Czy jeśli się "jest" w zwiazku z dziewczyną rok, ona nas zdradza na imprezie

później się do tego przyznaje, bardzo przeprasza, płacze, mówi że kocha, prosi o wybaczenie, to czy jest to prawdziwe czy sztuczne? Bo mi się wydaje że jak zdradziła to znaczy że nie kocha i najnormalniej w świecie ma mnie w dupie. Za błędy powinno się płacić.

Sztuczne, nie kocha Cie i nie szanuje, jesteś dla niej śmieciem.

A jesteś w stanie jej wybaczyć i zaufać ponownie?

Nie bardzo.

zjedziecie mnie zaraz,ale ja jestem taką osobą w związku.Jak mi ktoś na imprezie wpadnie w oko,moze to być mój kolega (tak jak ostatnio) na którego wczesniej tak nie patrzyłam to nie potrafie się powstrzymać ,ten chłopak mnie całował,przytulał,mówił takie rzeczy,ze w pewnym momencie na jego prośbe chciałam zostawić mojego chłopaka z którym jestem również rok.Nie zrobiłam tego i nie mam zamiaru ,mój chłopak o wszystkim wie,bardzo mnie kocha i ja tak samo ,tylko nie wiem,nie rozumiem co jest ze mną,ze jak go przy mnie nie ma i pójdę na impreze to zatracam się ,czuję się wolna... może dlatego,ze to mój pierwszy chłopak.. ja mam 19lat on 22 razem mieszkamy i studiujemy ..ciężko mi z samą sobą

To chyba nie ma sensu, jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie jej wybaczyć i żyć dalej

Po pierwsze jeśli jesteś z nią rok jak najszybciej to skończ, jesli zdradza Cię po roku to znaczy że ma kurewski charakter i tyle. do kapelaaaaaaana Powiedz chłopakowi, że jesteś szmatą i będziesz notorycznie go zdradzała to zobaczymy czy dalej będzie chciał być razem... Pojebana jesteś i do tego nie masz charakteru kobiety tylko kurwy.

Donek ty za to masz charakter mężczyzny :) patrząc po tym co piszesz...nie nazywaj mnie kurwą bo załatwie o inaczej i gdzieś to zgłosze kapujesz ?

A w jaki sposób Cię zdradziła?

to dobrze ci radze zakapuj i przeproś mnie w tej chwili ,nie masz prawa nikogo tu wyzywać i to,ze jestes po drugiej stronie nie znaczy,ze zadnych konsekwencji z tego nie poniesiesz ,już miałam tu jednego pana i szybko to załatwiłam ;] nie radze ci zadzierać ze mną bo obiecuje ci to zgłosze to i wtedy to ja bede się z ciebie śmiać i objeżdzać do moich znajomych tak jak ostatnio to zrobiłam;]

Kapelaaa - ale nie powiesz, że nie ma racji. Nie szanujesz chłopaka, upuszczasz się na imprezach, masz asertywność głodnego gryzonia i nic z ty m nie robisz. Inna sprawa, że Twój facet może też korzystać z tego w ten sposób, że zdradza tak samo...no, wtedy możecie się dogadać ;) Autorze - daj spokój, łzy są zawsze nic nie warte.

kapelaaaaaaana "to dobrze ci radze zakapuj i przeproś mnie w tej chwili ,nie masz prawa nikogo tu wyzywać i to,ze jestes po drugiej stronie nie znaczy,ze zadnych konsekwencji z tego nie poniesiesz ,już miałam tu jednego pana i szybko to załatwiłam ;] nie radze ci zadzierać ze mną bo obiecuje ci to zgłosze to i wtedy to ja bede się z ciebie śmiać i objeżdzać do moich znajomych tak jak ostatnio to zrobiłam;]" Po pierwsze mi nie groź a po drugie nie uważasz, że to co robisz chłopakowi który cię kocha jest niemoralne?

Moorland- po 1. ok ja rozumiem,ze zachowuje się skandalicznie,ze takie sytuacji nie powinny mieć miejsca,ale jakim prawem ten człowiek mnie nazywa kurwą? czy on w ogole wie kim jest kurwa? to moze ja mu to jakoś przybliże..jest to osoba,która puszcza się za pieniące ,ja nie sypiam z zadnym,moim pierwszym i jedynym facetem jest mój chłopak ,a z tamtymi ,którzy mi się przytrafili,a było ich odkąd jestem z moim chłopakiem dwóch to się raz pocałowałam i nie z moim inicjatywy,ale tak dałam się bo bardzo mnie pociągali ...z jednym mam ciągle kontakt,ale prosiłam go o relacje czysto koleżeńskie bo ja tak nie moge dłużej,jak z nim rozmawiam to czuję tą chemię,ale nic nie zrobię od ostatniej rozmowy z moim chłopakiem choćbym nie wiem jak miała cierpieć to on na to zasługuje i zostane z nim (wcześniej sama go prosiłam ,zebysmy to zakończyli,ze ja się nie nadaje do związku,przynajmniej nie teraz,ale nie chciał). Widzisz ja nie uważam siebie za kurwę i nikt nigdy mnie gtak nie nazwał,aż do momentu tego pana ,który jeszcze raz użyje tego typu słów w moją stronę to mnie popamięta

pieniądze* i mase literówek,ale doczytasz się;)

może i jest niemoralne,ale ty tez zapewne święty zawsze nie byłeś i robiłeś różne rzeczy,które były złe ... siła wyższa,ja uważam ,ze po prostu się nie wybawiłam mam zaledwie 19lat ,a juz musze mieszkać z chłopakiem i liczyć się z jego zdaniem ... poza tym on mnie nie zdradza,ale swoją poprzednią dziewczynę z którą był 2lata zostawił dla mnie i to co to było moralne? ona musiala się leczyć była tak znerwicowana .. a on co? zabawiał się ,wiem,ze tez jestem współwinna,ale to nie była moja dziewczyna tylko jego... on sam czasem mówił,ze to co mu robie to jest dla niego karma i ,ze widocznie tak musi być

Czyli teoretycznie jesteś gorsza od kurwy, bo nie robisz tego z żadnego innego powodu niż zaspokojenie własnych, egoistycznych zachcianek. Całujesz się z innymi facetami i jednocześnie chwalisz, że nigdy z żadnym do łóżka nie poszłaś, a to jak Cię nazywają za plecami to nigdy nie wiadomo. Chociaż fakt, określenie "prototyp cichodajki" pasuje lepiej - poczekamy rok czy dwa, aż Cię któryś za mocno "pociągnie" (albo Ty jemu...znaczy jego...no wiesz o co chodzi ;) ) No, chyba, że macie taki układ z chłopakiem, że on zachowuje się tak samo.

Do kapelaaaaaaana Haha, nie pogrążaj sama siebie... PS Czemu straszysz mnie "zgłoszeniem gdzieś"? Jako prawnik powiem Ci tylko tyle, że nie wiem w jaki sposób i gdzie?:)

Moorland --> powodzenia za ta wypowiedź ;)

kapelaaaa nie popieram tego co robisz, ale mam pytanie jak facet zdradza to jest ok nie?? Faceci moga bo przeciez to tylko sex, a jak kobieta zdradzi to zaraz kurwa!!!!

donek-to dobry z ciebie pseudo-prawnik hahahah :D i kto tu się ośmiesza

Donek: "Ale proszę pana! Oni się ze mnie śmiali na forum kafeterii gdzie zupełnie anonimowo napisałam, że zdradzam faceta na imprezach!" To mogłoby być ciekawe...

kapelaaaana troche zalosne to Twoje straszenie :P No jak juz, ze to zglosisz i ktos cos z tym zrobi.. jakbys byla jakas gwiazda to moze :P

co do zdradzających facetów - mam o nich takie samo zdanie jak o zdradzających kobietach. Po pierwsze - nie wiem po co cokolwiek komuś obiecywać, skoro z założenia nie ma się zamiaru obietnicy dotrzymać, a sama osoba niewiele nas obchodzi. Po drugie - tłumaczenie się "naturalnymi potrzebami" mnie rozbraja. Jak ktoś nie ma honoru trzymać łap przy sobie, to niech chociaż ma odwagę cywilną to przyznać.

Moorland - ha! Dobre.

aa ogólnie ten świat spadł na psy.. zdrady to teraz chleb powszedni wielu ludzi ;/

zdrady były zawsze, jedyne co teraz doszło to wyskakuje Ci taka smarkula mentalna i tłumaczy się tym, że ma 19 lat i ona się jeszcze musi "wyszaleć"...nie wiem w taki razie na cholerę jej facet, chyba, żeby się do rachunków dokładał.

kapelaaaaaaana "donek-to dobry z ciebie pseudo-prawnik hahahah i kto tu się ośmiesza" Haha, jesteś anonimowa, tak samo jak ja:).

niee no przecież ona chciała odejść "bo się nie nadaje do związku" ale chłopak mówił , aby została bo widocznie tak musi być bo wcześniejszą swoją kobietę zostawił dla niej i teraz pokutuje :P haha siebie warci!

kapelaaaana najlepiej zostaw tego swojego biednego rogacza i szalej na imprezach do woli bez żadnych mniejszych lub większych wyrzutów sumienia ( u Ciebie raczej to pierwsze)

Nie no...są siebie warci przecież. Niech się umówią na "otwarty związek" :P