Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darusiiiiaaa

czy ktoś jeszcze prowadzi pamiętnik??

Polecane posty

Gość darusiiiiaaa

hej :) jestem ciekawa czy ktos dzis pisze jeszcze pamietniki?? czy to juz powoli zanika. ja ostatnio mialam wiele ciezkich chwil, ostatni rok nie był dla mnie laskawy. na poczatku zwierzalam sie kolezankom, ale jak to jest w zyciu nie mozna nikomu ufac. zawiodlam sie, bo zawsze to mozna jakas plotke z cudzego rpoblemu zrobic. dla matki tez wszystkiego nie powiem. zeby z siebie to wszystko wyrzucic zaczelam pisac pamietnik. i stwierdzam, ze jest mi jakos lzej. pozbywam sie tych negatywnych uczuc co we mnie w srodku siedzialu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitjij
ja wiem kto prowadzi:) Bryidżit Dżons :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
:) no tak nie pomyslalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo długo prowadziłam pamiętnik....chyba jakieś 12 lat :) Bo zaczęłam w wieku dwunastu lat a skończyłam mniej więcej dwa lata temu jak miałam 24, mam całą mase zeszytów. I faktycznie, zawsze czułam się lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Nawet tutaj na kafeterii. Te topiki, które są czynne od bardzo długiego nieraz czasu... Jak się wczytać, to Panie opisują całe swoje życie, dzień po dniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitjij
tatoo1 no widzisz.. ale z ciebie gapa :p zapisz to w pamiętniku dla utrwalenia podniosłości tego spostrzeżenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina_złośliwiec
ja prowadzilam, gdy miałam 15 - 17 lat. teraz nie mam czasu na to, poza tym... nie miałabym odwagi napisać wszystkiego co odwalam :P w obawie, ze ktos przeczyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
alez oczywiscie nie omieszkam tego zapisac :) gapa ale za to jaka urocza ;p;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitjij
nożesz w samej rzeczy, przeurocza :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
od baaaardzo dawna. Zaczęłam kiedy miałam 14 czy 15 lat. Jak to teraz czytam, to śmieję się sama do siebie. Miał człowiek wtedy problemy...tamten spojrzał...ten się uśmiechnął itd. Lubię wracać do tych zeszytów chociaż...są strony, które przewracam nie czytając ich...to już te sprzed kilku lat. Może kiedyś będę chciala do tego wrócić...na razie nie chcę. Ten pamiętnik to jest doskonała terapia. Można się " wygadać", kiedy ma się ochotę wyć i krzyczeć na cały głos, kiedy nie ma cię kto wysłuchać, albo po prostu nie chcesz o czymś głośno mówić.Teraz w moim pamiętniku jest piękna wiosna, ale bywała i zima...mróz, szaro i buro. Może kiedyś odważę się przeczytać te zimowe strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
no wiesz chyba o Tobie tez wspomne w moim pamietniku, ze sa tez na tym swiecie tacy mili ludzie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
ja prowadzę.... a ile masz teraz lat?? ja zaczelam troche pozno bo jestem juz pare lat po 20. szkoda ze wczesniej tego nie robilam. mialam dosc ciekawe zycie, z czasem niektore histori i ludzie sie zacieraja. fajnie by bylo do tego wrocic i z usmiechem na twrazy to czytac, albo posmiac sie jakie to wtedy byly problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitjij
ja prowadzę... co pomyślą twoje wnuki kiedy znajda twoje pamiętniki ?? darusiiiiaaa wspomnij wspomnij, będzie dla potomnych kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
mitjij kto wie moze nasze dzieci tez beda tutaj pisac w przyszlości?? :) jesli chodzi o pytanie, ktore zadales do ja prowadze .... wnuki nie przeczytaja tego dopoki ona sama nie pozwoli na to, jakos nei wobrazam sobie, zeby ktos grzebal w rzeczach swojej babci :) a po smierci ... no coz beda wiedzieli, ze babcia byla kiedys takze mloda :) miala takie same problemy sercowe, lepsze i gorsze dni. potrafila zaplakac i sie zabawic :) takie zycie :) mlodosc ma swoje prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
Nie mam dzieci, więc na razie mam z głowy problem co będzie, jak przeczytają. Na razie te zeszyty są poupychane gdzieś tam na dnie szafy. Tylko ostatni mam ciągle pod ręką co nie znaczy, że codziennie coś piszę. Piszę, kiedy mam ochotę sie wygadać...kiedy nad czymś myślę i zastanawiam się co dalej. I właśnie to jest fajne. Czytam którąś notatkę i dzisiaj już wiem co było dalej. Na jedne rzeczy warto było czekać na inne nie...takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli mnie dziąsło
a ja piszę od 6 lat coś jakby pamiętnik ale w Wordzie, na hasło :P Gdybym pisała w zeszycie zawsze bym miała stres że ktoś to przeczyta, a tak to wiem że jest bezpieczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mitjij
może z tymi wnukami to zbyt dalekosiężne spojrzenie:) aczkolwiek czas umyka szybko wiec nie za[pomnijcie umieścić mnie na jednej z kartek, koniecznie tłustym drukiem:) Dobrej nocki, mykam na imprezę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
darusiiiiaaa...i tu masz rację. Czasami sobie myślę, że kiedyś spalę te zeszyty, ale za chwilę przychodzi myśl...a po cholerę je palić? Dopóki żyję zadbam o to żeby nie dostały się w niczyje ręce. A kiedy mnie już nie będzie to wszystko jedno kto je przeczyta. Jeśli kiedyś będę miała wnuki, to fajnie będzie jeśli po przeczytaniu tego zobaczą babcię w innym świetle...nie jako pomarszczoną, siwą staruszkę, ale jako kobietę, która kiedyś też była młoda, miała marzenia, przeżywała nieszczęśliwe miłości itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
mitjij oczywiscie nawet zaznacze na czerwono :) udanej imprezy :) zazdroszcze Ci bo ja nie moge dzis imprezowac jutro czeka mnie 12godzinny dzien pracy. fajnie jest byc jeszcze studentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
jak wspomnialam załuję, ze wczesniej nie prowadzilam takiego pamietnika. kiedys probowalam ale mam wscibska siostre i znalazla go, po czym przestalam. teraz mysle, ze nie powinnam byla. Fajnie mozesz sobie teraz usiasc i spojrzec na wszystko z innej perspektywy. przeanalizowac swoje czyny. taki pamietnik to dobra rzecz, bo jak juz wspomnialam pewne sytuacje,historie i pamiec o ludziach z ktorymi kiedys nas cos laczylo, czy zwykla znajomosc, przyjazn, milosc sie zacieraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Ja piszę już od 8 lat i nie wyobrażam sobie żeby nie pisać, wtedy niewiele bym pamiętała z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko skąd jesteś
?? Co to jest za składnia :" dla matki wszystkiego nie powiem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
a jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
Dla mnie to pisanie jest nie po to, żeby tylko coś pisać. Piszę wtedy, kiedy czuję potrzebę wyrzucenia czegoś z siebie. A kiedy piszę o emocjach to i muszę napisać o faktach. I tym sposobem tworzy się taka moja własna historia. I naprawdę fajnie jest do niej wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pisałam kilka lat
ale był to trudny dla mnie okres. Kiedy je przeczytałam, to po pierwsze: stwierdziłam, że to jedna z najciekawszych książek jakie czytałam - nawet nie podejrzewałam się o talent literacki! :-) A po drugie: że są tak dołujące, że po namyśle - czy spróbować wydać, czy zniszczyć - wybrałam drugą możliwość. I poszły z dymem. Może to i lepiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
jak sie pisze w emoccjach i o emocjach zawsze wychodzi cos ciekawego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
ja tez pisałam kilka lat ...ja też mam w swoich zeszytach taki okres sprzed czterech lat. Świat zawirował, nabrał barw i nagle runął jak domek z kart. To są właśnie te strony, ktore przewracam nie czytając ich. Na razie nie jestem gotowa, ale kiedyś przyjdzie ten dzień. Nie wiem kiedy, ale przyjdzie. Przeczytam to, choćby po to, żeby sobie udowodnić,że jestem w stanie dużo przetrwać i że po nocy zawsze wstaje dzień. Mam nadzieję, że dla mnie właśnie wstał i Tobie też tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
jestesmy tylko ludzmi. spojrzcie jacy jestesmy do siebie podobni. podobne problemy, zlamane serce, nieodwzajemniona milosc, brak zaufania, rutyna. kazdy cos takiego przezyl. w codziennym zabieganym zyciu nie dostrzgamy tego. wystarczy wejsc na kafe i czlowiek sie przekonuje, ze nie jest sam. ze tych zranionych ludzi jest wiecej. kazdego cos trapi. kazdy przezywa to na swoj sposob. a pisanie tutaj na kafe przynosi w pewnym sensie ulge. coz pozostaje mi tylko zyczyc, zeby tych pochmurnych dni bylo jak najmniej, a jak najwiecej słonca :) aby zdrowie reszta sama sie jakoś powoli ulozy. "najlepsze wciaz musi przyjsc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prowadzę...
darusiiiiaaa jestesmy tylko ludzmi. spojrzcie jacy jestesmy do siebie podobni ... i to podobni bez względu na wiek. Przynajmniej w kwestii uczuć. Tak samo boli. I tak samo wierzymy, że będzie lepiej bez względu na to czy mamy lat 18 czy 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darusiiiiaaa
człowiek nie jest z natury samotnikiem. stąd w nas ta wiara i nadzieja, ze jednak ta nasza prawdziwa druga połowka jest gdzies tam i na nas czeka tak samo jak my na nia :) problem tkwi w tym, przynajmniej we mnie, ze czesto jestem niecierpliwa. chcialabym juz teraz, od razu. ale niestety tak nie ma dobrze :) " wszystko co sie opłaca posiadać, opłaca sie na to czekac :)" moze zle dobrane słowa gdyz nie mozna kogos posiadac ale chodzi mi o sens :) na kogos wartosciowego opłaca sie poczekac ten miesiac a moze nawet rok dluzej niz wiazac sie z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×