Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czy sie smiac czy nie

SZLACHTNA PACZKA! Widzieliscie juz nowe zgloszenia?

Polecane posty

masz rację najlepiej dać sobie jeszcze dzieciaka zrobić w wieku 15 lat,a ta siostra w wieku 20 lat-choć mają już tyle rodzeństwa-i takim ludziom pomagać?jest kilka rodzin które na prawdę potrzebują pomocy,a wy jak widać potraficie tylko umoralniać i ich tłumaczyć,a tak na prawdę wrzeszczycie żeby się niby nie naśmiewać a sami co robicie żeby niby im pomóc?nic tylko siedzicie tutaj i popieracie w większości patologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGl.
Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GGI masz kod tej rodziny bo strona może ci nie wejść-Kod rodziny: LBE-654-013891

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo dla Izy i Emilki
:D:D:D:D:D:D:D w tak ciężkiej sytuacji materialnej machnąc sobie po dziecku:D a co tam, mopsik da:D i zdziwnie że 15 tudzież 20 tatuś nie chce łożyć na dzieci :O tej rodziny co mają problemy z hormonem wzrostu mi jakos szkoda. Rodziców Izuni i Emilki nie. Trzeba było edukować dzieci jak się w ciążę zachodzi i do nauki gonić, a nie na imprezki łóżkowe z chłopakami!!!! Akurat oni wielodzietni nie są, za to córeczki zaczynając tak wcześnie pewnie za kilka lat będzie tam małe przedszkole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkiaa
brawo dla Izy i Emilki:D:D:D:D:D w tak ciężkiej sytuacji materialnej machnąc sobie po dziecku a co tam, mopsik da i zdziwnie że 15 tudzież 20 tatuś nie chce łożyć na dzieci tej rodziny co mają problemy z hormonem wzrostu mi jakos szkoda. Rodziców Izuni i Emilki nie. Trzeba było edukować dzieci jak się w ciążę zachodzi i do nauki gonić, a nie na imprezki łóżkowe z chłopakami!!!! Akurat oni wielodzietni nie są, za to córeczki zaczynając tak wcześnie pewnie za kilka lat będzie tam małe przedszkole to mój post, coś mi sie źle wkleiło. Nie naśmiewam się z biedy, tylko cały czas szukam u siebie w mieście rodziny, która naprawdę potrzebuje pomocy i znaleźć nie mogę. NIe można wrzucać wszystkich do jednego wora, ale na mopsie żeruje wiele ludzi, którzy pracować nie chcą. No i ta wielodzietność przy braku pieniędzy podstawowe potrzeby. To dorośli ludzie i wielu z nich jest kowalem własnego losu. NIestety. Mam znajomych, którzy pracują, chociaż zarabiają niewiele, mają dwoje dzieci, które ciągle chorują i im pomogę. Jest im ciężko, mieszkają w mieszkaniu w którym ciągle coś trzeba remontować, drogie leki dla dzieci itd... Nie chodzą na żebry do mopsu. Przynajmniej będą wdzięczni i wiem, że nie sprzedadzą żywnośći ani chemii żeby mieć na fajki i wódę! A dzieci ucieszą się z używanych, ale zadbanych ładnych ubranek czy niezniszczonych zabawek. O to w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśśka30
Robwalka ja akurat nie pomogę żadnej rodzinie tu wklejonej, ale jestem darczyńcą u innej rodziny. wybranej przez samą siebie. I tej rodzinie właśnie do paczki dołączam robota kuchennego ponieważ nie stać ich na przetwory w słoiczku, a mają małą córeczkę i taniej będzie robić samemu zupki i przygotowywać posiłki. A Ty pewnie napiszesz, że wymagają nie wiadomo czego i chcą luksusowo żyć. Nie popieram jeśli dziewczyna świadomie zachodzi w ciąże jako 18 latka i mówi, że planuje. Wtedy staram się odwodzić od takich pomysłów. Ale kiedy rodzina jest już 7 osobowa to cóż można zrobić? czasu się nie cofnie, a można patrzeć jak toną w długach i przymierają głodem, a można pomóc. Ja wybieram to drugie. I niestety wszystkim nie pomogę, bo nie jestem bogaczką by pomóc wyjść z biedy każdej rodzinie, ale chociaż na te święta mozna sprawić by ta rodzina się uśmiechnęła i na chwilę odetchnęła, ale wcale na dluzsza mete im to i tak nie poprawi butu i predzej czy później beda musieli sami na to zapracowac. W tych krotkich notatkach nie ma dokladnych opisow, pod tymi ktotymi slowami kryje sie cala historia tych ludzi. Nie znasz ani ich zycia, ani jak bylo wczesniej, nie wiesz czy siedza i nic nie robia czy aktywnie poszukuja pracy, nie wiesz czy sobie dorabiaja, ale do oceniania jestes pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pomogę ale takim którzy na prawdę potrzebują pomocy,zawsze biorę udział w zbiórkach żywności,oddaję ubrania potrzebującym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtytrtytr
Zal mi ciebie Robwalka... musisz byc bardoz zakompleksioną osobą, że podnosisz sobie w ten załośny sposób samopoczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rtrtytrtytr-tak jasne jestem bardzo zakompleksiona bo staram się pokazać tkz.naciągactwo ale ok wam naiwniacy można wcisnąć każdy kit jaką to niby ma się sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtytrtytr
Robwalka nie masz czego :pokazywac: bo te akcje sa znane i ogólnopolskie. Jest masa znacznie bardziej inteligentnych ludzi od ciebie którzy rozumieja, że trzeba pomagac. Nawet chocby dlatego, że jakby zasiłków nie było, ci ludzi napadaliby na ulicy, albo kradli w sklepach. Poza tym w tych wielodzietnych rodzinach są już dzieci, sa potzrebujące, jak nie będa miec niczego to wyrosną z nich takie powichrzone psychicznie RObwalki i inne. I nie masz ZADnego Pojecia o zyciu, bez podania lokalizacji, gdzie mieszkają ci ludzie, nie da się stwierdzic czy naciągaja. Bo w wielu miesjcach w Polsce pracy NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rtrtytrtytr-krzyż na drogę,idź i pomagaj-kolejna mądrala,poza tym weź mi nie ubliżaj bo ja o tobie źle nie piszę(takie powichrzone psychicznie RObwalki),ale jak się nie ma dobrych argumentów to trzeba od razu wyzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtytrtytr
To miło, poza tym że nabijasz sie publicznie z ludzi szukającyh pomocy. Ja sie dziwię, że jeszcze nikt nie skasował tego durnego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauważyłaś gdzieś tam jakieś ha,ha-bo ja nie-to jest dla ciebie nabijanie?weź nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym była bogata
i nie znała życia - jak teraz - to też dziwiłabym się, jak można nie pomóc, takie biedne rodziny, biedne dzieci itp. Ale wiem, co to bieda, choroba i wiele sytuacji tu opisywanych nie jest mi obcych. Ale nigdy nie korzystałam z żadnej pomocy. Nawet nie prosiłam - raz jedyny mogłam skorzystać, ale odmówiłam, bo wydawało mi się, że inni mają jeszcze gorzej. Nie będę tu opisywać swojej sytuacji - bo po co. W każdej jestem w stanie dać sobie radę. Dlaczego inni nie mogą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakamba
A jaka roznca w jakim regionie sie mieszka? Jak ma sie siedmioro dzieci i zadnego wyksztalcenia to zawsze bedzie ciezko. O takich rodzinach tu mowimy. Tych, ktore maja po kilkoro dzieci od lat zadnej pracy. Czyli jakies bezmozdza, rozmnazajace sie jak zwierzeta, bez myslenia o przyszlosci. Za to sa wysuwane prosby o laptopy, o komputery, o komorki, perfumy itd. Uwazasz, ze to w porzadku? W stosunku do ludzi majacych jedno, gora dwoje dzieci (bo ich nie stac na wiecej) i ciezko pracujacych i nie majacych kasy na laptopy dla swoich dzieci ale nie zebrzacych? Dla mnie to mocno nie w porzadku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdybyś byłą naprawdę biedna
to byś to rozumiała. Lepiej unosić się dumą czy poprosić o pomoc i nakarmić głodne dzieci? Nikt nie zbiednieje jak komuś pomoze, zresztą to nie jest przymusowe. Jakim trzeba byc człowiekiem zeby widząc głód powiedziec "jas nigdy nie prosiłam to i ty dasz radę" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym była bogata
to nie chodzi o unoszenie się dumą - tylko o to, że jestem osobą myślącą. Co dla ciebie znaczy "naprawdę biedna?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdybyś byłą naprawdę biedna
Są różne rodzaje biedy. Można żyć od pierwszego do pierwszego , oszczędzać na jedzeniu i wszystkim co się da. A można nie mieć nawet na to, można jeść od przypadku do przypadku i nie mieć na podstawowe potrzeby. Mówienie że każdy w takiej sytuacji jest w stanie sobie poradzić bo komuś tam się udało - idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22392893
"Za to sa wysuwane prosby o laptopy, o komputery, o komorki, perfumy itd. Uwazasz, ze to w porzadku? W stosunku do ludzi majacych jedno, gora dwoje dzieci (bo ich nie stac na wiecej) i ciezko pracujacych i nie majacych kasy na laptopy dla swoich dzieci ale nie zebrzacych?" w kazdej szkole teraz wymagają komputera przynajmniej w domu, często też trzeba miec internet zeby zrobic np. dodatkowe zadanie domowe. Mój syn np. ostatnio na szóstkę robił jakies dodatkowe zadanie w ten sposób, na informatyke musiał zrobic np. prezentację internetową. Jesli w tych rodzinach sa dzieci, to kazde dziecko ma jakies marzenia, dla niego to super szczęście dostac grę, itp. tutaj nabijacie sie że ktoś chciał yorka- to zapewne po prostu narzenie jakiegoś dziecka było... :( kurwa, nie wiedziałam że są tak tępi ludzie.... Skąd wy w ogóle jesteście? chyba sami piszecie z domów dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakamba
22392893 nie odpowiedzialas na moje pytanie tylko mi piszesz, ze szkola komputerow wymaga. Ja sie pytam czy to jest w porzadku aby dawac laptopy osobom OD LAT siedzacym na zasilkach, nie pracujacych, majacych po kilkoro dzieci. Dlaczego wiec nie zainwestowac w rodzine uczciwie pracujaca, o niskich dochodach, gdzie dziecku jednemu czy dwom rowniez brakuje komputera? Dzieci ucza sie obserwujac swoich rodzicow. Te, ktorych rodzice pracuja w wiekszosci powiela te same schematy, dzieci patologii (jak widac na szlachetnej paczce zreszta) powielaja zachowania swoich rodzicow. Najac po 19, 20 lat maja juz swoje dzieci i oczywiscie brak pracy i molziwosci utrzymania nastepnego pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22392893
"Ja sie pytam czy to jest w porzadku aby dawac laptopy osobom OD LAT siedzacym na zasilkach, nie pracujacych, majacych po kilkoro dzieci. Dlaczego wiec nie zainwestowac w rodzine uczciwie pracujaca, o niskich dochodach, gdzie dziecku jednemu czy dwom rowniez brakuje komputera?" Rodzinie uczciwie pracującej z jednym dzieckiem bez problemu starczy na odłozenie na komputer dla dziecka, bo uzywany komputer kosztuje 100 zł... Oni także nie prosza o nowe rzeczy za 5 tys, kazda. Poza tym, z tego co czytałam ta akcja dotyczy tez osób uczciwie pracujacych, więc o czym mowa? Nie potraficie tez czytac między wierszami- jak ktoś pobiera zasiłek to nie moze oficjalnie przyznac się że np. dorabia sobie te 200 zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakamba
22392893 "Rodzinie uczciwie pracującej z jednym dzieckiem bez problemu starczy na odłozenie na komputer dla dziecka, bo uzywany komputer kosztuje 100 zł... " :D Dokladnie! Nie stac cie na piecioro dzieci to masz jedno :D O tym wlasnie caly czas mowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym była bogata
Kiedyś sobie sama powiedziałam - skoro inni mogą - to ja też. Nic dziwnego, że myślę tak też w stosunku do innych. Moja odmowa pomocy, o której pisałam - a chodziło tylko o paczkę żywnościową - była właśnie formą pomocy komuś- bo tę paczkę dostał ktoś inny (mam nadzieję :-)) I z honorem nie ma to nic wspólnego. Chciałabym, żeby wystarczało mi od pierwszego do pierwszego. Podstawowe potrzeby zaspokajam (tzn. jem i na głowę mi nie kapie) - bo pomimo,że nie starcza - to umiem sobie poradzić. Umiem zapracować. Z tego co piszesz wynika, że życie znasz tylko z książek. Wybacz, ale tak to brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym była bogata
Kiedyś sobie sama powiedziałam - skoro inni mogą - to ja też. Nic dziwnego, że myślę tak też w stosunku do innych. Moja odmowa pomocy, o której pisałam - a chodziło tylko o paczkę żywnościową - była właśnie formą pomocy komuś- bo tę paczkę dostał ktoś inny (mam nadzieję :-)) I z honorem nie ma to nic wspólnego. Chciałabym, żeby wystarczało mi od pierwszego do pierwszego. Podstawowe potrzeby zaspokajam (tzn. jem i na głowę mi nie kapie) - bo pomimo,że nie starcza - to umiem sobie poradzić. Umiem zapracować. Z tego co piszesz wynika, że życie znasz tylko z książek. Wybacz, ale tak to brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś pyta czy w porządku
nie w porządku byłoby zmuszanie do takiej pomocy, a to jest tylko przejaw dobrej woli i - zgodzę się że średnio udana - próba uczynienia pomocy efektywną. Chcąc pomóc obcej rodzinie zrobiłabym jakąś paczkę, w której znalazłyby się może rzeczy, które się tym osobom nie podobają. Nie muszę nic kupować, ale skoro chcę już kupić powiedzmy sweter za 30 zł, to nie robi mi różnicy czy kupię brązowy czy zielony, a skoro robi to różnicę "biorcy" to ja wolę kupić taki. Dzięki temu moja pomoc jest efektywniejsza, sprawia więcej radości za tę samą cenę. Po to te pytania wolontariuszy i odpowiedzi tych osób - żeby usprawnić pomoc. Jeśli ktoś chce np. telefon, a ja nie chcę kupć to nie muszę, ale jeśli np. mam stary, nieużywany telefon i nie chce mi się bawić w allegro (wiele osób kupuje nowe telefony mając stare) i chcę dać, to jest po pierwsze ekologicznie :) a po drugie to lepsza pomoc niż np. paczka żywnościowa dla osoby, która i tak dostaje produkty o długim terminie ważnosci z Caritasu, a produktów o krótkim terminie nie ma sensu dawać. Szlachetna paczka ma natomiast tę zaletę, że do odbiorcy trafia pomoc dokładnie w takiej postaci, w jakiej darczyńca sobie postanowił. Nikt nie grzebie, nie oddziela odzieży lepszej na sprzedaż do lumpów od gorszej dla biednych itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahahahahaha......
"Szlachetna paczka ma natomiast tę zaletę, że do odbiorcy trafia pomoc dokładnie w takiej postaci, w jakiej darczyńca sobie postanowił. Nikt nie grzebie, nie oddziela odzieży lepszej na sprzedaż do lumpów od gorszej dla biednych itd." A pewna jestes? :classic_cool: Ty z obdarowanym kontaktu nie masz i nie masz pojecia co tak naprawde dostanie. Moze jedynie make i kasze z tej twojej paczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasta la vista bejbe
Tak sobie myślę. Moi rodzice byli biedni, czwórka dzieci, celiakia 2 z nich, inne alergie pokarmowe u trzeciego. Wychowywane za komuny, kiedy to były kartki i puste półki, a co dopiero myśleć o specjalnej żywności. Na wiele nie było nas stać - ciuchy często po kimś itp. Ale i wtedy, i teraz jedno było za darmo - szkoła. Jak ktoś twierdzi, że miał zły start, że inni mają lepiej, bo znajomości, bo rodzice ustawieni, to śmiać mi się chce. Edukacja nic nie kosztuje, każdy w szkole ma ten sam materiał i wybór: uczyć się albo wagarować. Praca po znajomości? Przecież te znajomości też trzeba sobie wypracować. Jeśli mam teraz dobrą pracę, bo znajomy szukał ludzi do zespołu, to się nie wzięło z powietrza: uczyłam się dobrze, dzięki temu mogłam wybrać studia jakie i kiedy chciałam, na te studia sama musiałam zarobić, na tych studiach pokazałam się od najlepszej strony i tam też poznałam mojego obecnego szefa. Na dobre życie pracuje się od dzieciaka i nie wymaga to żadnych pieniędzy, tylko wysiłku, świadomych i odpowiedzialnych decyzji oraz zwykłego zasuwu. Nie mam dobrej pracy z powodu jakiegoś niesamowitego szczęścia - zapracowałam na to, chwytając się zajęć płatnych tak źle, że nikt ich nie chciał, ale rozwojowych. Mam dzięki temu kilka różnych zawodów. Głodna też bywałam, raz wpadłam w ogromne długi. Sama z tego wyszłam - o ile ktoś jest młody i zdrowy, też może, szczególnie teraz, kiedy da się pracować z domu, przez internet, czyli właściwie na całym świecie (nie ma więc tłumaczenia "w mojej wiosce nie ma pracy"). Kiedyś takich możliwości nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdybyś była naprawdę biedna
No, nie znam życia. Skąd. Co z ciebie za człowiek? Serio pytam. Spróbuj wysłać do pracy kogoś kto jest zwyczajnie głodny. No spróbuj. Zobacz jak świetnie będzie pracował i zarabiał. Gdzie ty zyjesz, dziewczyno?? Jak jest BIEDA albo i UBÓSTWO w domu i dzieci płaczą z głodu, a rodzice jedzą tylko od czasu do czasu, to sory, ale uważam że najpierw trzeba im pomóc doraźnie - nakarmic, ubrać itd, a dopiero później pokazac że można pracować, pomóc tej p[racy szukać i tak dalej. Nie znam życia :D Rozbawiłaś mnie na maxa. To że tobie sie wydaje ze nie ma w społeczenswie jednostek które nie mogą sobie poradzić świadczy o tym że to ty nie znasz życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znacie tą rodzine wielodzietną z okolic Olecka ? Był ostatnio temat - skąd wezmę 6400zł na wyprawki. Mają 15 czy 20 dzieci. Teraz czytam, że ktoś zaprosił dzieci do Holandii, ktoś tam na Słowację. Gdyby byli zwykłą rodziną z 2 czy 3 dzieci nigdy by szans na to mieli a tak całe życie będą jechać na litość. Lepiej się ustawią niż niejeden z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×