Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdecydowanie w kropce

Trudny wspolpracownik - co robic?

Polecane posty

Gość Zdecydowanie w kropce

Od pewnego czasu pracuje w malej firmie, gdzie jestem jedyna kobieta. Z jedym wspolpracownikiem mam spory klopot - czesto pod swoim adresem slysze kiepskie zarciki(szowinistyczne), czy generalnie rozne dziwne zachowania jak - sprawdzanie przez niego co akurat robie w innym pomieszczeniu ( tam mam swoje stanowisko pracy), czesto staje za mna w odleglosci paru metrow za plecami nic nie mowiac i obserwuje co robie .. Mam wrazenie, ze to jakis psychol, ktory chce mnie zastraszyc bo albo jest sfrustrowany swoja zona albo chce mnie wygryzc bo jestem mloda i szybsza w tym co robie. Ta praca to moja pasja i widac moje zaangazowanie. Wspomnialam szefowi o tym, zareagowal jednak po pewnym czasie znow jest to samo. Ostatnio uslyszalam, ze akuratna praca dla mnie to wyrzniecie smaty z wiadra ......... ten czlowiek zatruwa mi zycie - jednoczesnie jesli znow bede sie skrazyc, szef mnie zwolni, bo tamten juz pracuje z 20 lat, a ja rok .. Nie mowiac, ze z tym czlowiekiem nie sposob sie dogadac - gdy zaczyna gadke, to najpierw jest mily, a nagle przywala jakims dennym tekstem, na ktory mi tylko rece opadaja ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy cztery
zgloś go do pipu o mobbing w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggooogle
to mobbing, typowy jakiś palant z problemami widzi w Tobie atrakcyjną kobietę i smali cholewki nieudolnie, on dłużej pracuje tam no nie ? więc szef Ci nic nie pomoże ale wiesz co, kup sobie dyktafon albo miej kamerkę i nagrywaj, bo taki az się prosi o liptona w pysk, współczuję, bo to rzadko spotykana sytuacja by ktoślubił swoją pracę a może on chce Ci ją obrzydzić byś daelko nie zaszła ? może na Towim stanowisku pracował jakiś jego ziomal albo on sobie ostrzy zeby na ta posade? uważaj żeby Ci nie podłozył świni, wyłączaj kompa i pilnuj kluczy, teczek etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie w kropce
Tak, on tam pracuje conajmniej 20 lat, moglby byc moim ojcem. W szefie nie widze pomocy - mialam wrazenie, ze on go jakos tam "pouczyl" pro-forma, bo przeciez wie jaki to typ. Od drugiego wspolpracownika uslyszalam, ze on zawsze nowym fundowal taki chrzest - wiec wszyscy o wszystkim wiedza. Jesli zas zglosze to do tego Pipu, strace miejsce pracy. Firma ma troche za uszami i wtedy przy takim zgloszeniu na pewno wylece .... ( bo stwarzam "problemy")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze to mobbing - ale biorac pod uwage ze pewnie sytuacja ma miejsce w pl a nie w kraju rozwinietym - to takie zachowania sa akceptowalne spolecznie a ty niewielka realna szanse obrony/ucieczki "Wspomnialam szefowi o tym, zareagowal jednak po pewnym czasie znow jest to samo. Ostatnio uslyszalam, ze akuratna praca dla mnie to wyrzniecie smaty z wiadra ......... ten czlowiek zatruwa mi zycie - " niestety nie masz wplywu na czyjes kompleksy i sposob radzenia sobie z nimi czyli nieska samoocene - ja proponuje to zbywac najlpeij radosnym usmiechem - nawet jesli zarty sa mocno uwlaczajace - nie musisz pograzac tego chloptasia bo pn doskonale pograzy sie sam - po prostu mu nie przeszkadzaj i traktuj czysto sluzbowo - stoi za plecami (wiem jakie to niebezpieczne i niemile) niech stoi , najlepiej 8h, ty sie nie krepuj jedz sobie kanapke , podspiewywuj i rob swoje;-) on bedzie cie probowal sprowokowac coraz bardziej - absolutnie nie wchpdz z nim w zadne dyskusje/wyjasnianie/ obrazaanie jego - to wszystko go bedzie tylko napeadzac - a tak dtaniesz sie niedostepna dla niego - badz nawet uprzejma jesli sytuacja sluzbowa cie zmusi do dialogu - powiedz swoje a jesli on zmieni temat rozmowy na to ze powinnas mu buty pastowac -usmiechnij sie - ja wiem ze brzmi to okropnie ale za to barzdo dobrze dziala na ludzi agresywnych stosujacych przemoc jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie w kropce
Na pewno boi sie o swoje miejsce - intuicyjnie to wyczuwam. Slyszalam od tego drugiego wspolpracownika, ze ostatnio na moj ostatni projekt polecial do szefa i zasygnalizowal mu, ze sie nie nadaje .. Pomysl z dyktafonem jest dobry, dzieki. Moze kurcze sama mam z nim przeprowadzic "meska" rozmowe - w stylu jak nie zamknie mordy to wiem, gdzie z tym isc .. nie mowiac juz nic szefowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakby mu ktoś
ostrzegawczo obił gębę za rogiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz dwa trzy cztery
niestety ale na takie kanalie działa tylko delikatna przemoc fizyczna....rzeczywiście z formalnym załatwieniem możesz miec problem, jeśli zależy Ci na tej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie w kropce
ROR dzieki, ja nie reaguje, udaje ze nic nie widze nie slysze - ale pozniej przychodze do domu i przezywam ... jak widac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze kurcze sama mam z nim przeprowadzic "meska" rozmowe - w stylu jak nie zamknie mordy to wiem, gdzie z tym isc .. nie mowiac juz nic szefowi." odradzam wszelkie rozmowy z nim - z awraiatami /frustratami to jedynie sensownie jest trzymac sie z daleka pomimi ze to ty sie meczysz w tych niemilych sytuacjach - to nie ty jestes tutaj osoba kt sie tak naprawde czuje zastraszona tylko on, dlatego cie "atakuje" zeby uprzedzic twoj, nawet niezamierzony "ataK", on jest przewidywalny jak 4-letnie dziecko kt glosno tuupie nozkami bo nikt sie nim nie chce zajac - twoja obrone i sile widze w calkowitej izolacji od jego zachowan - on tego sie bedzie bal najbardziej - ze jego "metody" cie nie dosiegaja, no bo to oznacza ze nie ma zadnej kontroli nad toba czyli mu zagrazasz, jelsi bedziesz plakac, dogadywac sie, klocic - wtedy bedzie mial zludne poczucie kontroli nad toba - a oto chodzi ludziom kt sie boja... przemoc fizyczna tez odradzam - bo on tylko na to czeka, wtedy cie bedzie ciagala po policji i jeszcze wygra (jeli udowdni ze to ty zaatakowalas jego , nnawet posrednio..) wbrew pozorom tu chodzi tylko o silna psychike - ktoretowj pozorny oprawca nie ma.. aha - uprzedzam ze jego zachowanie - im bardziej bedziesz ignorowac - tym bardziej bedzie sie nasilac/mocniej prowokowac az do momentu....w ktorym sie podda.... potraktuj go jak ekshibicjoniste - tego najbardziej bolibrak jakiejkolwiek reakcji ze strony "ofiary" tu jest posdobnie nie zadreczaj sie ze to przezywasz - to jest normalna reakcja i kazdy na twoim miejscu czulby sie wlasnie tak, glowa do gory i trzymam kciuki - dowal mu ...przez ignorancje/.brakiem jakichkolwiek emocji w stosunku do tego frustrata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz faceta ?
może jakby wpadł parę radzy po Ciebie po pracy to by ten gościu miał się z pyszna a jak nie masz to poproś jakiegoś rosłego kolegę i najepiej żeby ten współpracownik był świadkiem jak Mr Biceps na Ciebie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie w kropce
Tak, to dobra lekcja wypracowania w sobie totalnej olewki ... Dzieki jeszcze raz ROR. a masz faceta - no wlasnie nikt po mnie nie przycodzi czy nie podjezdza furą, może też procz ignorancji kolejny dobry sposob ... :D nawet mam takiego 2-u metrowego kumpla:D ze sporym samochodem:classic_cool:🖐️ - zabawne to troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×