pieniądze z podatku!!!!!???????

jestem po rozwodzie i dzieci są pod moją opieką. czy przy rozliczeniu z podatku za dzieci należy się połowa ojcu?

Ulga podatkowa na dzieci nalezy się obojgu rodzicom ( o ile oboje maja prawa rodzicielskie)

ulga nalezy się temu rodzicowi który ma pod swoim dachem dzieci jesli dzieci u ciebie mieszkają przez 30 dni w miesiącu x12 to ulga jest w całosci na ciebie jeśli np. dzieci mieszkają 2 tygodnie w miesiacu u ojca lub np dwa miesiace w roku to ojcu nalezy się ulga proporcjonalnie do liczby dni w których mieszkają z nim dzieci

Ulga należy się obojgu rodzicom, niezależnie od tego u którego z nich dziecko przebywa. Rodzice mogą ustalić między sobą, ze np. żona bierze całą ulgę,a mąż nic. Jesli nie ma takiego porozumienia ulga należy się obojgu po połowie. Proponuję lekturę obowiązujących przepisów. Albo telefon do US.

http://pit.wieszjak.pl/ulgi-odliczenia/287534,Jaka-ulga-na-dziecko-dla-rodzicow-po-rozwodzie-lub-w-separacji.html

Pieniądze dostaje ten u którego dzieci mieszkają.Czyli TY!

http://www.podatki.egospodarka.pl/63377,Ulga-na-dzieci-a-rozwod-rodzicow-w-2010-r,1,65,1.html http://www.pit.pl/ulga-prorodzinna/ - ostatni podtytuł Zasada, ze ulga należy się temu rodzicowi, u którego faktycznie mieszka dziecko przestała obowiązywać począwszy od 2010 roku. Teraz priorytetem jest sprawowanie władzy rodzicielskiej.

Autorka wyraźnie napisała "dzieci są pod moją opieką" Trudno sobie wyobrazić aby ten u którego dzieci nie mieszkają sprawował 24 godzinną opiekę Czyli-opieka 24 h-całodobowa =odpisowi 3 zl. Autorka wątku odpisuje całość.

Autorka wyraźnie napisała "dzieci są pod moją opieką" Ale nie napisała, czy ojciec ma prawa rodzicielskie, bo jesli je ma to połowa ulgi należy się jemu. Od 2010 roku w przypadku ulgi prorodzinnej nie ma znaczenia u kogo dziecko mieszka- ważne jest sprawowanie władzy rodzicielskiej. I nie ma dzielenia tej ulgi na dni - tylko na miesiące. Dzielnie ulgi na dni dotyczy tylko przypadków, kiedy WŁADZA RODZICIELSKA w trakcie trwania miesiąca przechodzi na inną osobę. Czyli jak. np. odbiera się prawa rodzicielskie rodzicowi i daje je innemu opiekunowi prawnemu.

Ale chodzi o "sprawowanie" władzy rodzicielskiej a nie posiadanie. Bo wg. ciebie w skrajnym wypadku ojciec mógłby nie płacić na dzieci, nie utrzymywać z nimi kontaktu i brać połowę odliczenia podatku. Ciekawa jestem, jak teraz rozwiązany będzie problem kryterium dochodowego. Samotne matki niepozostające w związku małżeńskim w większości przypadków nie przekroczą dochodu 85 tysięcy. Ale co z ojcami, którzy jednak najczęściej drugie zony posiadaja. Czy będzie liczony ich łączny dochód? Chodzi mi o sytuację, kiedy ojciec sprawuję opiekę nad dzieckiem np. przez 2 miesiące wakacyjne.

smieszne byloby jakby tatus pobieral pieniazki wypinajac sie na dzieci!!! zadzwon to urzedu skarbowego i zapytaj

do felicija

do felicija Nie wprowadzaj ludzi w błąd!!!