moj facet i jego grosze:( bieda w malzenstwie

jestesmy razem juz 2 lata, i nic nie zrobilismy do przodu , zadnego kroku, to co zarabailsmy, pochlanialy wydatki on marne 1230 ja ok 1400.. oplaty to polowa pensji, nie mmay nic wlasnego ,tv, pralka itp,nawet gary i lyzeczki sa z mieszkania wynajmowanego, jedyne coi kupilam to koldere:)Chciala bym jakos budowac cieplo domowe ale jak gdzie? za co.. kupic cos i sie cieszyc..ale potem gdzie to wozcic.Na domiar zlego okazalo sie ze jestem w ciazy i to kolejna katastrofa.brzuch jescze nie widoczny, wiec szukam pracy byle gdzie, bo w momencie zajscia bylam bezrobotna kataklizm

nejlepiej wine na faceta zwalic :O

ja nie zwalam.. ale moglyby cos z ty,m zrobic, chcialo soe zony to sorki, trzeba brac odpowiedzialnosc

skoro przed slubem zarabial marne grosze Wiedzials gdzie sie pchasz moglas przez te 2 lata poszukac czegos dla siebie a nie czekac na zbawienie

to samo może powiedzieć mąż:o skończyły się czasy gdzie tylko chlop zarabia na rodzinę:o a ty co będziesz leżała i pachniała??

FACET i jego grosze... ładny tytuł, tylko że dalej wychodzi, że on ZARABIA o ona ,... bezrobotna! I jeszcze fochy stroi!

nie leze i nie pachne, zarabiam jak moge ale co mam z brzuchem latac i sprzatac ludzim domy?albo na bazar wstawac o 4 rano i handlowac?niewiem co bedzie jak dziecko sie urodziz jego pensji tylko oplacimy mieszkanie,a gdzie jesc?

czasy sie nie skonczyly. Baby mowia jak im pasuje. Partner ma byc zaradny, pracowity, zapewnic bezpieczenstwo rodzinie. „To bardzo wazne zeby kobieta mogla sie poczuc bezpiecznie. A to wszystko nazywa sie KASA KASA KASA. Ale oczywiscie zadna nie jest materialistka. Baby to chuje.

zgadzam się że gadanie że to męza wina to twoja niezaradnośc zyciowa widziały gały co brały w dodatku sama nie pracujesz i zachodzisz w ciąże i to faceta wina podobnie jak jedna koleżanka - zakochała się w chłopaku pracującym w mc donald, wyszła za niego za mąz , urodziła dzieciaka i drze morde na niego że za malo zarabia, że nie ma mieszkania , że powinien cos wymysleć żeby mieć dom itd pędzą w to małżeństwo i rozmnazanie a później płacz , narzekanie i wyzywanie chłopa

a ja dziewczyne rozumiem, ja 5 lat utrzymywałam nieroba i dziękuję, nigdy więcej. Kobieta to chociaż coś ugotuje posprząta a tamto miało ręce do dupy przyrośnięte, tylko wydawać moją wypłatę umiało.

No na razie jedyne co ona potrafiła wymyślić na bezrobociu - to ciąża. Czyli kto jest nierobem?

kobieta podwójna, ale ta kobieta sama jest bezrobotna i to mąż ją utrzymuje, więc uważam, że trochę przesadza takimi pretensjami (co innego jakby sama w ogóle pracowała). Myslę autorko, że dołowaniem faceta nic nie zdziałasz - facet sam ma świadomość tego, że zarabia mało, ale może siądźcie razem, pogadajcie, poszukajcie ofert w necie odpowiednich dla niego, może znajdziecie dla niego lepszą pracę

Niby od zawsze facet miał wpajane , że powinien podołac w utrzymaniu rodziny i zapewnic jej byt...tyle, że czasy troszke sie pozmieniały

facet teraz ma wpajane ze kobieta to rownouprawniony czlowiek. A potem sie okazuje ze ten drugi czlowiek sie drze ze pozmywal naczynia i to jest tyle samo warte co wybudowanie domu. W zyciu by mi do glowy nie przyszlo zeby byc tak beszczelnym i robic awanture bedac na czyims utrzymaniu. Kobieta sie wydaje ze posprzatanie domu i ugotwanie obiadu to tyle samo co zarobie na 4 osoby.

taka jest prawda ze dobieramy się na zasadzie podobieńst również to widać w Waszym związku Ty i on zarabiacie podobnie błąd tkwi w Twoim światopoglądzie tj zaakceptowałaś takiego chłopa bo sama masz małe oczekiwania wobec siebie i życia teraz dopiero Ci się oczy otwierają a to już trochę późno bo 2 lata po ślubie rozwiązanie to wpierw sama zmobilizować się aby mieć lepszy zarobek to pociągnie może za sobą zmianę męża jak zaczeniesz zarabiac wiecej,,, to być moze jak on sie nie zmieni i nic nie zmieni w zyciu to rozstaniecie sie i znajdziesz sobie takiego co zarabia z 2500 zł

Ale jak - zarabiają podobnie, skoro ona bezrobotna i pracy zaczęła szukać dopiero, jak zaszła w ciążę???????

Taaaa. już leci cała kolejka gości którzy chcą oddać kasę laluni ktora pracować nie lubi za to ma wymagania i cudzego dzieciaka! :)

źle doczytałam,,, ale pisała że zarbiali on 1230 zł ona 1400 zł WIĘC CHYBA PODOBNIE CO NIE?

dziewczyno poszukaj jak najszybciej pracy bo jak nie znajdziesz to szczerze wspolczuje.. nawet nie wiesz jaka skarbonką jest dziecko..

Naucz się czytać: Jest bezrobotna (nie wiadomo jak dawno temu zarabiała te mityczne 1400 i jak długo, moze przez 2 miesiące) - zaczęła szukać pracy tylko dlatego, że zaszła w ciążę i chce wyłudzić na naiwnym pracowdawcy świadczenia. Jak na dłoni: nierób z wymaganiami!

..a jak nie to niech ktoś znajomy Cie zatrudni, bo trudne czasy dopiero przed Tobą ..;/

Na pewno ktoś znajomy będzie sobie generowłą koszty, biorąc na głowę nieroba którego nie będzie mozna zwolnić! Nikt znajomy nie odważył się dać jej pracy kiedy nie była w ciązy - to chyba coś znaczy?

Jasne, że na początek trzeba będzie temu "znajomemu" płacić za ZUS itd pokrywać wszystkie koszty, ale później to się zwróci jak dostanie pieniądze z ZUSu i OPSu. Nie jesteś w temacie...

czemu nie ma tu topicow o tym ze facet zarabia duzo a kobieta malo i to go wkurza. Zawsze w ta druga strone to dziala. Najwygodniej sie w zyciu dorabiac czyjas praca.

To przygotuj sie a nie tylko na faceta liczysz skoro widzisz ze od 2 lat zarabia tyle samo. Znajdź sobie cos co bedziesz mogla robic nawet w ciąży i bawiąc dziecko. Mlm albo programy partnerskie to coraz powszechniejsza forma dorabiania do pensji a dla niektórych jedyne lub główne źródło utrzymania. Znajdź cos sobie i przygotuj sie, do rozwiązania bedziesz juz miala ladne dochody jesli sie postarasz. Sprobuj a nie narzekasz.

Z drugiej strony na co liczyłaś wychodząc za niego za mąż?? Może że wygra w totka, albo zostanie prezesem jakiegoś koncernu?? Widziały gały co brały ;/

Chanel - ale z czego myśłisz ta pracowita panienka zapłąci koszta ZUS i inne, skoro ma dwie lewe rączki do roboty? Raczej tylko wymagania u niej widać, i to spore.

te ktore buduja swoje zycie za pomoca faceta to nalezaloby do wiezienia wsadzic za kradziez

jestem, ja pracowalam tylko zwolnili mnie 2 miechy temu i tu trach ciaza::( ja duzo innych spraw robie aby grosz bl ale teraz jak?nie dam rady..i nie chce wymuszac swiadczen na pracodawcy bo to nie pracodawcas pokrywa moje zwolniena ewentualne, takze darujcie sobie, tylko pytam co dalej, jak dzieciak bedzie, nie damy rady, ja to juz siebiew osrodku widze.

Przypuszczam, ze facet miał dosyć i chciał po prostu, żeby sobie znalażła pracę - więc szybciutko znalazła sposób i strzeliła sobie dziecko...