Wpadłam w obsesję wyglądu, jak mam odzyskać osobowość ?

Otóż mój problem polega na tym, że mam wrażenie, że wszystko kręci się wokół wyglądu. Kiedyś byłam inna, wręcz śmiałam się z tego. Byłam normalną, wesołą, przebojową dziewczyną z dużym poczuciem humoru i ciętą ripostą do każdej sytuacji. I tak było przez długi czas... Potem zauważyłam, że...no właśnie, samo bycie ładnym bez odpowiedniej oprawy typu makijaż, włoski przy odpicowanych koleżankach nie wystarcza. Wpadłam w ogromne kompleksy, też chciałam zamienić się w taką "lalkę". Doszło do tego, że nawet nie wierzę swojemu chłopakowi, że nie podobają mu się takie barbie, bo jak to, wszędzie się trąbi, że to marzenie każdego faceta, a moja koleżanka mogła nawet obrażać facetów, a i tak lgnęli do niej jak pszczoły do miodu. Wydaje mi się, że chciałby taką mieć. Co mam zrobić ? Chcę z powrotem uwierzyć w siebie, a nie tylko w swój wygląd :(

Postaw na intelekt. O ile nim dysponujesz.. ;)

No wiesz chodzi mi o to jak zmodyfikować swoją psychikę, aby to było najważniejsze. Oczywiście nie to, że nie jest ważny, jak najbardziej jest, ale jak zepchnąć ten wygląd z piedestału ?

jak zaczniesz sie starzec okolo 28 toku zycia to ci przejdzie ;) ja tez tak mialam a teraz jak sie juz cialo starzeje, pierwsze oznaki, zmarszczki, to jakos czlowiek inaczej na to patrzy. podobnie z rodzicami, spojrz na nich, jak sie starzeją... wszystko przeminie

No jeszcze paru lat mi brakuje, najgorsza jest ta zazdrość o faceta, mam wrażenie, że jak przestanę się "odpicowywać", zaczną podobać mu się inne. Może nie tyle co zdradzi, ale chciałabym być dla niego najpiękniejszą kobietą na świecie.