Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pola9099

zdecydowalam sie na dziecko - mam 19 lat i studiuje

Polecane posty

Gość pola9099

witam, mam narzeczonego (29l.) ktory bardzo chce miec dziecko, czesto o tym mowi.. ja jako ze jestem mloda raczej nei myslalam o tym powaznie bo studia bo to i tamto ( bo znajomi mimo ze sa starsi ode mnie nie maja dzieci, ani moj starszy o 6 lat brat nie jest nawet zareczony) ale im wiecej o tym mowi tym bardziej zaczynam i ja pragnac tego dziecka, raz pojechalam do niego i zapomnialam wziac tabletek.. teraz czekam na okres ( by wznowic branie) ale go nie ma... zdecydowalam dzis ze nie bede zaczynala znowu brac pigulek.. mysle ze jakos sobie poradzimy z dzieckiem ze nawet jakbym teraz zaszla w ciaze to skoncze ten rok potem zaczne zaocznie co o tym myslicie?? dodam ze jeszcze 2 lata temu nigdy nie pomyslalabym ze moge miec dziecko.. i to planowane ! z jednej strony bardzo pragne dziecka ale z drugiej mysle ze jest to moze troche nieodpowiedzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej......
róbta co chceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
heheh.. ja bardzo pragne dziecka ale czy to nie jest swiadome rzucanie klod pod nogi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glyui
Może najpierw skończ jedno a potem zaczynaj drugie. Musisz liczyć się z tym, że dziecko nie jest jak jakaśtam dodatkowa praca, nie ma ograniczonego czasu tylko zajmujesz się nim cały czas, przez lata. Młoda jesteś, nawet bardzo, dziecko Ci nie ucieknie, może poczekać 3, 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rararaya
Rozumiem, że pragniesz dziecka ale moim zdaniem powinno się spełniać 3 podstawowe warunki, żeby zdecydować się na dziecko i wychować je w miarę bez większych problemów: 1. Stabilną sytuację finansową- najlepiej, jeśli masz umowę o pracę, to wtedy wypłacają Ci cały macierzyński. Nie mówię, że trzeba zarabiać kokosy, ale mieć stałą pensję, która wystarczy na zakup jedzenia, środków czystości i ubrań dla dziecka. 2. Własne mieszkanie- może ktoś się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem to podstawa. Nie wynajmowane, tylko własne, choćby maleńkie mieszkanko. 3. Pewność, że chce się być połączonym z ojcem dziecka do końca życia. Nawet, jeśli coś Wam nie wyjdzie i się rozstaniecie, dziecko będzie Was łączyć na zawsze. Warto o tym pamiętać. Moim zdaniem powinnaś też zaczekać aż skończysz studia, bo inaczej będzie Ci na pewno ciężko z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
te 3 podstawy mam zapewnione mieszkanie mamy, narzeczony zarabia i pieniadze dostaniemy tez z rzadu (niemieckiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, JAKOŚ sobie poradzicie. Nie ma to jak młodzi zakochani bezózgowcy. A potem oczywiście do Opieki społecznej po zasiłek, bo z jednej pensji nie wystarczy na leczenie, szczepnienie, wyzywienie, wyprawkę , wózek, czynsz, i inne dorosłe rzeczy. Za kilka lat - może 2, może 3, on uzna, że poród cię zeszpecił i odejdzie do innej, a ty zostaniesz samotną matka z dzieckiem i alimentami. Jestem za macierzyństwem (* i ojcowiństwem:}) ale rozsądnym,. świadomym i odpowiedzialnym. Dziekco to nie jest coś, co może sie komuś "zachcieć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
o pieniadze sie nie musicie martwic bo na wszystko napewno nam wystarczy :) nie zyjemy w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rób sobie co chcesz
lajna no i co ci do tego zajmij się swoim zyciem jak laska chce to niech chodzi po zasiłki ja też może sobie zachće nic nie robić i bejtać się o chleb w domach pomocy społecznej i możesz mi naskoczyć ja pierdole, niektórzy na prawde myślą że aby przetrwać trzeba mieć hajs nie, żeby przetrwać trzeba umiec główkowac i mieć w dupie opinie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiście, pieniądze wcale nie sa potrzebbne do życia ani do szczęścia, można przeciez utrzymac siebie, rodzinę z pewności siebie i arogancji, cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
zreszta lajna to co piszesz troche jest dziwne bo w kazdym wypadku nawet jak masz 30 lat po porodzie mezczyzna moze Cie zostawic bo porod Cie zeszpeci idac twoim tokiem myslenia.. czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak poradzisz sobie za własną kasę, bez "niepolskiego" zasiłku to możesz mówić, że JAKOŚ daliście radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
lajna sie czepilas tych pieniedzy a przeciez mowie ze mamy pieniadze na dziecko, gdybysmy nie mieli to bysmy sie nie zdecydowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
to nie jest jakas pomoc od nieieckiego rzadu oni po prostu daja kase dla mlodych rodzin z dzieckiem.. to co mam nie brac jak daja czy o co wam chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Wszystko zależy od tego czy naprawdę tego chcesz. Przecież facet nie może Cię do niczego zmusić i pamiętaj, że dziecko to nie zabawka. To nie tylko słodki bobas, który smacznie śpi w łóżeczku, ale przede wszystkim duża odpowiedzialność, nieprzespane noce, stres. Ja mam 21 lat i za żadne skarby nie chciałabym teraz mieć dziecka, więc dziwnie się czuję gdy ktoś młodszy ode mnie pisze, że go pragnie, bo ja sobie tego nie wyobrażam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rób sobie co chcesz
poza tym mega wkurza mnie to ocenianie z góry że się facet nią znudzi po porodzie, no bo przecież wszyscy oceniają powierzchowność, to materialiści i sexoholicy przynajmniej wychodzi z was prawdziwe oblicze, swoją miarą oceniają ja pier... nawet nie znasz tej dziewczyny i jej kurde świat urządzasz pod swoje zafajdanie rozsądkowe widzi mi się dzięki bogu że nie jestem taką sztywniarą planującą swoja prtzyszłość od a do z, bo chyba zdechłabym z nudów i własnej przewidywalności :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
ja wczesniej tez nawet bym o tym nie pomyslala ale od pewnego czasu to sie zmienilo .. :) nie bawia mnie studenckie imprezy ani tego typu rozne rzeczy... juz mi sie znudzily takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6549841894
Dziecko to całkowita rezygnacja z poczucia swobody. Podejmując każdą decyzję, robiąc cokolwiek zawsze najpierw pomyślisz o dziecku. Nie będziesz mogła nawet wyjść do sklepu jeśli dziecku opieki w tym czasie nie zapewnisz. Aż tak kochasz swojego faceta żeby dla jago kaprysu rezygnować z własnego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula0205
Jeżeli Ty i Twój partner tego chcecie, to nie widzę przeszkód, ze wszystkim dasz radę, macierzyństwo to nie tylko obowiązek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
to fakt to co ona napisala o tym ze sie mna znudzi to bylo bardzo smieszne.. mam 19 lat i sie mna znudzi po porodzie a jakbym miala 30 lat to juz by sie nei znudzil :) smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tammmta
Dzieci planuje sie z mezem a nie z narzeczonym :P takie jest moje zdanie. Tym bardziej ze jak sie wam nie pouklada to ty bedziesz miala bardziej przechlapane - bez studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula0205
Ja wpadką zaszłam w ciąże nie mając skończonej 18stki, dziś mam 22 lata i synka w wieku prawie 3 lat, cieszę się każdym dniem spędzonym z nim, naprawdę jeżeli tym bardziej tego chcecie to zdecydujcie się i bądźcie szczęśliwi (we trojkę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
boje sie ze sie zdecyduje a potem bede plakac po nocach ze nie mam zycie takiego jak rowiesnicy, ze przecenie swoje sily i ze to wszystko nie bedzie tkaie piekne jakby sie wydawalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6549841894
Jak studenckie imprezy mogły Ci się znudzić skoro studia dopiero rozpoczęłaś? Radziłabym Ci Twoje matczyne zapędy skonfrontować z rzeczywistością. Najlepiej jakbyś przez tydzień ( cały z nocami włącznie) zajmowała się jakimś powiedzmy kilkumiesięcznym dzieckiem. Zobaczyłabyś jak to cudownie kilkanaście razy dziennie zmieniać pieluch, zamartwiać się konsystencją ( lub brakiem) kupy, noszeniem na rękach kilkanaście godzin dziennie, wstawanie do malca co godzinę, i uciszanie płaczącego przez cały dzień. Dodaj do tego poród naturalny ( który jest tak bolesny, że nie da się tego opisać), okaleczone piersi, pochwę wielkości wiadra, rozstępy, obwisły biust, brzuch który odstrasza. To są realia macierzyństwa moja droga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola9099
w polsce sie moze i z mezem planuje a w niemczech to w ogole nie sa zwiazani i maja dzieci i wzystko jest ok a studia chce zrobic jak juz pisalam dokoncze zaocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula0205
Napewno znajdzie i się taki dzień, ale żałować nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak teraz masz wątpliwości
i boisz sie ze bedziesz plakac po nocach to nie rob sobie dziecka rob jak bedziesz tego pragnac najbardziej na swiecie dzieciak daje popalić, po nocach nie daje spać, jestes na kazde jego zawołanie, ciągle zmiany pieluch, zupki, płacz...wybór należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Skoro teraz masz takie obawy to absolutnie nie powinnaś się jeszcze decydować i zgadzam się z przedmówcą, że dziecko planuje się z mężem, a nie z narzeczonym. Chcesz później do ślubu iść z brzuchem czy może z dzieckiem za rękę? Rozumiem wpadkę, ale żeby świadomie decydować się na taką kolejność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×