, on ma wakacje ... i wyjedzie i bedzie imprezował... no w sumie to bylo do przewidzenia w zasadzie to nic ciekawego sie nie dzieje :( o takie pisanie jak na gadu.. a ja tu odmalowana siedze :D

No jak to człowiek na wakacjach :) Czkawka najważniejsze,że w makijażu dobrze się czujesz,czy to dla siebie,czy dla niego.Widzicie się czasem przez kamerkę ? Piszesz z uczelni czy jesteś w domu ?

w domu :) w sumie wtedy co pisałam z uczelni to myślalam że w domu mi nie działał a jednak działał ale na innej zasadzie. NO własnie nie widzielismy sie juz od ubiegłej soboty :( no to ponad 10 dni :/ nie wiem czemu tak jest: ( moze mu sie znudzilam, nie moze na mnie patrzec wystarczy mu sucha gadka :(

Może właśnie o to go zapytaj .

no i rozmowa sie nie klei...pewnie zarwał sobie inną może z jakiegoś bliższego kraju , a ja bede musiala znowu ruszyc na łowy i przedzierać się przez gęstwiny turbanów, arabów, itp itd :( :(

nie no nie bede aż taką desperatką, nie chce to nie... zresztą i tak by nie powiedział prawdy

z drugiej strony ja też mu jakos nie pisze namietnie moze wyczerpały sie tematy sama nie wiem chcialabym go zpaytac o znak zodiaku

Czkawka w sumie to przecież wiesz,że raczej nic z tego na przyszłość nie będzie .Nie prościej wyruszyć na realny podbój i nie szukać kogoś kto go przypomina .

rzecz w tym, że było realne bo on ma rodzine w kraju sąsiadującym z Polską i ma przyjechać niebawem i na wycieczke do PL tez... już snułam sobie różne scenariusze co bym mu pokazała i tp :( szkoda. fajjnny chłopak był... no to juz mam popsuty humor poznam kogos nowego i znowu nie wyjdzie i tak w kołko

koniec z moim optymizmem... tzn on odpisał ale jakos dziwna rozmowa ...ja juz mu nie odpisałam a teraz musze isc...napisac mu papa czy isc sobie po prostu?

bo tak z jednej strony on napisał pierwszy :) co jest fajne z drugiej strony rozmowa byla beznamiętna i chociz w sobote obiecał że w poniedzialek pogadamy normalnie to dzisiaj jest sroda i ne gadamy.... nie chce by myslal że ja go olewam . ale nic. ide :(

Czkawka ,jesli nawet to ile razy w roku widywalibyście się raz ? Po co Ci takie scenariusze nie ma nic bliżej ? jest tylko jeszcze dobrze nie szukałaś,albo własciwy sam niebawem się znajdzie .Nie podchodź do tego w sposób taki,że za każdym razem sie nie uda .Może w tym jest przyczyna co ?

ostatnio miałam dużo pozytywnego myslenia, własciwie nie szukam chyba jeszcze faceta/chłopaka na stałe, ale chciałam mieć takiego Małego Księcia na drugim końcu świata....tak niby odległego a bliskiego...bo był taki podobny do mnie...jedynak,wrazliwy, zapisuje sobie sny, slucha podobnej muzyki,lubil moj usmiech...gdy go widziałam też nie moglam przestac sie usmiechac :(

w dodatku zawsze rozumiał co chcę przekazać, nawet jak nie mogłam sie wysłowić...i w ogole taki bystry...no nic lece na wykład moze jakos szybciej zleci czas ;(

Czkawka ja wiem,że marzenia się spełniają,ale niekoniecznie na drugim krańcu świata. Ze mnie juz trochę wiekowa istota ,ale wierz mi,że jak Cię czytam widzę obraz swojej córki jej marzenie spełniło sie tu ,ba nawet kilka ulic dalej.Czego i Tobie Czkaweczko życzę.

jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy ;) a ja zobacze jak to sie jeszcze potoczy...już kiedyś raz chyba poszłam sobie tak bez mówienia czegokolwiek a pozniej znowu rozmawialismy jak dawniej ;)