Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meja iks

kobiety które nie uprawiają sexu w ciąży

Polecane posty

Gość meja iks
ale sie rozbujał topik jak zniknęłam.... słuchjacie, dla nas sex zawsze był ważny, mąż mój ma ogromny temperament. od ciąży zaczelismy sobie radzic inaczej jak juz pisałam,,, czyli pieszczoty manualne :) i oralne. penetracja troche trudna, no nie umiem tego uzasadnic! dzidzia w srodku, długo oczekiwana, strach,ze cos by sie stało.... dzis juz jestm w 32 tyg a potrzeby coraz wieksze. Ale ostatnio zauważyłam, ze mój M jakos nie prze w tą stronę jakby sex przestał być ważny, a wiem, ze radzi sobie sam... i dla mnie to problem, bo skoro ja mam taki apetyt to wolę by zrobił to w inny sposób ze mną niż sam :) i oczywiscie rozmawiamy, ale on jakos sie tłumaczy..a to zmęczony, a to praca, a to co innego.... wiec idzie chyba na łatwiznę, ja natomiast nie umiem sie powstrzymac jak sie przytulam do niego, to juz mnie nosi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meja iks
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyrill
Pewnie, ze jak jest sytuacja uniemozliwiajaca wspolzycie, problemy, brak ochoty, choroby, odleglosc, to spokojnie mozna sobie bez niego radzic, ale jesli wszytko z nami ok, jestesmy blisko, kochamy sie, jestesmy zdrowi i wszytko jest jak powinno, to nie widze przeszkod we wspolzyciu tak czestym jak tylko mamy ochote. Przeciez nie potrzebujemy seksu od byle kogo, tylko od osoby ktora kochamy. Na mnie np. inni mezczyzni dzialaja aseksualnie. Mysle tylko o jednym mezczyznie. Moim. Jakby go zabraklo, gdyby wyjechal, seks we dwoje przestalby dla mnie istniec. I ain't no tart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meja iks
ale sie rozbujał topik jak zniknęłam.... słuchjacie, dla nas sex zawsze był ważny, mąż mój ma ogromny temperament. od ciąży zaczelismy sobie radzic inaczej jak juz pisałam,,, czyli pieszczoty manualne i oralne. penetracja troche trudna, no nie umiem tego uzasadnic! dzidzia w srodku, długo oczekiwana, strach,ze cos by sie stało.... dzis juz jestm w 32 tyg a potrzeby coraz wieksze. Ale ostatnio zauważyłam, ze mój M jakos nie prze w tą stronę jakby sex przestał być ważny, a wiem, ze radzi sobie sam... i dla mnie to problem, bo skoro ja mam taki apetyt to wolę by zrobił to w inny sposób ze mną niż sam i oczywiscie rozmawiamy, ale on jakos sie tłumaczy..a to zmęczony, a to praca, a to co innego.... wiec idzie chyba na łatwiznę, ja natomiast nie umiem sie powstrzymac jak sie przytulam do niego, to juz mnie nosi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjfgj
rębajło - no wyobraź sobie że nie umiem wytrzymać bez męża i seksu, a ciebie to co boli? bo chyba bardzo że ktoś ma udane życie seksualne i dla niego seks nie jest małżeńskim obowiązkiem. ale żeby to wiedzieć to musiałabyś kiedykolwiek kochac a takie pokraki jak ty wychodza za maż albo z wyrachowania albo dlatego że potrzebujesz mieć kogoś kto ci dzieciaka zrobi a potem go w kąt odstawisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
ta Pani wyżej mnie, to rzeczywiscie - szczyt yyynteligencji i kultury :D Ja rozumiem po cześci co chce Wam napisać rebajło- tylko nie chcecie tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie panie ale tu nikt nie napisał, że pomimo zagrozonej ciąży pie.rdolił sie kilka razy dziennie tylko, że pomimo problemów typu zagrożona ciąża czy dyskomfort z powodu dużego brzucha nadal ma się ochotę to chyba nie zbrodnia co? Ja nie mogłam sie kochać przez 4 miesiące też miałąm ciąże zagrożoną ale pomimo tego miałam ochotę na męża i nie sądze, żeby było to coś złego, a gdybym myślałą tylko i wyłącznie o dziecku i o tym czy poronie czy nie to bym na głowe dostała, ciąży i tak nie donosiłam o czym już dziś pisałam na innym topikua po zabiegu zaczełam uprawiać sex po jakiś 2 tyg jedni napiszą, że to za krótko czytałam wypowiedzi dziewczyn które pisały, że pół roku nie wolno albo, że mąż je brzydzi bo one coś straciły itp. Cóż nie krytykuje ja po prostu potrzebowałąm w swojej tragedi bliskości męża i nie chodziło o szybki orgazm i zaspokojenie potrzeb owszem o to też ale nie to było najważniejsze mam nadzieje, że przynajmniej pare osób to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjfgj
eltako jak ty ejsteś osobą która udaję że deszcz pada jak się na ciebie pluję, to sobie taka badź. Ja nie zamierzam. Przychodzi taka cierpiętnica i wygłasza mi obrzydliwe teksty tylko dlatego że ona ma z głową coś nie tak i kochać oprócz siebie samej nikogo nie potrafi. Nie będę rezygnować z seksu tylko dlatego że jakaś ciotka niewydymka brzydzi się swojego męża i seksu. Z takim czymś to do psychiatry a nie między normalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do eltako
ty za to reprezentujesz wysoki poziom kultury:O czytalam kilka twoich wypowiedzi na innych topikach, ty to dopiero masz jazdę bez trzymanki w swoim życiu i wyładowujesz to na ludziach na forum??? :O następna frustratka niewydymka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uprawialam seksu w pierwszej ciazy ani w drugiej. Po porodzie minelo 10 mies i dopiero byl seks, teraz minelo juz 6 mies i mi sie po prostu nie chce. Moim zyciem rządzą inne rzeczy i sprawy a nie seks. Dla mnie seks to fajna rozywka na którą mam ochotę jak inne wszystkie sprawy są pozapinane i wszystko w moim zyciu gra. Ja nie jestem typek ktory potrzbuje tego typu rozladowania emocji. Ale w mojej rodzinie generalnie przewaza taki typ modliszki. Ja nie uwazam ze to jest zle. Nie zazdroszcze innym kobietom ze mają ochote na seks codziennie czy dwa razy dziennie. Troche im współczuje nawet ze cos tak przyziemnego ogranicza ich swobodę ( bo jesli ktos nie moze kilka dni wytrzymac bez seksu to znaczy ze nie panuje nad soba). Ja lubie miec czysty umysl - a wiadomo seks zaczyna sie w glowie. Wkurza mnie tylko ze wlasnie czaami z takiego braku opanowania rodzą sie problemy - np z niechcianą ciazą. Seks jest dla mądrych ludzi. I troche w pogardzie mam te panie ktore uwazaja za koniecznosc dogadzac mezowi bo on potrzebuje, bo inaczej pojdzie gdzies indziej. To jest prostytucja - dajesz d... mimo ze sama takiej potrzeby nie czujesz. Robisz to bo mu sie nalezy, albo ze strachu. Ja nigdy nic nie robie sprzecznego z sobą i jestem z tym szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella, wiesz chociaz co
oznacza pojecie modliszki? Znasz jego definicje? :o Musisz miec bardzo smutne zycie. Czy nadal tworzysz pelna rodzine, czy ojciec dzieci juz sobie poszedl? Wspolczuje mu takiej zimnej ryby, niczego nie potrafiacej ofiarowac. On dal ci potomstwo, czyli spelnil swoja pierwotna role, to teraz moze juz odejsc rozumiem, tak? :o Nie pojmuje tez, jak seks moze wplywac na twoje codzienne obowiazki i problemy? Nie umiesz sie wylaczac i wyluzowac? Wiekszosc ludzi jakos potrafi zapomniec na chwile o pracy i problemach, zeby sie lepiej poczuc. Jestes smutna, zgorzkniala kobieta. I to widac w twoim poscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Sex rodzi sie w głowie i jesli w tej głowie mam problemy dnia codziennego, jakies kłopoty itp. to na sex nie ma tam miejsca ! Zapomniec i wyluzować sie ? Gdy macie kłopot, poprztykałyście sie z męzem do zywego , to zapominacie, wyluzowyjecie sie i uprawiacie sex ? To jest dopiero dupy dawanie !! Czułośc i bliskośc to mozna okazywać bez sexu ! Widocznie dla niektórych sex sam w sobie jest wazny, a nie jest dodatkiem do czułosci, bliskości w związku.. Zreszta ja akurat nie uprawiam sexu, ja sie kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sa ludzie, ktorzy sie nie
kloca w zwiazku, bo sa dojrzali i nie zwiazali sie z pierwszym lepszym chlopakiem, ktory sie nawinal. Dorosnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica na maxa
Bella 22:35 [zgłoś do usunięcia] Bella ... Nie uprawialam seksu w pierwszej ciazy ani w drugiej. Po porodzie minelo 10 mies i dopiero byl seks, teraz minelo juz 6 mies i mi sie po prostu nie chce. Moim zyciem rządzą inne rzeczy i sprawy a nie seks. Dla mnie seks to fajna rozywka na którą mam ochotę jak inne wszystkie sprawy są pozapinane i wszystko w moim zyciu gra. Ja nie jestem typek ktory potrzbuje tego typu rozladowania emocji." ...Wkurza mnie tylko ze wlasnie czaami z takiego braku opanowania rodzą sie problemy - np z niechcianą ciazą. Seks jest dla mądrych ludzi. I troche w pogardzie mam te panie ktore uwazaja za koniecznosc dogadzac mezowi bo on potrzebuje, bo inaczej pojdzie gdzies indziej. To jest prostytucja - dajesz d... mimo ze sama takiej potrzeby nie czujesz. Robisz to bo mu sie nalezy, albo ze strachu." ŻAL, ŻAL, ŻAL!!! współczuję twojemu mężowi :O 10 m. po porodzie a ta zapomniała co to seks :O no tak mąż zalał forme, dziecko jest to może odejść! :O grunt że masz dziecko, nieee??? Tragedia, na całej linii! Dla ciebie ktoś jak się kocha częściej to dupy daje męzowi jak prostytutka??? walnij się w łeb! Milość okazuje się rownież przez seks, w postaci dotyku, przytulenia, pocałunków i na tym finale jest kochanie. Ty raczej sama się rozglądnij lepiej czy twój maż już sobie kogoś nie znalazł, bo ile można z renią rączkowską??? Dawno nie czytałam tak oschłej i pozbawionej uczuć i wyrachowania wypowiedzi. Szczerze współczuję mężowi. moje najszczersze kondolencje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica na maxa
Bella a twoje dzieci- Bartek i Lenka, to z powietrza??? tak???? że tak jedziesz po ludziach którzy częściej się kochają???? jesteś żałosna zimna ryba bez krzty uczuć w stosunku do męża! Zapytałaś go czego on pragnie??? Bo ja tylko widzę twoje widzi mi sie, ale miejsca dla męża i jego pragnień tu już nie ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez czytałam wypowiedz Belli w pewnym szoku! Co za podejście do sprawy. Seks tylko w celu prokreacji? A gdzie uczucia bliskość czułość? Seks jaka forma rozrywki? dziewczyno masz chore podejście do sprawy. My póki co praktycznie się nie kochamy, ale to dlatego że straciłam pierwsza ciążę i lekarz zalecił jednak poczekać aż skończę pierwszy trymestr. Ale nie powiem brakuje mi seksu strasznie, i mnie i mężowi bo kochaliśmy się bardzo regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez czytałam wypowiedz Belli w pewnym szoku! Co za podejście do sprawy. Seks tylko w celu prokreacji? A gdzie uczucia bliskość czułość? Seks jaka forma rozrywki? dziewczyno masz chore podejście do sprawy. My póki co praktycznie się nie kochamy, ale to dlatego że straciłam pierwsza ciążę i lekarz zalecił jednak poczekać aż skończę pierwszy trymestr. Ale nie powiem brakuje mi seksu strasznie, i mnie i mężowi bo kochaliśmy się bardzo regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica na maxa
własnie i to porównanie księzniczki pańci Belli - seksu do rozrywki :O Litości! Rozrywka to dla mnie wyjazd weekendowy w góry, dobre kino, teatr, świetny koncert- ale nie seks! Ale dziewczyna ma ograniczone horyzonty, a ja myślałam że średniowiecze już dawno za nami :D Ty Bella to ty taka wybuchowa dziewczyna jesteś, ty ja się starałaś dziecko to musiałaś się nieźle rozerwać :D buahahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Te pańcie, co tak zaciekle bronią seksu po 3 razy dziennie to faktycznie nie umieją nad sobą panować. Bella ma rację, a pani, co tu się szczyci kilkunasto- letnim związkiem , w którym są nadal motyle w brzuchu jak - naście lat temu i w tak infantylny i cyniczny sposób opisuje swoje życie seksualne wyzywając od zimnych ryb kobiety, które myślą czymś więcej, niż tylko pochwą i dla nich absurdem jest seks co chwila, to zupełnie nad sobą nie panuje. Bella ma rację, seks rodzi się w głowie i ktoś, kto nie potrafi się obyć bez niego kilka dni i ma problem, to faktycznie nie umie panowac nad swoją cielesnością. Dla tych pań pro- seksowych to seks jest lekiem na wszystko, niech się wali, niech się pali, ale seks musi być, bo musze udowodnić mężowi, że go kocham, a nie tylko dzieci. Wyzywanie kobiet z mniejszym libido od nie kochających nikogo, od skupionych tylko na dzieciach - co za głupota ! Ja raczej wyzwałabym te - jak to tu zostało nazwane i na co ktos się obraził "niewyżyte .....panie" jakimiś zwierzętami bez ludzkich cech, nie kobietami, które myślą, mają rozum i doświadczenie życiowe. Bliskość, miłość do męża można pokazać na wiele sposobów - nie tylko daniem tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Wiadomo, że te panie wielbiące bliskość pod postacią seksu dzień w dzień nie będą chciały zrozumieć tego, co ktoś z przeciwqnymi racjami będzie chciał im przekazać i wszystko przekabacą tak, byle wyzwać kogoś od zimnej ryby. Ja uważam, że powinien być balans w seksie, ani długa abstynencja czy całkowita rezygnacja, ani taki tryb, jak tu panie pro - seksowe reprezentują, że 2 dni bez to już piana w gębie. A swoją drogą seks po kilka razy na tydzień i motyle w brzuchu po prawie 20 latach związku - haha - w to ja nie wierzę.Ładnie sobie jedna pani dodaje tutaj atutów.No chyba że racja, może i mąż ma seks kilka razy w tygodniu, ale 6 razy z kochanką, a raz z żoną !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Zresztą co tu się dziwić, na forach pełno młodocianych matek albo babek które 1 dziecko rodziły mając dopiero 20 lat, nieokrzesanych i dość prostych w obyciu, a tacy ludzie to zamiast myśleć poważnie o życiu, to myślą tylko o seksie, tylko to im w głowie, zero ambicji, inteligencji,bardziej duchowego spojrzenia na świat, na cele życiowe, byle seks był co noc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z kim my dyskutujemy? Z kimś kto seks traktuje jak niezdrowy popęd? A seks z mężem podsumowuje tekstem "dawanie dupy mężowi"? Ja naprawdę współczuje współmałżonkom i wam dziewczyny takiego podejścia. Nie czuję się "opętana seksem" :D:D Seks jest taką sama potrzebą jak każda inna i sposobem an wyrażanie naszych uczuć. Jeżeli się go traktuje jak coś złego lub zbędnego to jest to po prostu smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Jak widać nic nie rozumiecie - panie niewyżyte. Seks nie jest czymś zbędnym i złym, wręcz przeciwnie, to jeden z przejawów poczucia więzi, miłości, pożądania z partnerem, z którym się jest,tylko seks nie powinien być sensem każdego dnia zycia i że na codziennym stosunku, kochaniu czy przytulaniu bazuje Wasze życie, że to jest motor do działań, bo to złe podejście. Seks owszem dla mnie też jest rozrywką, przyjemnością, daniem upustu swoim pragnieniom, żądzom, wyrazem poczucia bliskości i pożądania do męża, ale ja to wszystko mam nie musząc kochać się po kilka razyw tygodniu !!! Ja czuję się pożądna, czuję , że mąż jest zadowolony - sam mi to mówi, a seks nie jest u nas codziennym motorem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Jak ktoś ma zdrowe i ludzkie podejście do seksu, to potem nie ma takich problemów, że jak przez 1 trymestr ciąży nie może się kochać, to strasznie mu źle.Żle ma tylko ten, kto nie umie panować nad swoim popędem i traktuje go jak motor życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane seksoholiczki - nie akceptujecie zadnej innej formy okazywania milosci niz seks? Mamy dzieci - ale pierwsze miesiace po porodzie są dla mnie bardzo ciezkie. Na mnie spoczywa wiekszosc obowiazkow wiec zwyczajnie na seks nie mam czasu, ochoty, jestem zmeczona. Jestesmy sami i nikt nam nie pomaga wiec przy dwojce mam prawo byc zmeczona. Moj maz w ciązy kochac sie nie chcial - mial uprzedzenia i ja to rozumielam i nie zmuszalam go do seksu. Po porodzie on "widzi" moje zmeczenie, i nie naciska na mnie. Wieczorem kladziemy sie razem na kanapie - glaskamy i przytulamy a ja odplywam w jednej chwili. Moj maz nie wymaga ode mnie seksu bo zdaje sobie sprawe z tego jak sie czuje. I nam naprawde wystarczy ta bliskosc jaka jest miedzy nami - czesto sie przytulamy. A pisząc o modliszce to taka troche metafora. Po zaplodnieniu modliszka traci zainteresowanie partnerem a ten nawet musi sie obawiac o swoje zycie he he. Ja przez 26 tyg ciązy żygalam i bardzo zle sie czulam, wie nie w glowie mi amory tym bardziej ze maz tez mial swoje urojone przeciwskazania. Nie jestem zimną rybą a osoba ktora nie poddaje sie huci. Ja przezywam seks bardzo, ale u mnie to wlasnie zaczyna sie w glowie a nie w kroczu. I tez tam nie konczy. A pisząc o kobietach ktore nawet tutaj na kafeterii skarza sie ze nie daja rady zaspokoic meza, ze robia to ze strachu ze maz znajdzie inna dziurke - mnie to smieszy. Bo moj maz nie jest ze mna tylko dla seksu !!! Ja nie boje sie mu odmowic ze strachu ze ode mnie odejdzie. Nie bede tez muszac sie do pewnych czynnosci ktore wywoluja we mnie sprzeciw. Trudno mi byloby robic mezowi lodakiedy wymiotuje juz od samego zapachu wody. No wybaczcie !!! Nie trzeba mi wspolczuc - jestesmy dobrym malzenstwem ktore nie opiera swojego zwiazku na seksie. A dzieci robilismy dosc starannie - kochalismy sie czesto i byla fajnie. Kiedys dojdziemy z powrotem do tego momentu i maz to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesorka jeden
Dodam, że dziewictwo straciłam dopiero w wieku 32 lat, a nie jak większość z was, niewyżytych seksoholiczek jeszcze w liceum ...tfu, w zawodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie sex analny jeszcze jest, ja lubie czasami bardziej niz zwykly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie uprawialam seksu przez caly czas trwania ciazy, teraz 4 miesiace po porodzie dalej nie czuje takiej potrzeby, najwazniejsze jest dla mnie dziecko. Musicie miec niezle nasrane w tych swoich lbach, ze dajecie doopy noszac pid sercem malenstwo. Tylko po to, zeby chlop nie odszedl do innej? Jezeli doopa jest dla chlopa najwazniejsza - niech idzie w pisduu... a jezeli dla was doopa zaspokojona jest wazniejsza niz ta mala bezbronna istotka, to k*****y jestescie nie matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×