Własnie rozmawiam ze znajoma online i kłamie jej ze mam kogos.

Pyta sie cholera, co ja to obchodzi- mysle. ale wole juz poowiedziec ze ktos jest niż ze jestem sama od poczatku swiata :(

i tak sie wyda to kwestia czasu PS: widze ze masz problem z asertywnością;)

a dlaczego jesteś sama?

czemu sie wyda? co mnie to obchodzi... a co to za asertywnosc jesli chodzi o przyznanie sie ze nigdy nie byłam w zwaizku bo prawdopodobnie jestem za głupia, brzydka i ..niech to diabli,,,

wstaw foto to ocenimy pamietaj ze czas leci jak z procy wiec to jest Twoim minusem bo jesli czegos nie zmienisz - do smierci bedziesz sama :P

raczej wystawie, ale nie foto tylko srodkowy palec... ze tez nie mam ani jednej butelki wina :( ale co mam zmienic? a co do sprawy, wole klamac (i tak nikogo tym nie krzywdze) niz zeby mysleli ze jestem tak zalosna ze nie mam nikogo.

no to wolisz tkwic w tym bezsensie? jeśli uważasz że jesteś brzydka a nikt Ci nie powiedział tego - może to byc tylko i wylacznie Twoja opinia,i przewrazliwienie na wlasnym punkcie. jesli ktos mowil-moze masz oryginalna urode i nie kazdy taka lubi,sa rozne gusta i zawsze komus sie spodobasz nawet gdybys byla najgorszym pasztetem swiata. moze.... moze sobie pogdybam, mogą byc setki przyczyn. sama musisz znaleźć odpowiedź. Problem moze lezec w komunikatywności. Ps. ile masz lat?

nie wiem czemu jestem sama. wydaje mi sie ze to juz za długo. cos jest nie tak ze mna. czuje sie fatalnie. nie dlatego ze wsyztskie moje znajome juz maja dzieci, mezow i chlopakow ale dlatego ze czuje sie czasem diabelnie samotna. juz mam dosc tego: tak, mam chłopaka. (jaki jest?) no jak to chlopak- sympatyczny. (kiedy slub?) zapewne dowiedz sie z zapowiedzi.

ale co mam zmienić? nie, nie wole tak tkwic. tzn nie zrozum mnie zle: mi nie zalezy na tym zeby wyjsc za maz czy miec kogos tylko dlatego zeby ludzie nie gadali. nie, raczej nikt mi tego nie powiedział (ale czy ktoś moze cost akiego powiedziec drugiej osobie?) mozliwe ze to przez oryginalna urode, tak sie mowi na te nie zjawiskowo piekne. tak, prawdopodobnie w komikatywnosci.

zlewaj kolezanki ja też nikogo nie miałam,nie licząc jakiś przelotnych "związków" w gimnazjum. Nawet do calowania nie doszlo :P i fakt troche mi to ciąży momentami mam jakieś refleksje ze wypadałoby , rodzice powoli też dopytują, no ale co zaloguj się na radnki.org albo sympati, wejdź na czat, poznasz nowych ludzi a nawet może i tą połówkę ;D sporo osób jest w takiej samej sytuacji i wiele związków ma początek właśnie w necie.

a ile masz lat?

moje zwiazki z gimn to zauroczenia bez wzajemnosci :) nie jestem zwolenniczka poznawania ludzi przez neta i nie porusza mnie fakt ze jest wiele sytuacji w takie samej sytuacji, ale dziekuje Ci bardzo za Twój wpis :)

no to może psycholog skoro przez tyle lat nie zrobiłaś nic w tym kierunku? naprawdę, nie warto dalej w tym tkwic:). Ja byłam i pomógł mi, zrozumiałam wiele rzeczy.. Jestem o wiele bardziej otwarta niz przedtem, nawet widze ze ludzie do mnie zagadują, ostatnio np. poznałam panią na przystanku i do dzis mam z nia kontakt :D:D albo jacys faceci, kumple z którymi również mam kontakt. takich przykładów jest conajmniej kilkanascie, i choc bylo mi troche ciezko na poczatku teraz mnie to nakręca i idzie mi coraz lepiej:)

nie, psycholog to niezbyt dobry pomysł dla mnie a ile masz lat?

nie ma sprawy:) nie mialam oczywiscie nic zlego na mysli, ale ciezko w tym swiecie wsrod zabiegania znalezc kogos odpowiedniego. przewaznie praca-dom i brak checi na cokolwiek sprawia że nie mamy blizszych sobie ludzi.

20;D

ja mam bliskich ludzi, tylko nie mam chłopaka.

miało być - bliskiej sobie osoby:) koleżanki, koledzy czy rodzina to wiadomo - są potrzebni ale nie zastąpią faceta.A Ty ile masz lat?

Rozumiem, ja obracam pierścionek oczkiem do wnętrza dłoni, by z daleka wyglądał jak obrączka.

idz mloda lepiej ...

ja nic nie odwracam bo nie nosze nawet pierscionkow i serio mi nie chodzi o pokazanie "jestem zajeta". mam 24 lata. jestem stara, gdybym miała wino to bym sie upiła ale zjadłam całe opakowanie czekoladek i juz mi nie dobrze :(

za tydzien mam egzamin zamiast sie przygotowywac to slucham piosenek i placze :( moje zycie jest do totalnej dupy.

Ja mam 26 i co mam powiedzieć? :D

Anke po co ten pierscionek?...i co z tego ze 26, moje zycie bedzie takie samo o ile nie gorsze za dwa lata. cos musi byc ze mna nie tak skoro przez 24 lata nigdy nikogo nie miałam. czuje sie autentycznie uposledzona jesli chodzi o te sprawy.

I teraz zalosnie bede wpisywac swoje mysli na jakies forum gdzie tak nikt tego czytac nie bedzie. Nikt mi nie poda recepty na to co mam zrobic. Myslalam ze jak zmienie miejsce zamieszkania to sie zmieni. Ok, moze jestem troche bardziej otwarta ale nadal jest do kitu. Chyba nawet gdybym wyladowala na Grenlandii to i tak nic w moim zyciu by sie nie zmieniło. Jestem wyrzutkiem spoleczenstwa- tak mi sie wydaje, bo przeciez tyle osob juz ma/ mialo kogos a ja?

Ale pojde za to do piekla ze mowie znajomym ze kogos mam zeby nie wypasc w ich oczach zalosnie>