jak rzucic palenie!!

czy ktos moze mi doradzic jak rzucic palenie??????

lubie palic, to mnie odpreza, ale cholernie chcialabym pozbyc sie tego nalogu...

???

polecam tabex na recepte

i jak to dziala?

tabletki bierzesz na poczatku co 2h jedna, zawieraja cytozyne ktora wypiera nikotyne, bierzesz je i palisz po pewnym czasie papieros jest tak ohydny w smaku, ze nawet przy kawie czy alko wyrzucisz :)

Allen Carr ,,Łatwy sposób na rzucenie palenia" polecam, ja rzuciłam, chociaż trzymałam się papierosów rękami i nogami

btw ta książka jest dostępna w internecie, ma ponad 40 stron w PDFie

a jakies szczegoly tej ksiazki?

mam nawet ten tabex w mojej apteczce bo moj maz probowal rzucic, niestety nie pomoglo

opisuje dlaczego ludzie zaczynają palić, potem przywołuje dlaczego te powody są bezsensowne i jak zostaliśmy zmanipulowani przez koncerny tytoniowe oraz ile można zyskać rzucając, wiele sceptyków rzuciło po niej palenie, podobno skuteczność to 95%, sama myślałam, że będę w tych 5%, ale jednak się udało

moim znajomym sie udalo z tabexem ale mnie nie...po roku wrocilam, trzeba chciec po prostu

o topik dla mnie:/ ja też bym chciała, a teraz dużo siedzę w domu i palę jak najęta, paczka dziennie lekko schodzi.... ile ja kasy przepalam to sie w bani nie mieści! też bym chciala rzucić, to ostatnio mi się udało... na jeden dzień:/ nie wiem jak to zrobić naprawdę:( wydaje mi się że nie ma na mnie sposobu:(

ja pale od 10 lat, z przerwami na 2 ciaze i karmienia, pamietam ten czas bez papierosa, czlowiek czuje sie tak "lekko", a teraz czuje ze dopadaja mnie typowe dolegliwosci palacza, a poza tym szkoda pieniedzy na fajki. a jednak tak ciezko sie przemoc i rzucic...

ja mam jedna paczke na 2 dni, ale spokojnie moglabym wiecej wypalic

lalalallalallalal a myslalas o skarbonce? ja sie zastanawiam, szukam takiej z ktorej nie da sie pieniedzy wyciagnac, co drugi dzien wrzucac 10 zl, rozbic ja np w przyszle wakacje i przeznaczyc pieniadze na jakies fajne wczasy... tylko ciagle nie moge sie za to zabrac :(

plastry polecam , ja nie palę już 2 lata

dzieki tym plastrom?????

zapraszam do lektury w takim razie, ja czytałam "da ciekawości", a skończyłam z tym na dobre, jakby któraś przeczytała to proszę się pochwalić : )

górolka - jakie masz dolegliwości od palenia? No daj spokój ja dziennie przepalam 11zł, na miesiąc to jest 330zł:/ Czasem więcej, bo jak jest impreza, to jedną paczkę spalę w ciągu dnia, a druga cała pójdzie na imprezie. Dobrze że jest zakaz palenia w klubach i barach, bo trochę mniej się pali, zwłaszcza zimą, nie chce się tak marznąć co chwila na dworzu:/ Ściągnęłam ta książke co ktos tu napisal, tak z ciekawosci az przeczytam, chociaz nie wierze , ze ksiazka jest w stanie wyleczyc mnie z nalogu:) Ja pale jakies 11 lat, wczesnie zaczelam:/ Czasem pale tego papierosa i tak sie boje ze zachoruje na raka (moj tata zmarl na raka pluc), taki strach mnie ogarnia, ze jestem prawie pewna ze bede chora:/ A mimo to nie potrafie rzucic. I tej kasy mi szkoda. Czytalam w necie, ze jak sie rzuca to trzeba ograniczyc czynnosci przy ktorych sie najwiecej pali. W moim przypadku to siedzenie przed kompem w domu. Nie moge tego za cholere ograniczyc, bo pracuje przy kompie w domu! :/ Z jednej strony nie chce ruzcac, bo lubie sobie zapalic z rana do kawy czy ksiazki czy cos, ale z drugiej szkoda mi tych pieniedzy i zdrowia.

górolka mam taką skarbonkę, świnię dużą:) ale jak kiedyś rzucałam i nie paliłam 10 dni, to ta kasa i tak sie rozeszła na co innego jakoś nie potrafiłam jej wrzucać do skarbony. ale wydaje mi sie ze to dobry patent, tylko trzeba sie mocno zmusic do tego.

przyklejasz plastry przez 3 miesiace , przez pierwszymiesiąc najmocniejsze, potem drugi miesiąc średnie, trzeci miesiąc najsłabsze , jedyny warunek nie możesz zapalić, ale plastry praktycznie znoszą cały głod nikotynowy,jedyny minus to cena plastrów

jutro sie biore za czytanie jezeli chodzi o te dolegliwosci to przede wszystkim zaczelam kaszlec jakis czas temu i jest to juz wkurzajace, no i przede wszystkim to zmeczenie, rano ciezko jest wstac z lozka, jak za duzo wieczorem "popale" to rano budze sie z niby kacem... czesto mam zawroty glowy.

górolka - ja mam to samo, jak sie zasiedze wieczorem z fajkami, to rano sie nie moge wygrzebac spod koldry, taka jestem nieogarnieta, kaszel tez, i zalega mi flegma (sory za niesmacznosc), i do tego wydaje mi sie ze na zoladek czy jego okolice tez ma to wplyw, czasem mam takie dziwne skurcze, niewiem jak to opisac:/

ja sobie postanowilam ze jak bedzie zima to i tak nie bede miala gdzie palic wiec rzuce... w domu pale tylko w ubikacji przy otartym oknie, jak bedzie duzy mroz to nie bedzie mi sie usmiechalo otwierac co godzinke tego okna a na zewnatrz tymbardziej nie bedzie mi sie chcialo wychodzic

a czy ktos próbowal papierosa elektrycznego??????

jakos nie wierze w moc tych plastrow ani tabletek bo nalog tkwi w glowie niestety i trzeba sie psychicznie nastawic :( a co do skarbonki to wlasnie mielismy z mezem podobnie, nie wrzucalismy pieniedzy bo wydawalismy ja na cos innego, moj maz stwierdzil ze skoro kasy nie uzbiera to nie rzuci ...

haha on tez jest drogi

górolka - rzucałam z tego samego powodu, bo jestem chorowita i nie w smak mi siedzenie i palenie na zimnie tyle, że ja musiałam sterczeć na balkonie jak chciałam palić :/ + zawroty głowy też miałam, masakra

najlepsza motywacja dla kobiet jest ciaza, w drugiej ciazy samo mi odrzucilo, ale w pierszej musialam mocno sie wziac w garsc... teraz moja motywacja jest tylko kasa i to marzniecie przy paleniu... najlepiej jakby ktos ze mna rzucil, mozna by sie bylo nawzajem wspierac