mam 17 lat i dość tego zaranego życia......;(

nie chce mi się chodzić do szkoly,w ogole z domu wychodzić....nie chce mi się stroić,wolę siedziec przed telewizorem nić latać za chlopakami na imprezki..nie lubię tego..i nie widzę sensu życia..podejmowania studiow ,pracy..ale z czego bede zyla...w ogole po co mam zyc??

+ ze nie imprezujesz, popieram takie laski.

początki depresji? schizofrenii? nie żartuje w tym wieku klasyk objawy. do psychologa idż i zapytaj co dalej

podejście do życia :o

A tak poza tym to w domu wszyscy zdrowi?

ale dziewicą już od dawna nie jestem

chyba masz jakis powazny problem.Depreja zajeżdza od Ciebie.

shiza jaks idz do lekarza bo tow wieku 17lat nie jest normalne...oj nie ja amm 50 i mam chec

Masz dosyc zycia, a tak naprawde jeszcze nawet nie pozylas! czy powodem wyjscia z domu jest tylko szkola albo imprezy?!? No prosze Cie! To czy i jak zyjesz zalezy od Ciebie, ale z tego co piszesz jestes po prostu leniwa i nic Ci sie nie chce, nie licz zatem na jakies mega doznania. Nie licz, ze bede Cie zalowac, bo jest wiele osob, ktore chcialoby miec mozliwosc wyjscia z domu, ale np sa chore, niepelnosprawne. Niwedziecznica bez pomyslu na siebie!

chcialabym byc jak inne laski pelna wigoru i pewna siebie chodzic w spzileczkach po miescie...ale nie bylabym sobą,nie lubie się stroić myślę że jestem łądna i nie widzę powodu zeby sie malować...nie nawidze chodzic do skszoly i oglądać te laseczki wszystki zaklamane,które do każdego się tulą jak wielkie przyjaciólki a tak naprawde mają ci gdzies

Eeerrr... Masz rację...;( do tego czuje się jak śmiec i bardzo żałuje ludzi niepelnosprawnych pelych ambicji i marzen których ja nie mam..;(