Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotkakwiatuszek

czy z tego coś będzie czy on poprostu sie mną bawi ?

Polecane posty

Gość stokrotkakwiatuszek

Witam Jakieś pół roku temu poznałam miłego , fajnego mężczyznę. Spotkaliśmy się po raz pierwszy po 2 miesiącach pisania,rozmawiania i smsowania. Było miło, a wręcz cudownie. Odebrał mnie z lotniska i spedziliśmy ze sobą naprawdę świetny tydzień. Jest bardzo miłym i czułym mężczyzną. Wie czego chce i pragnie. Po wspólnie spedzonym czasie, również było milo przez jakiś czas. Aż do momentu kiedy mu napisałam ,że czuje chłód od niego. On mi odpisał, ze nie chce zebym kiedyś przez niego cieprpiała, płakała. Bo On jak na dzień dzisiejszy nie widzi innego pomysłu na siebie. ( pracuje w delegacjach ). Przepraszał mnie za wszystko, a ja sie go spytalam po co to wszystko było.... a on ze jest głupi, i ze nie powinien . chciałam to jak najbardziej urwać, ale szkoda było mi tej przyjaźni. Napisał mi ze chce utrzymywać ze mną stały kontakt. I w tym tkwi problem .... piszemy , rozmawiamy codziennie... o wszystkim. Raz mówi ze mnie bardzo lubi ( Aniołku, Kochanie) i snuje plany ze mną a drugim razem traktuje jak powietrze. Jest bardzo obojętny. Zaznaczam ,że druga kobieta nie wchodzi w grę.... to iż jest bardzo zaradny, zdecydowany w zyciu zawodowym , wie czego chce , tak w życiu prywatnym jest bardzo niesmiały , nie wierzy w siebie ( ma kilka kg za dużo).Lubie z nim rozmawiać , ale nie raz wydaje mi się ze robi to ponieważ sie nudzi. Przychodzac z pracy po 11 h chce sie odstresować i pogadać o przysłowiowych głupotach . Nie ukrywam , że zawsze wieczorem czekam na jego sms, telefon itp. Ale wydaje mi się ze gdyby mu zależalo przyjechał by do mnie abysmy mogli sie spotkać ,wyjsc gdzieś itp. On juz był kilkakrotnie w PL od czasu naszego spotkania... ale nigdy mnie nie odwedził.... Nie umiem tego przerwać , nie potrafię... a z drugiej strony mam już dosyć takiego traktowania mnie...i moich uczuć... Nie wiem jak to rozegrać ,zebym poźniej ja nie cierpiała Czy moze poprostu dać mu czas.... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitelight11
Wyobrazam sobie ze sie zaangażowałas w ta znajomosc, ale zastanów sie czy warto? faceci to egoisci którzy jesli chodzi o uczucia mysla tylko o sobie. Moze ten facet boi sie ze kiedy bedzie mial partnerkę zaburzy to jego codzienne zycie, bedzie mial zobowiązania... Mysle ze dobrze by bylo gdybys to TY zaczela traktowac go jak powietrze. Jesli mu zalezy to sam sie obudzi gdy zobaczy ze CIE traci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkakwiatuszek
Dziekuję pięknie :) ale to jest tak cholernie cieżkie i chyba nie mam silnej woli , żeby przestać sie odzywać.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie wypowie
jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest z miasta na P
w tej zagranycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkakwiatuszek
jeszcze - tak :( zobaczymy jak sie to potoczy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkakwiatuszek
nie nie on jest w innym mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam kiedyś taką znajomość i szczerze Ci powiem, im szybciej zdasz sobie sprawę, że to nie ma sensu, tym lepiej. Też zagadywał do mnie, miał 12-godzinne dyżury w pracy jako informatyk, więc godzinami rozmawialiśmy na gg, wydawało się, że jest zainteresowany, przecież mieliśmy wspólne tematy, ale.... mieszkając w tym samym mieście widzieliśmy się raz na miesiąc. To trwało kilka miesięcy, a ja nie wiedziałam, czy to wstęp do związku, czy coś innego. Nawet były jakieś pocałunki, chociaż bez pełnego seksu.... i tym bardziej nie wiedziałam, o co chodzi. Teraz myślę, że to taki typ człowieka. Wygodnie mu, jak mu się nudzi, to chętnie się odezwie, po prostu się nudził w pracy. Też kiedy wróciłam z dłuższego wyjazdu, witał mi, przynosił swoje nalewki... ale to nie ma sensu. On być może nie chce się Tobą bawić, tylko po prostu taki jest. Nie umie się w pełni zaangażować. Ja do tamtego faceta nie mam już żalu, nawet utrzymujemy luźny kontakt, czasem rozmawiamy, choć ja już tak nie angażuję się w rozmowę z nim. Minęły 3 lata i można powiedzieć, że jesteśmy znajomymi i jest dobrze, a po nim miałam inne lepsze lub gorsze związki. Ostatnio, świeżo po rozstaniu z kimś innym spotkałam się z nim i tak w rozmowie wyszło, że może też by kiedyś chciał założyć rodzinę, buduje dom dla siebie i jak wspomniał "jak się ułoży, to tu może będzie pokój dla dziecka".... ale było oczywiste, że ani ja ani on nie chcielibyśmy tego razem... Nie angażuj się uczuciowo bardziej, niż on. Nie licz, że się zmieni. Nie wiem, jakich kobiet potrzebują tacy faceci. Może pewniejszych siebie, może takich, które nimi pokierują, wezmą sprawy w swoje ręce i nie pozwolą im się wykręcać. W każdym razie na pewno nie czekających i "dających czas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotkakwiatuszek
Jinx83 dziękuję Ci pieknie za odpowiedź i dobrą rade... wiem ,ze on tak nie uważa,że sie mną bawi. Po prostu pisze do mnie , po pracy itp. Wiem , dobrze ,że musze sobie go odpuść ... on sam sobie przeczy... raz chce mieć kobiete, rodzine a drugim razem pisze ze lepiej nie ślubować... i być samym. Ale jedno wiem ... jak by mu na prawdę zależało to chocby sie paliło i waliło.. dotarł by do mnie.. chocby na godzinke dwie... ale nie po co ... przyjedzie z delegacji na pare dni... do rodziców... i nawet nie wspomina o tym zeby się spotkać... tyle razy już go zapraszałam do siebie a on nic.. cisza... głupie wymówki... Jeszcze raz dziekuje za rade i zainteresowanie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×