Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wazna wazka

mezowie po porodzie

Polecane posty

Gość wazna wazka

jak wasi mezowie traktuja was po porodzie przy ktorym byli obecni? zmienil sie ich stosunek do was,? na lepsze czy gorsze moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m..........
mojemu zmieniło się na gorsze. po roku dopiero zaczął się przełamywać w łóżku. a tak to unikał.... świnia wredna najchętniej zabiłabym go za to :( tyle mi tym przykrości sprawi\l, że gdyby nie maleństwo to bym sobie w łeb strzeliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszasytuacjasiezmienila
moj zmienil sie na lepsze, "nosi mnie na rekach" i wychwala jaka dobra robote odjebalam :P Uwaza mnie za silniejsza i naprawde docenia to, ze wydalam na swiat jego syna. Syn ma juz 4 lata i od dnia porodu maz jest poprostu innym czlowiekiem, bardziej sie przejmuje jak boli mnie zab, jak mam bolesna miesiaczke, jak dziecku cos dolega to on chce a ja mam spac :) heh :) ciesze sie ze mam takiego zlotego czlowieka w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oko4942
Mój mąż także zmienił się na lepsze. Znacznie bardziej angażuje się w nasze wspólne życie. Stał się w stosunku do mnie czulszy, bardziej troskliwy. W sypialni nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj jest
dobrym czlowiekiem pomocnym duzo pracuje ale nie jest czulu nie przytula jak kiedys nie mamy dla siebie czasu w ogole nigdzie od urodzenia dziecka razem nie bylismy kino wesele znajomi z nikim się nie spotykamy nuda praca i tyle ale najwazniejsze ze zdrowi jestesmy ludzie mają gorsze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
zdecydowanie na lepsze :) niedługo drugi poród i już nie może się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój się nie zmienił specjalnie. No może stał się bardziej obowiązkowy i odpowiedzialny ale to zasługa córki a nie tego, że był przy jej narodzinach. Rozmawialiśmy o porodzie i było to dla niego normalne. Pamiętam, że zaglądał mi między nogi kiedy już było widać główkę ale on twierdzi, że to był najmagiczniejszy moment w jego życiu. Ogólnie sex jak przed porodem, wszystko w normie... Przy następnym dziecku też będzie poród rodzinny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja urodzilam
dopiero dwygodnie temu i zauwazam zmiane jesli chodzi o sex. To znaczy pod koniec ciazy moj maz uwazal ze sie duzo kochamy i nawet odebralam to spostrzezenie jako "za duzo", wedlug mnie nie mial ochoty. A teraz ma zdecydowana ochote i jest duzo czulszy i na prawde sprawia mi wiele wiecej przyjemnosci niz wczesniej. Oczywiscie musimy jeszcze poczekac zeby "pojsc na calosc", ale niezle mi sie to zapowiada:) A podczas porodu zaslabl;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda jeszcze nie moge sie wypowiedziec na temat 'po porodzie'..jednak zmiana zachowania od kiedy jestem w ciazy jak najbardziej na plus..Co wiecej,jest bardzo podekscytowany tym ze to juz lada moment i niemalze sila mnie wypycha na porodowke bo nie moze sie doczekac..Domyslam sie ze mina mu nieco zrzednie kiedy przyjdzie co do czego i zobaczy jak naprawde porod wyglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaratataaa
a moj nie chce uprawiac sexu, mimo ze nie bylo go przy porodzie... jestem zadbana mimo ze zajmuje sie dzieckiem maluje sie ladnie ubiore chyba mu sie znudzilam???? on chce sexu raz na dwa tygodnie cos kolo tego:(.............. keidys chcial codziennie:( nie ma kochankki na 10000% bo: sprawdzalam mu wiele razy telefon bylam u jasnowidza(nie smiejcie sie0 ALE JEST TAKI U NAS ktory mowi zawsze prawde) , naslalam na niego obcą dzieewczyne by go podrywala proponowala sex i nie chcial wiec co z nim? nie podobam mu sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaratataaa
nie n ie jeste= przemeczony, ma takie dni ze potrafi caly dzien lezec relaxuje sie, nie jest napewno zmęczony, potrafi np. caly dzien przelezec lub ogladac tv albo znajdzie tysiąc innych gl;upich pomyslow tylko nie sex... w nocy zasypia odwrócony plecami, nie proponuje sexu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałamcesarke , wiec
jest ok nigdy w zyciu nie zgodziłabym sie na jego obecnośc przy porodzie sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój do dziś twierdzi, że moje skurcze podczas których prawie chodziłam z bólu po ścianach, były udawane, a cesarka której po bezskutecznym wywoływaniu mnie poddali, to "nieprawdziwy" poród i to nie ja urodziłam, tylko urodzili za mnie:O A po cesarce oczywiście przesadzałam, że mnie boli:( Taki mi się cholera twardziel trafił;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..........skurcze.......udawane....ja bym tego Twojego okreslila zupelnie innym slowem niz 'twardziel'.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejne wg mnie
ale palant z twojego męża :( zero empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano bywa i tak:) wszystko udawane, wszystko przesadzone:O dodam, że ojcem okazal się być bardzo dobrym, na szczęście, i jak wyszłam ze szpitala, prawie wszystko robił sam, to na plus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.BillI
to Twój twardziel u dentysty ma rwanie na żywca zapewne?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kilka godzin po porodzie i po przywiezieniu dziecka do domu był beznadziejny, jak zobaczył syna to gapił sie jak sroka w gnat,wróciła obolała z dzieckiem, a tu mega syf,a on po wejściu lata z mopem,dodam,że przyjechaliśmy z zapitym tatuśiem i teściem. Po czsie dowiedziałam sie,że mnóstwo kasy poszło na oblewanie narodzin syna we wszystkich knajpach w mieście. Obcy ludzie dzwonili do mnie z gratulacjami;/ Byłam wściekła,ale zrozumiałam-faceci tacy są-oni nie rodzą,mało kumają.Teraz jest najlepszym ojcem na świecie, nie zamieniłabym go na żadnego innego tatę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×