Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wikodinka ;)

Krople do nosa-uzależnienie

Polecane posty

Gość Wikodinka ;)

Witam, mam 20 lat , jestem uzależniona....-od kropli do nosa. To zaczęło się w 6klasie podstawówki, byłam chora na zatoki i tata kupił mi nasivin. Potem mnie nie dopilnował i wpuszczałam go 2 tygodnie. Po tych dwóch tygodniach jakoś tak jak nie wpuszczałam to mialam zatkany nos więc wpuszczałam,nie wiedziałam ze nos sie uzależnił. Tak zostało do dzis-może to śmieszne ale szukam ludzi którzy mają taki problem lub mieli w nadziei że go pokonali i powiedzą mi jak to zrobić. Wpuszczam te krople od 7miu lat. 2-3 razy dziennie i na noc, jak nie wpuszcze to nie moge oddychać, nie mam kataru czy zapchanego nosa, poprostu jakby mi ktoś tam zatkał gumą, tak puchnie mi błona śluzowa w nosie(byłam u laryngologa) stwierdziła że jedyna szansa to jak poprostu się przemęczę-tylko że jak nie mam kropli to-mam zawroty głowy(2 razy zapomniałam ich do szkoły w gimnazjum i raz zemdlałam,jakiś niedotleniony mozg i boli mnie głowa, na niczym sie skupic. Jak tylko wpuszcze??Piękne uczucie móc oddychać. Prosze czy ktoś ma taki problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikodinka ;)
Już napisałam ze nie potrzebuje pomocy od lekarza tylko od kogoś kto ma taki problem,. Więc masz?? Pomóż. Nie?? Nie wypowiadaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytałaś się
ja miałam od xylometazolinu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikodinka ;)
Teraz też wpuszczam xylometazolin bo bym zbankrutowała na nasivinie. I wyleczyłaś sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikodinka ;)
nikt mi nie pomoze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zapytałaś się
no wyleczyam się ale bez silnej woli nie dasz rady ja zrobiłam to w ten sposób że leczyłam po jednej dziurce od nosa naraz czyli tylko do jednej i tej samej wpuszczałam krople aby zapewnić sobie drożność :) i móc funkcjonować, druga nie była zasilana tym cudownym płynem wiec się zapychała ale rekompensowała to wszystko tamta zakraplana dziurka:) leczenie jednej dziurki zajęło mi ok 1 miesiąca jak już ta leczona dziurka doszła do siebie, błona się odbudowała i nie czułam zapchania, odstawiłam krople od drugiej dziurki w sumie wyleczenie zajęło mi ok 3 miesiący, bywało trudno ale trzeb awytrzymać, wspomagac się solą fizjologiczną, spać z wyżej uniesioną głową, jak się uwolnisz to dopiero poczujesz co to znaczy oddychać:)) ja byłam uzalezniona 11 lat powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzzzka
miałam od kropli do nosa identyczny problem trwało lata, nie ma innej drogi jak tylko odstawić mnie sie udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość digittal
też miałam ten problem, przez kilka lat nie rozstawałam sie zkroplami. Wreszcie ktoś mi polecił sól fizjologiczną, kupiłam w aptece i zakrapiałąm nos ta solą. I pomogło, po jakimś czasie odstawiłam sól bo juz mi sie nos nie zatykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×