rozmowa kwalifikacyjna - ratunku!!!

jakies pomysly? ma byc to rozmowa kwalifikacyjna na sekrearke w biurze... oczywiscie cos poza galowym strojem.. a moze do tego galowego stroju jakies dodatki? matulu... lata nie bylam na rozmowie kwalifikacyjnej i kompletnie nie wiem jak sie ubrac :/

ja mialam ostatnio rozmowe kwalifikacyjną :) ubrałam szarą spódnicę do kolan, wąską z wysokim stanem. do tego czarną, dopasowaną koszule body i czarne szpilki. z bizuterii tylko kolczyki drobne i delikatne ale możliwie porządnie i drogo wyglądające (podobno to chwytliwy trick ;) ) i cieliste rajstopy. widziałam po panu który ze mną rozmawial że wrażenie wizualne zrobiłam niezłe, szkoda że praca to nie to czego szukam :P generalnie zasady sa takie - skromnie i na wysokim poziomie. im mniej tym lepiej w kwestii dodatków, stonowane kolory i przede wszystkim rzeczy w których wyglądasz i czujesz się dobrze. grunt to pewność siebie :) powodzenia.

Moje drogie a jak zachowałybyście się w sytuacji, gdy osoba rekrutująca już na wstępie komentuje wasz wygląd mówiąc, jest pani piękna, albo porównując do zdjęcia z CV stwierdza wypiękniała Pani, do tego jeszcze parę nietypowych stwierdzeń. Czy to nie jest czasami nietakt.

zapewne jest delikatna sugestia czym owa pani bedzie sie zajmowac ;-)

Właśnie człowiek przychodzi na rozmowę, pełen nadziei na możliwość zamiany pracy na lepszą a tutaj od progu takie komentarze. Szkoda słów.

szał ciałłł ma racje... skromnie i z klasa... zeby nic nie odciagalo uwagi rekrutujacego... ja ostatnio bylam na rozmowie (tzn ze 2 mce temu) zalozylam czarna olowkowa spodnice z sOlivera, popielata bluzke i popielate obcasy (nie szpilki) do tego lancuszek z zawieszka czarna i czarne kolczyki (wkrety -? - te takie nie-wiszace) i kok :)

macie racje ;) ja na rozmowy o moja prace przychodze w stroju codziennym, mozliwie zblazowana :) mile widziane 30 kolczykow i skrety za uchem :D

Moze mala czarna plus marynarka? Tutaj inspiracje: http://llovereligion.blogspot.com/2011/11/little-black-dress.html

Zapewne zalapiesz sie w bonusie jako kochanka bossa, przy takich inspiracjach :D.

oh my life chyba przyszalalas :))) a pani Zosi chyba chodzilo o cos innego niz skrety hahaha i jej propozycja najbardziej przypadla mi do gustu :)