Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama 2012

KTO MA RACJE? CIĄŻA A IMPREZY

Polecane posty

Gość przyszła mama 2012

Kurcze no poradzcie mamusie. Jestem w ciąży narazie w 6 miesiącu, ale niezbyt dobrze ją znoszę, dopiero co ustały całodobowe mdłosci i wymioty, cala masa innych dolegliwosci trwa... Mój problem polega na tym, ze moj mąż twierdzi, że to ostatni w zyciu moment na imprezy i spotkania i ciśnie mnie ciągle na jakies wyjscia a glownie na zapraszanie ludzi do nas. Ja przyznam nie bardzo mam na to ochote, bo jestem śpiąca szybko, praktycznie od 22 się męczę siedząc z nimi, nie moge nic wypic, zapalić i wlasnie czekam az bede juz po.... Powiedzcie mi czy mąż ma racje i mam teraz na siłe sie spotykac bo potem wszystko sie zmieni na gorsze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma prawa cie zmuszac jak zle sie czujesz na imprezach to na nie nie chodz i nie organizuj, a po porodzie tez mozna gdzies wyjsc dziecko z babcia lub kims innym zostawic i tyle, a teraz to tobie ma byc dobrze i ty masz wypoczywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama 2012
Ale to mój mąż i robie to też dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea......
a ile maz ma lat ze nie rozumie, ze sie zle czujesz? jak chce imprezowac to po cholere zakladal rodzine? a jak juz musi sie z kims spotkac to niech idzie z kolegami do baru a tobie da odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty jesteś jego zona i on może zrobić coś dla Ciebie też. A poza tym, to może zaproponuj mu,żeby czasem wyszedł gdzieś sam. Ty nie będziesz się męczyć a on się rozerwie skoro tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamata
mam ten sam problem, trudno mojemu facetowi zrozumiec, ze mam inne potrzeby na dzień dzisiejszy, a on jakby chciał sie teraz nachapac. W dodatku przez pewien czas miał w ogóle ochote nawet sam wychodzic skoro ja nie mam ochoty, nie zbaraniam na siłe ale uwazam, ze skoro ja siedze z brzuchem to powinien ograniczyc sie, ja na jego miejscu chciałabym byc przy nim. Nie zmuszaj sie, pozwól od czasu do czasu na piwo z kumplem ale dawaj do zrozumienia, ze tala kolej rzeczy skoro zdecydowaliscie sie na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4raltu
twoj maz niemoze sie wstrzymac od imprez ? i to stwierdzenie ,,jak dziecko sie urodzi to juz koniec"boze co za patologia z was :O ja rozumiem jakas impreza raz na jakis czas ale non stop patologia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa-ma
To niech teraz on pomyśli o tym, żeby zrobić coś dla Ciebie i Waszego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie. Imprezy to przyjemność, a nie przymus, więc to bez sensu. A teraz powinnaś myśleć przede wszystkim o sobie i dziecku, a nie o fanaberiach swojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No na dzień dobry
Ale wy się staraliście o to dziecko czy to wpadka??Mi się wydaje że wpadka i on nie jest ani gotowy ani dojrzały do roli ojca.Ile macie lat?A ty nie ulegaj powiedz że nie bo źle się czujesz i koniec kropka.Niech się obraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie na łeb upadli
"... nie moge wypić, zapalić i właśnie czekam, aż bedzie już po..." - dziwnie zabrzmiało - jakby ton palenie i picie było ważniejsze. Rozumie że jak urodzisz to pierwsze co wyskoczysz zajarać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może najwyższy czas
przypomnieć mu, że to kobiety w ciąży mają "zachcianki" i mężowie mają je spełniać a nie odwrotnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a czy Twój mąż jest w stanie zrobić coś dla ciebie? Imprezy w ciąży oczywiście. Czemu nie! Ale tylko wtedy kiedy masz na nie ochotę. Nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może najwyższy czas
chyba strasznie niedojrzałego faceta wybrałaś na ojca swojego dziecka. Albo w ogóle jakieś małolaty z was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam ostatnio rozmowę o sywestrze.... Jakoś ta noc nigdy nie była dla mnie szczególna... Mój mąż uparł sie żeby koniecznie gdzieś wyjść bo "trzeba"... Chyba go cos pokręciło... Wie, ze mam problem z kregosłupem i ledwo chodzę, a o tańcu nie mam mowy. Wie, ze godzina 22 a ja na stojaco potrafie zasnąć.... W końcu mu powiedziałam, zeby spadał i jak ten wieczór jest dla niego na prawdę taki ważny to niech idzie balować sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na imprezach zycie sie nie konczy. Bedzie czas rowniez po urodzeniu dziecka. Ale u was to widze to chyba jakas patologia. Imprezujecie ok - ale znajomi palą przy tobie? Nie widza ze jestes w ciazy? A Ty tez czekasz z utęsknieniem na to by po porodzie napic sie i zapalic? E ... to troche nienormalne. Chyba nie do konca jestescie przygotowani oboje na pojawienie sie dziecka i wyglada na to ze dziecko oznacza dal was koniec zycia. Az strach pomyslec jak wy to dziecko bedziecie wychowywac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bello wybacz, ale ja czekam aż urodzę, wykarmie i zpale papieroska. Tak brakuje mi obecnie tego. Moze z czasem przestanie mi brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem przeciwna paleniu - dlatego tak mnie mierzi sama mysl o matce ktora ledwo po porodzie biegnie aby zapalic. Nie karmia piersia bo wazniejszy papieros. Dla mnie to patologia. Moja bratowa palila trzymajac miesieczne dziecko na rekach i to bylo okropne. ( w sumie nic dziwnego ze dziecko wwieku 5 tyg mialo zapalenie pluc) Ja mysle ze czas ciazy i karmienia to dobry czas na to by rzucic ten ochydny nalog ale zdrowia swojego i swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się starłam o to z mężem ostatnio. Nie rozumie że ja już nie dam rady imprezować wiele godzin. Po prostu ok północy jestem tak wykończona, że zaczynam marudzić;) jeszcze towarzystwo zwykle coś wypije a Ty nie więc to wkurza co oni za głupoty czasem gadają;-) Więc jak jestem zmęczona po prostu się zbieram do domu i nie ma dyskusji. A imprez w domu nie robię bo nie mam siły. A skoro on ma ochotę to niech sam taką imprezę zrobi;-) zobaczy ile to wymaga pracy. Ja sobie odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno moja droga
to dobrze nie wrózy na przyszłosc trafił ci sie nieodpowiedzialny palant zamiast meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×