potrafię manipulować ludźmi- wstyd mi :(

jak w temacie- potrafię manipulowac ludźmi, ale nie robię tego- to jest dla mnie szczyt chamstwa i obłudy, takiego cwaniactwa i przebiegłości bo przecież żeby kimś manipulować- wpływac na jego działania, trzeba trochę 'pokręcić', podjąć pewne kroki ja jestem osobą szczerą, lojalną, słowną... nie obrabiam nikomu dupy itd, nie jestem egoistką (a szkoda :O), zawsze dbam o to, by osoby w moim towarzystwie czy otoczeniu nie czuły sie źle- nawet jeśli kogos nie lubię, to nie chcę, żeby odczuwał dyskomfort (chyba, że t osoba wyraźnie mi 'szkodzi'- tzn jest 'aktywnie agresywna'- ale to już inna sprawa) wracając do tematu... wzbudzam zaufanie ludzi... i to nie tak, że jakimś 'podstępem'... staram się tego nie wykorzystywać, bo stawiam na szczerość i choć wiem 'co powinnam powiedzieć', zeby było tak, jak ja chcę... to nie robię tego... no a ostatnio właśnie 'zaplanowałam' swoje postępowanie i jest dokłądnie tak, jak przewidziałąm :O i zwyczajnie jest mi wstyd, że się tego dopuściłam :( wiem, że to może bezsensowny bełkot, ale musiałam się wygadać :O

A dlaczego wstyd. Duża inteligencja emocjonalna, to cecha, której nie da się nie wykorzystywać. A manipuluje w większym bądź mniejszym stopniu każdy. Sama na codzień jesteś manipulowana nie mając świadomości tego.

Tez mam taka znajoma. Kazdy wykonuje jej polecenia bo chyba boja sie jej. Meza ma pantofla,i z innymi probuje robic to samo. Kazdy udaje ze ja lubi,a tak naprawde maja jej dosc. Wszystko musi wiedziec,wszystko wypaplac (bo niby szczera taaa),wszedzie sie wpycha na tzw 'krzywy ryj'. Pcha sie tam gdzie jej nie chca. Jest zarozumiala,uwaza sie za najmadrzejsza itd.

Maryjetta Ty chyba mówisz o jakieś despotce, a autorka miała na myśli zdolności, których każdy kto jest manipulowany nie ma świadomości.