jak usypiacie swoje roczne dziecko

Pytanie jak w temacie.

nie usypiam ... klade do lozeczka, daje buziaka, do raczki ukochany kocyk i wychodze z pokoju ... zasypia sama bez placzu po 5-10 minutach

przy cycu

W dzień najczęściej głaszczę po nosku i policzku. Zawsze ma obok misia do przytulenia. Czasami wierci sie, wstaje aż w końcu sam uśnie (często główką w inną stronę ;) ). Po kąpieli czasami zasypia na przewijaku więc go odładam do łóżeczka, a jak nie usnął to kładę, daje misia, gaszę światło i wychodzę z pokoju. Zazwyczaj zasypia, czasami się trochę powierci i usnie, a czasami wstanie i rozpłacze, wiec wracam - kładę go i głaszczę po policzku :)

Ja wlasnie mam z tym problem,chcialabym zeby moj syn sam zasypial,ale opornie mu to idzie.Musze wieczorem pogasic swiatla i polozyc sie z nim,troche sie wierci ale po jakis 15 min zasypia.W dzien jest gorzej bo musze wlaczyc muzyke,wziasc go na kolana i delikatnie kolysac.Probowalam go dawac do lozeczka zeby sam zasypial,ale to sie konczy na placzu.

U nas obowiązkowo - włączone radio - w ciagu dnia głośniej, a w nocy też ale cicho. Może kładź go i spróbuj pogłaskać po buźce czy pleckach, daj coś do przytulenia. Ja czasami wychodzę z pokoju jak nie chce zasnąć a wciąż wstaje i nie wracam jeśli nie płacze. Czasami zaczyna marudzić i albo się rozkręci i wtedy wracam do niego, a bywa że się zmęczy wierceniem i nie zaczyna płakać a sam położy, ale różnie z tym bywa, różnie

pare razy sie zdazylo ze sam zasnal,ale to bardzo rzadko.Do zasypiania ma zawsze mala podusie lubi sie do niej tulic.W sumie to juz i tak jest lepiej,bo jeszcze 2 msc temu to go usypialam w wozku...Zrobilam blad od urodzenia malego ze posluchalam mamy i nauczylam go zasypiac w wozku,teraz co prawda jest troche lepiej bo nie musze go wozic,ale chcialabym zeby jak jest zmeczony sam zasypial.

kołysząc na rękach, a wieczorem albo troche na rękach, albo śpiewam i opowiadam bajkę i głaszczę po pleckach i czasem zaśnie w łózeczku. mam gdzieś że mnie tu zaraz zjężdżą :p i tak nie będę czytać bo spać idę

po kapieli i kolacji kładziemy sie razem do łózka (synek spi z nami) i jest czas na przytulaski i całuski i kołysanki, po jakichś 10-15 minutach zasypia a ja wstaje i ide sobie robić swoje rzeczy. Nie przeszkadza mi ten sposób usypiania, wszyscy w domu mamy bardzo duże potrzeby fizycznego kontaktu i ciągle się przytulamy itd, więc w sumie i ja korzystam i synek :) w dzień podobnie, ale zasypia w minute :) bo z reguły sie kładzie jak już jest bardzo zmęczony

moja mala zasypia sama...klade Ja do lozeczka, daje jej ksiezyc-pozytywke, buziak, zapalam nocna lampke i wychodze...do 5 min powinna zasnac, czasem sie rozplacze, wiec wracam tule, daje buziaka i odkladam :) w dzien klade ja do lozeczka i daje cos do picia, odlot po wypiciu do ostatniej kropli:) ale przy buczacym telewizorze i uchylonych drzwiach, zamkniete nie wchodza w ogole w gre ;) zasypia sama od 6 miesiaca, ale wczesniej to mi dala popalic, oj to byla masakra...

od samego początku nie ma cos takiego jak usypianie kłade do lózka buziaczek przytulanki o do widzenia :)

Do-a ja dwulatkę usypiam w dzień-czemu mówisz że cie tu zajeżą ? Jak ci jest wygodnie i lekko nosić małą na rękach to tak dalej usypiaj. Często jest tak że jak matka długo pracuje i dziecko mało widzi to jak jest z nim to stara się nadrobić cały dzień i dlatego w taki sposób je usypia tuląc do snu i z min śpiąc.także nie ma w tym nic złego.takie jest moje zdanie. Ja od kilku dniu uczę zasypiać córkę samą i będę ją przenosiła do swojego pokoiku gdyż za kilka miesięcy urodzę drugiego dzidziusia :) Na początku trochę popłakiwała i marudziła ....ale jest już lepiej

jak synek się rozpłacze to staram się go nie brać na ręce, bo go tym rozbudzam i później jak go odkładam to znów zaczyna płakać, a jak cały czas jest w łóżeczku to uspokajam go głaskaniem, no na dzienną drzemkę i noc dostaje smoka. Od urodzenia śpi w swoim pokoju, na początku przy lampce, a od ok.4 m-ca po ciemku

11msc kładę się z nim do naszego łóżka i śpiewam...jak zaśnie przekładam do łóżeczka.

a co jest złego w tym, żeby poprzytulać dziecko te 15-30 minut przed snem? naprawdę tyle nie możecie dziecku poświęcić? u mnie ceremonia kąpania, karmienia i zasypiania trwa 1,5h i jakoś nie narzekam, w końcu to są wspaniale chwile i dają radosc i dziecku i mnie

moje dziecko wkrótce kończy 8 miesiecy,zasypia samo czy to w wózku,czy na kanapie,czy łózeczku,lubi mieć w rączce kocyk lob misia ktorym zakrywa buzkie zeby sie ,,utulic do snu,, nie potrzebuje noszenia i lulania :) tak ma od urodzenia,nie wiem jak bedzie pózniej.

masz szczęście że tylko 15 min dziecko ci zasypia:D