Jak poderwać młodego doktoranta?

Czasami go widuję, uroczo się uśmiecha do mnie, czuję chemię. Dodam, że pracuje w sąsiednim budynku, w innym wydziale i się nie znamy z zajęć (inny kierunek).

On jest chemikiem?

ryzyk fizyk :)

zero pomysłów, żadnych idei? :(

po prostu podejdź i się przedstaw :D powiedz "tak często się mijamy i nawet nie znamy swoich imion... jestem X" :D chyba, że cykor z Ciebie i się wstydzisz

zawsze to lepsze niż wymyślenie głupich czytelnych pretekstów pachnących podrywem na kilometr :D

postaw mu obiad jak młody doktorant to pewnie brakuje mu kasy i może być głodny :)

zlap go za penisa

tak, straszny cykor :D

powiedz że jest bobowy jak atom i się z nim umów na mały pokaz pirotechniczny

taaa, może byśmy poeksperymentowali ;)

proszę, jestem zdesperowana a nie chcę go brać przemocą

trudno, rzucę sie na niego następnym razem

doktorzy są z natury niewierni, nie warto z doktorem

no coś ty? to tacy ciepli i zakochani w swych żonach faceci :)

doktoranci są super, działaj ;)

jesli jest informatykiem,to nie bierz sie za niego,bo to ciota totalna. Jesli robi doktorat z prawa konstytucyjnego,to w ogole nie podchodz do niego,bo to jaracz joint ewentualnie feciarz lub heroheroiniarz,takze bedzie mial adhd i stany lekowe... W gre wchodzi doktorant z przyrodniczego,tam sa w miare normalni ludzie... Fizycy,chemicy... Za duzo extasy.pozdro